Nie przekonasz ludzi, że na zachodzie ludzie płacą mniej w przeliczeniu na złotówki i zarabiają więcej w przeliczeniu na złotówki . Zaraz się zlatuje banda "ekonomistów" i coś krzyczy, że nie wolno przeliczać jeden do jednego bo coś tam, coś tam. Jesteśmy ruchani w dupe na wszystkim
@AndrzejPozdrawiam: Jesteś obywatelem UE. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przeprowadzić się do jednego z tych krajów dobrobytu. Z jakiegoś powodu nie nastąpił masowy exodus.
Tak się składa, że większość narzekających na niskie pensje w Polsce to młodzi bezdzietni, którzy jeszcze nie osiedli. Paradoks polega na tym, że jak zaczynają szukać pracy za granicą, szybko się okazuje, że to jednak nie jest kraina mlekiem i miodem płynąca.
Polecam sobie sprawdzić:
https://www.brutto-netto-rechner.info/gehalt/gross_net_calculator_germany.php
W Polsce dopóki jesteś w pierwszym progu podatkowym, wynagrodzenie netto wynosi około 70% wynagrodzenia brutto.
W Niemczech wynagrodzenie netto wynosi od 55% do 75% wynagrodzenia brutto (dolny próg dla bezdzietnych). Wynagrodzenie netto osób z co najmniej dwójką dzieci wynosi 70% i więcej, a dodatkowo otrzymują miesięczny benefit oraz zwrot podatku za dzieci.
Tyle, że to wymaga przeprowadzenia za Odrę całej rodziny.
Problem z tym dobrobytem jest taki, że w dużym mieście możesz mieć pracę za 8000-10000 zł brutto (5600-7000 zł netto), wynajmiesz mieszkanie za 2000 zł miesięcznie, masz 1000 zł opłat stałych, na żywność wydajesz kolejny tysiąc, na utrzymanie jakieś 500 zł i zostaje tysiąc w kieszeni. Dwóm osobom zostaje jeszcze więcej.
Powiedzmy, że w Niemczech dostaniesz pracę za 2-3 razy więcej. Przyjmijmy 5000 € brutto miesięcznie. Po odliczeniu podatku i obowiązkowych składek zostaje 3200 €. Za wynajem płacisz 1500 €, za utrzymanie mieszkania 500 €, za żywność 250 €, ale za ubrania już dwa razy tyle, co w Polsce, czyli 250 €. Po odliczeniu kosztów bieżących zostaje 700 €. Więcej, niż w Polsce, ale nie masz nawet do kogo gęby otworzyć.
1,66 € to 7,53 zł (w tej chwili). Zaokrąglijmy do 7,50 zł. Czyli 30 zł za kilogram, albo 6 zł za najpopularniejszą kostkę 200 g.
Normalne masło w sklepach w Polsce jest za 5 zł. Na promocji bywa za 4-4,50 zł.
Jak jest bliska data ważności, to bywa przecenione nawet do 3 zł.
Co ciekawe, masło z mleczarni zagranicznych dostępne w Polsce (najczęściej można spotkać irlandzkie, duńskie i fińskie) ma datę ważności 6 miesięcy.
Masło produkcji lokalnej ma **sklepową** datę ważności rzędu 1-3 miesięcy. Nie oznacza to, że się szybciej psuje, tylko to, że po upływie tej daty ważności masło wraca do hurtowni, skąd jest sprzedawane w niższej cenie do piekarni, cukierni i przerobu przemysłowego.
Gdyby stawało się bezużyteczne, to w ostatnich dniach ważności, masło dałoby się kupić za 1 grosz, a i to tylko dlatego, że sklep nie może oddawać go za darmo.
Ktoś z Was zadał sobie trochę wysiłku aby sprawdzić czy screen odzwierciedla stan faktyczny? Czy tylko bezmyślnie udostępniacie? Nikogo nie broniąc a jedynie weryfikując informacje średnio masło w Polsce jest o złotówkę na kilogram tańsze niż w Niemczech. Oczywiście dalej wychodzi drogo jednak sam screen jest nieprawdziwy i wprowadza w błąd.
Słabszej jakości masło można kupić za 1.20-1.60 EUR. Dobrej jakości masło kosztuje 2,50-3 EUR za kostkę.
