Od dzieciństwa mam koleżankę z autyzmem. Nikt się nie chciał z nią bawić. Pomyliście, że to przez autyzm? Nie, ona była po prostu wredną suką. I raz czy 2 pobiła swoją matkę.
Także nie wiem co ta historia ma na celu.
jak z tego "wyszedł" to znaczy że to nie był autyzm, tylko się jąkał i miał skośne oczy a podłe dzieciaki mu dokuczały przez to był wyalienowany, a leniwy psycholog wolał stwierdzić "autyzm" niż się angażować i dokładać sobie roboty...
jeśli to prawdziwa historia to dzieciak który to pisał był bohaterem który uratował komuś życie.. takim prawdziwym który faktycznie coś zrobił a nie takim co wrzuca do puszki owsiakowi kasę która mu zbywa żeby poprawić sobie samopoczucie
Od dzieciństwa mam koleżankę z autyzmem. Nikt się nie chciał z nią bawić. Pomyliście, że to przez autyzm? Nie, ona była po prostu wredną suką. I raz czy 2 pobiła swoją matkę. Także nie wiem co ta historia ma na celu.
Odpowiedzjak z tego "wyszedł" to znaczy że to nie był autyzm, tylko się jąkał i miał skośne oczy a podłe dzieciaki mu dokuczały przez to był wyalienowany, a leniwy psycholog wolał stwierdzić "autyzm" niż się angażować i dokładać sobie roboty... jeśli to prawdziwa historia to dzieciak który to pisał był bohaterem który uratował komuś życie.. takim prawdziwym który faktycznie coś zrobił a nie takim co wrzuca do puszki owsiakowi kasę która mu zbywa żeby poprawić sobie samopoczucie
OdpowiedzSchizofrenia to nie jest rozdwojenie jaźni. Rozpowszechniacie szkodliwe stereotypy. Schizofrenia to np. omamy i urojenia.
Odpowiedz