Problem większości z "wysokim BMI" - oni nie "chcą schudnąć", oni chcą "być chudzi".
Algorytm chudnięcia jest prosty i powszechnie znany:
1. ograniczyć węglowodany (alkohol to TEŻ! węglowodany)
2. więcej ruchu
3. ogólnie - "nie żreć tyle"
Pomijając (bardzo mały) ułamek promille tych, którzy mimo (faktycznego!) realizowania w/w algorytmu nie chudną...
Cała reszta populacji "chce być chuda" - ale "ciasto na święta", brak intensywnego ruchu, albo inna forma rezygnacji z "dostarczycieli" węglowodanów (alko!) - NIE, nie jesteście "za niscy", ani nie macie "za krótkiej klatki piersiowej"...
"Jak zrzucić 20kg w 3 dni?" Żadne problem - wystarczy pół godziny, aby dość na tory, położyć na nich nogi i poczekać na pociąg.
OdpowiedzProblem większości z "wysokim BMI" - oni nie "chcą schudnąć", oni chcą "być chudzi". Algorytm chudnięcia jest prosty i powszechnie znany: 1. ograniczyć węglowodany (alkohol to TEŻ! węglowodany) 2. więcej ruchu 3. ogólnie - "nie żreć tyle" Pomijając (bardzo mały) ułamek promille tych, którzy mimo (faktycznego!) realizowania w/w algorytmu nie chudną... Cała reszta populacji "chce być chuda" - ale "ciasto na święta", brak intensywnego ruchu, albo inna forma rezygnacji z "dostarczycieli" węglowodanów (alko!) - NIE, nie jesteście "za niscy", ani nie macie "za krótkiej klatki piersiowej"...
Odpowiedz@Saszka999: Masz całkowitą rację. Ja, na przykład jestem otyły bo się nie ruszam i żrę co popadnie.
Odpowiedz@Saszka999 Jesteś nietolerancyjny.
Odpowiedz@JarekMaKota: Yep.
Odpowiedz