Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Koronawirus

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar okO_Oko
0 6

Mniej chyba mamy ludzi po studiach medycznych niż po Wyższej Szkole Kurierstwa. I gdyby tych pierwszych w dobie pandemii zabrakło, wiadomo. Chociaż z drugiej strony Kurier zawsze uśmiechnięty i przynosi coś dobrego a lekarz…

Odpowiedz
avatar emillo321
-1 9

@okO_Oko: Ta, lekarz uśmiechnięty przynosi akt zgonu, bo extra piniążki wpadną.

Odpowiedz
avatar Zaswojepije
2 8

@okO_Oko w dobie pandemii wiekszosc konowalow nawet nie leczy, bo jak masz test pozytywny to wynocha do domu i lecz sie sam paracetamolem, taki to grozny wirus i straszna epidemia. Swoja droga, zeby cos nazwac epidemia to smiertelnosc musi wynosic 4% wsrod zarazonych, a przy kowidzie wynosi 0.0015% Reszte dopowiedzcie sobie sami jaki to jest przekret wszechczasow.

Odpowiedz
avatar huba13
1 3

@Zaswojepije: Mocno nagiąłeś fakty, bo przy kowidzie wynosi 2%.

Odpowiedz
avatar jewgienij
-3 9

@Zaswojepije: Szury be like: > Śmiertelność kowida to 0.000000000000wincyjZERinternetWYTRZYMA000015%. Niebywała precyzja, do 48 miejsca po przecinku. > "skuteczność szczepionek w redukcji transmisji wariantu Delta w gospodarstwach domowych wynosi 27%-63%" Aaaa, kij z tym, tu trzeba BINARNIE podejść do tematu: zaszprycowani TEŻ zarażajo!

Odpowiedz
avatar emillo321
3 5

@huba13: @jewgienij: Jakieś końskie zdrowie mają kurierzy i przede wszystkim kasjerki w biedronkach... ;)

Odpowiedz
avatar jewgienij
1 5

@emillo321: No tak, bo kurierzy i kasjerki w ogóle nie chorowali, nie? Zresztą, tu nie ma o czym nawet dyskutować. Śmiertelność COVID-19 nie może wynosić 0.0015%, bo jakby tak było, to przyjmując nawet takie ekstremalne założenie, że każdy Polak przechodził zakażenie mamy: 0.0015% * 38000000 = 570 zgonów. Tu naprawdę nie trzeba mieć mózgu Einsteina, tu matematyka na poziomie podstawówki nam powie, że coś tu nie gra.

Odpowiedz
avatar Zaswojepije
-5 5

@jewgienij fakt, jedno zero za duzo mi sie wpisalo, powinno byc 0.015%, co nadal jest za malo by nazywac to przeziebienie epidemia.

Odpowiedz
avatar jewgienij
3 3

@Zaswojepije: Czyli teraz twierdzisz, że jakby wszyscy Polacy się zakazili, to choroba tych 38 mln by skutkowała ledwo 5700 zgonami?! 0.015% * 38000000 = 5700 Wróć do podstawówki.

Odpowiedz
avatar generalandrzej
-1 3

@jewgienij: "Mortality Rate (23k / 8.4M = 0.28% CMR to date) and Probability of Dying As of May 1, 23,430 people are estimated to have died out of a total population of 8,398,748 in New York City. This corresponds to a 0.28% crude mortality rate to date, or 279 deaths per 100,000 population, or 1 death every 358 people. Note that the Crude Mortality Rate will continue to increase as more infections and deaths occur (see notes under the paragraph "Herd Immunity" below for details)." Mało tego - statystyki dla covida są kontynuowane drugi rok, a jak już doskonale wiemy covid jest sezonowy. Pominąłeś jedną oczywistą rzecz. Jeśli ktoś zachoruje na wariant pierwszy i nic mu nie będzie to wcale nie jest powiadziane, że wariant 14 go nie zabije. W Polsce rządowe statystyki brałbym z przymrużeniem oka. Ja sam znam 3 przypadki osób, które zmarły w ostatnich dwóch latach i miały wpisane covid jako przyczyna śmierci. Zgony te nie miały nic wspólnego z tym wirusem. Może jeśli ty wierzysz w rządowe statystyki to powinieneś wrócić do podstawówki?

Odpowiedz
avatar huba13
0 2

@generalandrzej: Nawet pomijając polskie statystyki, wszędzie śmiertelność oscyluje w okolicach 2% zakażonych. Nawet we Włoszech, gdzie przecież taka panika straszna była, że ile to ludzi nie umiera. Straszna choroba :P

Odpowiedz
avatar jewgienij
1 1

@generalandrzej: Zaczęliśmy od 0.0015%, potem było 0.015%, teraz mamy na tapecie 0.28%. No, przynajmniej idziemy w sensownym kierunku ;) Teraz "tylko" należałoby wziąć pod uwagę, że "0.28% crude mortality rate to date - 23,430 people are estimated to have died out of a total population of 8,398,748 in New York City", czyli "liczba zgonów/całość populacji" to zupełnie inny parametr niż śmiertelność IFR/CFR, czyli (upraszczając) "liczba zgonów/liczba zachorowań", który to zwyczajowo podajemy przy chorobach, czy to covidzie, czy eboli, czy grypie. "Może jeśli ty wierzysz w rządowe statystyki to powinieneś wrócić do podstawówki?" Jestem przekonany, że są obarczone dużym błędem. Dlatego warto dla porównania patrzeć na dane z krajów, gdzie one są redagowane precyzyjnie, np. Singapur lub ZEA, zamiast wyciągać takie 0.0015% prosto z tyłka.

Odpowiedz
avatar NadobnyWieslaw
1 1

@jewgienij dzięki Ci za siły. Użeranie się z kretynami, którzy myślą, że wiedzą cokolwiek o epidemiologii po 2 filmikach na yt to ciężka praca.

Odpowiedz
Udostępnij