Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

OBI

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar allahuwonsz
4 16

I prawidłowo, niech stracą na próbie podlizania się nawiedzonym psiarzom (bo kot się nie boi) Kilka dni huku petard im przeszkadza, a ja muszę znosić 365 dni w roku 24h/d huk szczekania z pysków ich bydlątek (ujadanie wcale nie cichsze od petard). Chodniki i trawniki obsrane... powietrze zatrute psimi gazami bardziej niż od CO2 z petard. Ciśnienie podwyższone jak przechodząc obok furtki bydlę wystraszy, uszy bolą. Ale oczywiście ci co strzelają są tymi złymi bo Julki i beta sojowi rurkowcy co nie potrafią własnego pupila wychować, zasłaniają własną indolencje troską o dobro zwierząt i przenoszą własne problemy na innych. Jak nie piesek to kotek, jak nie kotek to ptaszek, jak nie ptaszek to nietoperz, jak nie nietoperz to nad rybami w wodzie płaczą. Głęboko gdzieś tak naprawdę faszyści to mają to tylko pretekst, o własną wygodę im chodzi ale wywiezienie szczuropodobnego psa w spokojne miejsce, lek uspokajający czy jego normalne wychowanie nie wchodzi w grę, trzeba japę w necie rozewrzeć by fajerwerków i burz z piorunami zakazali.

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
-5 7

@Grigorin: Widzę, że przyjaciel z tych, którym piesek w doopę wsadza... A co do tych co w odbycie / łapie czy w ryju petardy odpalają to oczywiście w telewizorni już słyszałem kwiczenie, że komuś poślady / łapę / mordę rozerwało i to "doskonały" argument by zakazać fajerwerków. Niebezpieczeństwo, śmierć, torturowanie zwierząt! Normalnie idzie się załamać.

Odpowiedz
avatar lifter67
0 6

@allahuwonsz: Koty też się boją (od lat widzę to co roku po własnych) i inne zwierzęta również. Miarą naszego człowieczeństwa i twojej męskości jest to, jak bardzo dba się o słabszych od siebie.

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
1 1

@Grigorin: widzę u przyjaciela przyjemność w doopie - znaczy piesek "staje" na wysokości zadania. @lifter67: u mnie przez lata było sporo kotów (i żaden się nie bał fajerwerków) u babci podobnie, żaden się nie bał. Wystarczy zwierzaków nie bić i nie znęcać się nad nimi to i w mózgu mają poukładane i nie boją się byle czego - w tym przypadku ewolucyjnie relatywnie nowego zjawiska. Jak coś nowego nie sprawia im bólu, to budzi ciekawość. Niemniej zauważyłem że koty boją się szelestu torebek foliowych. Tego trzeba zakazać bo inaczej umrą ze strachu, serduszko im pęknie. Walcz o zakaz torebek foliowych by bronić koty i udowodnić swoją męskość i człowieczeństwo, stwórz świat będący jednym wielkim "safe space"

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Kiedyś broniłem prawa do strzelania fajerwerkami raz w roku by świętować w Sylwestra i wkurzało mnie, że właściciele ujadających psów nie ponoszą żadnych konsekwencji jak ich zwierzę cały rok drze mordę i zakłóca innym spokój, a sami domagają się spokoju dla nich. Teraz już się chyba starzeję, bo mam to gdzieś, fajerwerki przestałem kupować i nawet mi się nie chce ich oglądać przez okno. Ale jako kociarz ujadających kundli nadal nie cierpię. Za to mój kot lubi fajerwerki, wychodzi na parapet i ogląda z zaciekawieniem co się dzieje.

Odpowiedz
Udostępnij