Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Spaghetti

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar nightmarek
-2 4

Do spaghetti (czy jak to się pisze) używam zawsze kolanek albo świderków. Starajcie sobie uprościć życie.

Odpowiedz
avatar cassper
9 9

@nightmarek: Ale spaghetti to właśnie rodzaj makaronu. Lo Spago oznacza po włosku sznurek, natomiast spaghetti to zdrobnienie i znaczy "sznureczki". Potrawa wcale się nie nazywa spaghetti, tylko tradycyjnie włosi używają nazwy użytego makaronu do opisania potrawy, z tym że zawsze występuje drugi człon, np. spaghetti bologne, penne a pollo, rigatoni con panna, fusilli al ragu, tagliatelle ai funghi, farfalle alla carbonara itp, itd. Czyli po prostu robisz makaron z sosem bologne(czy tam innym) a nie spaghetti, bo to słowo oznacza rodzaj makaronu - sznureczki.

Odpowiedz
avatar Zowk_Sjookoski
3 5

Uwielbiam jeść spadżetti po przejażdżce Lambordżini, a wieczorem popijam sobie modżajto :)

Odpowiedz
avatar Kamko
5 5

przecież wystarczy parę sekund w garnku by makaron zaczął być miękki i powoli go zanurzać ot cała logika tylko trzeba często mieszać by się nie zlepił

Odpowiedz
avatar cebekk
5 5

Makaron do spagetti gotuję w całości. Ale ryż jem nożem i widelcem. Wiem, to jest straszne! A pierogi jem, to tak samo jak ostrygi, ale patrząc swojej kobiecie prosto w oczy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Ale serio to jest dziwne. Jaki jest sens kupować długi makaron i go łamać, zamiast kupić krótszy makaron, skoro woli się krótki? Co do gotowania spaghetti, one powinno wystawać w pierwszej chwili z garnka (tzn. nie trzeba brać wysokiego na pół metra gara). Makaron w wyniku kontaktu z gorącą wodą zacznie się uginać i całość sama się schowa do środka.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
-1 1

To wam objaśnię. Prawidłowa metodą to zagotować wodę, posolić, może dodać trochę oleju aby makaron się nie sklejał. Bierzesz makaron, przekręcasz aby zrobiło się coś w formie klepsydry i tak wsadzasz do wrzątku. Nie sklei się i po chwili całość się zanurzy. Jak wyjmiesz odpowiednio szybko, to będzie al dente. Od zewnątrz miękki, w środku lekko twardawy. Jak jesteś leniem lub nie masz czasu pilnować, to stawiasz gar z wodą, dajesz sól, olej i wrzucasz makaron. To się zagotuje w końcu. Problem w tym, że pół makaronu długo jest w letniej wodzie. Nasiąka, ale jeszcze jest zbyt sztywny aby opadł i jak w końcu cały się zanurzy, to pół będzie niedogotowane, a pół rozgotowane. I właśnie z tego powodu gotując na szybko łamie się go. Jeśli nam zależy na prawidłowo zrobionych długich nitkach, to trzeba robić poprawnie. Jak po prostu robimy makaron i obojętne nam jak długi będzie, to co za różnica, czy kupisz i złamiesz spaghetti, czy kupisz krótsze nitki albo wstążki? Makaron to makaron. Chodzi tylko o to, żeby nie czekać na zagotowanie wody, tylko na szybko wrzucić do gara i mieć kwadrans z głowy.

Odpowiedz
Udostępnij