Odpowiedz@Abdul_Wisimulaha: No to u nas podobnie tylko drożej
OdpowiedzNie przekonasz ludzi, że na zachodzie ludzie płacą mniej w przeliczeniu na złotówki i zarabiają więcej w przeliczeniu na złotówki . Zaraz się zlatuje banda "ekonomistów" i coś krzyczy, że nie wolno przeliczać jeden do jednego bo coś tam, coś tam. Jesteśmy ruchani w dupe na wszystkim
Odpowiedz@AndrzejPozdrawiam: Jesteś obywatelem UE. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przeprowadzić się do jednego z tych krajów dobrobytu. Z jakiegoś powodu nie nastąpił masowy exodus. Tak się składa, że większość narzekających na niskie pensje w Polsce to młodzi bezdzietni, którzy jeszcze nie osiedli. Paradoks polega na tym, że jak zaczynają szukać pracy za granicą, szybko się okazuje, że to jednak nie jest kraina mlekiem i miodem płynąca. Polecam sobie sprawdzić: https://www.brutto-netto-rechner.info/gehalt/gross_net_calculator_germany.php W Polsce dopóki jesteś w pierwszym progu podatkowym, wynagrodzenie netto wynosi około 70% wynagrodzenia brutto. W Niemczech wynagrodzenie netto wynosi od 55% do 75% wynagrodzenia brutto (dolny próg dla bezdzietnych). Wynagrodzenie netto osób z co najmniej dwójką dzieci wynosi 70% i więcej, a dodatkowo otrzymują miesięczny benefit oraz zwrot podatku za dzieci. Tyle, że to wymaga przeprowadzenia za Odrę całej rodziny. Problem z tym dobrobytem jest taki, że w dużym mieście możesz mieć pracę za 8000-10000 zł brutto (5600-7000 zł netto), wynajmiesz mieszkanie za 2000 zł miesięcznie, masz 1000 zł opłat stałych, na żywność wydajesz kolejny tysiąc, na utrzymanie jakieś 500 zł i zostaje tysiąc w kieszeni. Dwóm osobom zostaje jeszcze więcej. Powiedzmy, że w Niemczech dostaniesz pracę za 2-3 razy więcej. Przyjmijmy 5000 € brutto miesięcznie. Po odliczeniu podatku i obowiązkowych składek zostaje 3200 €. Za wynajem płacisz 1500 €, za utrzymanie mieszkania 500 €, za żywność 250 €, ale za ubrania już dwa razy tyle, co w Polsce, czyli 250 €. Po odliczeniu kosztów bieżących zostaje 700 €. Więcej, niż w Polsce, ale nie masz nawet do kogo gęby otworzyć.
Odpowiedz1,66 € to 7,53 zł (w tej chwili). Zaokrąglijmy do 7,50 zł. Czyli 30 zł za kilogram, albo 6 zł za najpopularniejszą kostkę 200 g. Normalne masło w sklepach w Polsce jest za 5 zł. Na promocji bywa za 4-4,50 zł. Jak jest bliska data ważności, to bywa przecenione nawet do 3 zł. Co ciekawe, masło z mleczarni zagranicznych dostępne w Polsce (najczęściej można spotkać irlandzkie, duńskie i fińskie) ma datę ważności 6 miesięcy. Masło produkcji lokalnej ma **sklepową** datę ważności rzędu 1-3 miesięcy. Nie oznacza to, że się szybciej psuje, tylko to, że po upływie tej daty ważności masło wraca do hurtowni, skąd jest sprzedawane w niższej cenie do piekarni, cukierni i przerobu przemysłowego. Gdyby stawało się bezużyteczne, to w ostatnich dniach ważności, masło dałoby się kupić za 1 grosz, a i to tylko dlatego, że sklep nie może oddawać go za darmo.
OdpowiedzKtoś z Was zadał sobie trochę wysiłku aby sprawdzić czy screen odzwierciedla stan faktyczny? Czy tylko bezmyślnie udostępniacie? Nikogo nie broniąc a jedynie weryfikując informacje średnio masło w Polsce jest o złotówkę na kilogram tańsze niż w Niemczech. Oczywiście dalej wychodzi drogo jednak sam screen jest nieprawdziwy i wprowadza w błąd.
Odpowiedz