Strażnicy i królowa mają ze sobą tyle wspólnego, że znajdują się na znaczkach. Ich rolą jest wykonywanie rutyny, w imię tradycji. Jeśli wchodzi się w ich rutynę to mogą ci regulaminowo spuścić wpyerdol.
o ile rozumiem sytuację kiedy staranują przygłupiego pijanego turystę o tyle w przypadku dziecka trzeba się jednak zapytać - JAK to niby pomogło chronić królową (no i kto w ogóle jej zagraża i po co?) (no i po ch**j ona w ogóle jest, rozumiem jeszcze prezydenta - bo ktoś musi trzymać długopis, ale królowa?)
@zpiesciamudotwarzy: Tak, że następnym razem może debilny opiekun będący w pobliżu jednak ruszy szarą komórkę i ogarnie, że są miejsca gdzie powinien pilnować dziecka a nie odpi*rdalać i mieć je w d*pie.
Dzieciak wbiegł tuż przed niego i zdziwiony że strażnik się nie zatrzymał tylko po nim przeszedł :)
Odpowiedztak z ciekawości królowa szła za nimi? w jakim sensie jej bronili przed tym dzieckiem?
OdpowiedzStrażnicy i królowa mają ze sobą tyle wspólnego, że znajdują się na znaczkach. Ich rolą jest wykonywanie rutyny, w imię tradycji. Jeśli wchodzi się w ich rutynę to mogą ci regulaminowo spuścić wpyerdol.
Odpowiedzo ile rozumiem sytuację kiedy staranują przygłupiego pijanego turystę o tyle w przypadku dziecka trzeba się jednak zapytać - JAK to niby pomogło chronić królową (no i kto w ogóle jej zagraża i po co?) (no i po ch**j ona w ogóle jest, rozumiem jeszcze prezydenta - bo ktoś musi trzymać długopis, ale królowa?)
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Tak, że następnym razem może debilny opiekun będący w pobliżu jednak ruszy szarą komórkę i ogarnie, że są miejsca gdzie powinien pilnować dziecka a nie odpi*rdalać i mieć je w d*pie.
Odpowiedz