ALE w praktyce lepiej działa ograniczenie praw tym ciężko pracującym - nieroba i tak nie zmusisz - a dowalenie pracy tym którzy już są na tyle naiwni żeby pracować za pozostałych sprawi że realnie więcej pracy będzie wykonane czyli WSZYSTKIM będzie się żyło lepiej (z wyjątkiem oczywiście tych którzy realnie pracują, ale oni są za głupi żeby się zbuntować (a dokładniej "bunt" sprawiłby że oni też by stracili i cała ich dotychczasowa praca w piach, więc zaciskają pasa i zapi***dalają jeszcze ciężej)
Ktoś ponownie wymyślił system republikański, gdzie prawa wyborcze mają tylko posesjonaci i podatnicy. Normalnie szok. I nie wiem, czy przyklasnąć pomysłowi, czy załamać ręce nad brakami w wiedzy...
@Glaurung_Uluroki: Ja też nie wiedziałem, że to system republikański. Ta wiedza najzwyczajniej na świecie do niczego mi się nie przydała, jest raczej formą ciekawostki. Dobrze, że mnie oświeciłeś, chwała i zimny browar Ci się za to należą.
A sam pomysł jest bardzo dobry. Patusom zdolnym do pracy, a żerującym na pracującej części społeczeństwa nie powinno należeć się nic. I nie mówię tu o naprawdę chorych i niepełnosprawnych, tylko o nierobach, którzy mają wszystko, a ciągle im mało
@dziadek8724: generalnie się zgadzam - prawo głosu tylko dla odprowadzających podatki - ludzie mieliby dobry powód, aby ich nie unikać :)
tylko z tymi chorymi i niepełnosprawnymi nie jest takie proste, bo 1. ktoś decyduje o tym kto ma taki status i takiego kogoś można przekupić (czy nawet zaszantażować) 2. co z osobą niepełnosprawną "na własne życzenie" - czyli z własnej głupoty... np. taki "mądry" skaczący po alkoholu do rzeki, albo poszkodowany w wypadku samochodowym spowodowany z własnej winy?
@ChiKenn: Nie będę wdawał się w takie szczegóły, niepełnosprawny to niepełnosprawny. Natomiast to z pewnością utrudniłoby życie żerującym na socjalu. Tak samo z więźniami - cały naród składa się na to, żeby przestępca przez kila, a czasem i kilkadziesiąt swoich lat miał co jeść, gdzie się umyć, wyspać i mieć jakąś tam rozrywkę. Jaki państwo ma z niego pożytek? Powinien zapieprzać na swoje utrzymanie, żeby nie tylko nie być ciężarem dla państwa, ale żeby jeszcze się na coś przydać
@dziadek8724: "niepełnosprawny to niepełnosprawny" - nawet jeśli niepełnosprawnym jest tylko na papierze?
Co do więźniów jak najbardziej się zgadzam - powinni zapracować przynajmniej na swoje utrzymanie, a najlepiej też coś więcej - w ramach zadośćuczynienia.
@zerco: i co to zmieni? oprócz tego, że okroimy grupę potencjalnie chętnych do pełnienia tej funkcji - czyli rządzić będą nami JESZCZE głupsi ludzi niż teraz...
ALE w praktyce lepiej działa ograniczenie praw tym ciężko pracującym - nieroba i tak nie zmusisz - a dowalenie pracy tym którzy już są na tyle naiwni żeby pracować za pozostałych sprawi że realnie więcej pracy będzie wykonane czyli WSZYSTKIM będzie się żyło lepiej (z wyjątkiem oczywiście tych którzy realnie pracują, ale oni są za głupi żeby się zbuntować (a dokładniej "bunt" sprawiłby że oni też by stracili i cała ich dotychczasowa praca w piach, więc zaciskają pasa i zapi***dalają jeszcze ciężej)
OdpowiedzZamiast ograniczać im prawa, wystarczy ograniczyć pomoc socjalną. Nie ma lepszej mobilizacji do pracy niż pusta lodówka...
OdpowiedzKtoś ponownie wymyślił system republikański, gdzie prawa wyborcze mają tylko posesjonaci i podatnicy. Normalnie szok. I nie wiem, czy przyklasnąć pomysłowi, czy załamać ręce nad brakami w wiedzy...
Odpowiedz@Glaurung_Uluroki: Ja też nie wiedziałem, że to system republikański. Ta wiedza najzwyczajniej na świecie do niczego mi się nie przydała, jest raczej formą ciekawostki. Dobrze, że mnie oświeciłeś, chwała i zimny browar Ci się za to należą. A sam pomysł jest bardzo dobry. Patusom zdolnym do pracy, a żerującym na pracującej części społeczeństwa nie powinno należeć się nic. I nie mówię tu o naprawdę chorych i niepełnosprawnych, tylko o nierobach, którzy mają wszystko, a ciągle im mało
Odpowiedz@dziadek8724: generalnie się zgadzam - prawo głosu tylko dla odprowadzających podatki - ludzie mieliby dobry powód, aby ich nie unikać :) tylko z tymi chorymi i niepełnosprawnymi nie jest takie proste, bo 1. ktoś decyduje o tym kto ma taki status i takiego kogoś można przekupić (czy nawet zaszantażować) 2. co z osobą niepełnosprawną "na własne życzenie" - czyli z własnej głupoty... np. taki "mądry" skaczący po alkoholu do rzeki, albo poszkodowany w wypadku samochodowym spowodowany z własnej winy?
Odpowiedz@ChiKenn: Nie będę wdawał się w takie szczegóły, niepełnosprawny to niepełnosprawny. Natomiast to z pewnością utrudniłoby życie żerującym na socjalu. Tak samo z więźniami - cały naród składa się na to, żeby przestępca przez kila, a czasem i kilkadziesiąt swoich lat miał co jeść, gdzie się umyć, wyspać i mieć jakąś tam rozrywkę. Jaki państwo ma z niego pożytek? Powinien zapieprzać na swoje utrzymanie, żeby nie tylko nie być ciężarem dla państwa, ale żeby jeszcze się na coś przydać
Odpowiedz@dziadek8724: "niepełnosprawny to niepełnosprawny" - nawet jeśli niepełnosprawnym jest tylko na papierze? Co do więźniów jak najbardziej się zgadzam - powinni zapracować przynajmniej na swoje utrzymanie, a najlepiej też coś więcej - w ramach zadośćuczynienia.
Odpowiedz@ChiKenn: Znasz kogoś, kto jest niepełnosprawny tylko na papierze? Bo ja nie.
Odpowiedz@dziadek8724: tak... ludzie załatwiają sobie "grupę" mimo, że są zdolni do normalnej pracy
OdpowiedzZamykanie w więzieniu wszystkich polityków zaraz po wyborach. Tak szybciej i taniej. Niech rządzą z więzienia.
Odpowiedz@zerco: i co to zmieni? oprócz tego, że okroimy grupę potencjalnie chętnych do pełnienia tej funkcji - czyli rządzić będą nami JESZCZE głupsi ludzi niż teraz...
OdpowiedzOdbierać prawa wyborcze przy braniu socjalu. Nie potrafisz sobie poradzić z własnym życiem bez pomocy, nie możesz decydować o życiu innych.
Odpowiedz