Niby mamy XXI wiek, niby Internet, smartfony, planujemy kolonizację Marsa, a tymczasem dla wielu ludzi skandalem jest, że facet w sukience nie może odprawić czarów nad pralką XD
Podejrzewam, że biskupa mało obchodzi brak możliwości polania czym tam ma na pralnię (od tego ma ministrantów), za to był bardzo urażony brakiem rewanżowego poświęcenia swoich dłoni banknotami.
Firmie która tak bardzo boi się wody święconej nie przeszkadzało to że sponsoruje instytucję, której nazwa to Towarzystwo Pomocy im. Świętego Brata Alberta, nazwanej na cześć świętego, którego kanonizował Jan Paweł II?
@kenzol: Ależ wy, katolickie oszołomy, jesteście ograniczeni umysłowo.
Po pierwsze. Ateiści i osoby neutralne światopoglądowo wcale nie boją się boga, ani z bogiem nie walczą. Bo niby dlaczego mieliby się bać jakiegoś wyimaginowanego, nieistniejącego bytu. Z jednorożcami też nie walczą i się ich nie boją. Po prostu twierdzą, że wiara w jednorożce jest dobra wyłączne dla dzieci. Ta "walka z bogiem" to są wyłącznie wasze urojenia mające jakoś dowartościować wasze zabobony i gusła. Że niby posiadacie jakąś magiczną moc, której boja się wasi wrogowie ;) W rzeczywistości żadnej mocy nie posiadacie, a wasi "wrogowie" się wyłącznie śmieją z waszej głupoty.
Z tego samego powodu nikt normalny nie boi się "świętej" wody.
Po drugie. Henkel sponsorował pralnię dla ubogich i bezdomnych, a nie katolickie towarzystwo. Co więcej, pralnia ta została przekazana do użytku TRZEM różnym towarzystwom pomagającym bezdomnym. A tu nagle katolicy wyskakują przed szereg i jak pies z atawizmem chcą ją publicznie obsikać, aby symbolicznie był to już wyłącznie ich przybytek. Jak sponsor powiedział basta, to nagle oszołomy twojego pokroju podniosły krzyk, że jak tak można? "Zawsze katolicy wszystko obsikiwali symbolicznie i nikomu to nie przeszkadzało". Otóż czasy się zmieniają, Polska się szybko laicyzuje i ludziom zaczyna to przeszkadzać.
Strefa publiczna powinna być neutralna światopoglądowo, co jest standardem w cywilizowanych krajach. Musze cię zmartwić, ale Polska wkrótce przestanie być zapyziałym zaściankiem i zacznie się cywilizować, wasze gusła znikną z przestrzeni publicznej i wylądują tam, gdzie ich miejsce. Do kościołów.
@gramin: Ależ wy bezmózgie oszołomy jesteście zje..ni. Kto jest właścicielem lokalu Henkel czy Towarzystwo? Kto zaprosił biskupa Henkel czy Towarzystwo? Kto ma prawo decydować co się dzieje w budynku? Henkel czy właściciel budynku?
@gramin: Nie potrafisz napisać komentarza nie zaczynając od nazwania kogoś idiotą. Powinieneś wrócić do przedszkola albo pójść na jakieś zajęcia z relacji społecznych, a dopiero potem zacząć żyć w świecie dorosłych.
Nawet jeśli masz rację co do katolickich oszołomów.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 stycznia 2022 o 8:16
@kenzol: Jeśli dajesz pieniądze, stawiasz warunki. W drugą stronę działałoby to tak samo. Gdyby religijna organizacja zaoferowała daninę dla schroniska dla bezdomnych pod warunkiem że przedmiot zostanie ochrzczony, ma całkowite prawo do wycofania datku przy odmowie ochrzczenia. O tym co się stanie z przedmiotem, decyduje właściciel.
@Ruskiczolgistabeznogi: Jasne, tylko POMYŚL (wiem że to trudne w twoim wypadku) że biskupa ktoś tam zaprosił. Czyli przyjechał tam na zaproszenie. Nie wprosił się sam na imprezę.
@kenzol: Nieważne kto go tam zaprosił, nawet jeśli był to sam prezydent. Jeśli firma oferuje ci pralkę pod warunkiem że jej nie ochrzcisz, to albo się zgadzasz albo tracisz pralkę, i to jest uczciwe.
@Ruskiczolgistabeznogi: Czyli wiesz wszystko jak tam było? Firma Henkel wyraźnie zaznaczyła i pokreśliła że na otwarciu ma nie dojść do poświęcenia? Skąd ty takie informacje posiadasz?
@kenzol: Jeżeli firma zabrała sprzęt, to znaczy że dalej była jego właścicielem, a dopóki nim jest, może stawiać warunki w każdej chwili, nawet po ustawieniu wszystkiego w pralni. Dopóki nie została podpisana umowa, sponsor może się wycofać bez uzasadnienia. To jest trudna sprawa, bo z jednej strony, raczej żadna firma nie będzie wymagać od podmiotu datku żeby go nie ochrzcił, bo z góry zakłada że nikt nie jest aż takim idiotą żeby chrzcić pralkę, a z drugiej strony jeśli już ktoś takim idiotą jest, a firmie to się nie podoba, to wycofanie datku jest co najwyżej "chamskie", aczkolwiek słuszne.
@Ruskiczolgistabeznogi: Organizujesz przyjęcie weselne, które sponsorowali ci rodzice. Na świadka ślubu wybierasz kumpla, a twoi rodzice dowiadują się o tym w ostatniej chwili w dniu ślubu. Jako że go nie lubią nakazują ci natychmiast zmienić świadka, a tamten co go wybrałeś może co najwyżej może być gościem na weselu ale niech się tam za dużo nie udziela. Kto tu się chamsko zachowuje? Ty, Twój świadek czy Twoi rodzice?
@kenzol: Rodzice nie są firmą i nie podpisują umowy na sfinansowanie wesela. Natomiast gdyby byli, i byłaby taka sytuacja o jakiej mówisz, tak, byłoby to chamskie ze strony rodziców, natomiast mowa od samego początku była o prawie, a prawo do czegoś takiego jak najbardziej by mieli.
Niby mamy XXI wiek, niby Internet, smartfony, planujemy kolonizację Marsa, a tymczasem dla wielu ludzi skandalem jest, że facet w sukience nie może odprawić czarów nad pralką XD
Odpowiedz@PawelMatczak: Dokładnie, niby XXI wiek, a wielka firma nadal boi się święconej wody.
OdpowiedzPodejrzewam, że biskupa mało obchodzi brak możliwości polania czym tam ma na pralnię (od tego ma ministrantów), za to był bardzo urażony brakiem rewanżowego poświęcenia swoich dłoni banknotami.
OdpowiedzNie wiem w czym problem. Niech biskup wyłoży kasę z kurii na pralki i będzie mógł sobie święcić codziennie.
OdpowiedzFirmie która tak bardzo boi się wody święconej nie przeszkadzało to że sponsoruje instytucję, której nazwa to Towarzystwo Pomocy im. Świętego Brata Alberta, nazwanej na cześć świętego, którego kanonizował Jan Paweł II?
Odpowiedz@kenzol: Ależ wy, katolickie oszołomy, jesteście ograniczeni umysłowo. Po pierwsze. Ateiści i osoby neutralne światopoglądowo wcale nie boją się boga, ani z bogiem nie walczą. Bo niby dlaczego mieliby się bać jakiegoś wyimaginowanego, nieistniejącego bytu. Z jednorożcami też nie walczą i się ich nie boją. Po prostu twierdzą, że wiara w jednorożce jest dobra wyłączne dla dzieci. Ta "walka z bogiem" to są wyłącznie wasze urojenia mające jakoś dowartościować wasze zabobony i gusła. Że niby posiadacie jakąś magiczną moc, której boja się wasi wrogowie ;) W rzeczywistości żadnej mocy nie posiadacie, a wasi "wrogowie" się wyłącznie śmieją z waszej głupoty. Z tego samego powodu nikt normalny nie boi się "świętej" wody. Po drugie. Henkel sponsorował pralnię dla ubogich i bezdomnych, a nie katolickie towarzystwo. Co więcej, pralnia ta została przekazana do użytku TRZEM różnym towarzystwom pomagającym bezdomnym. A tu nagle katolicy wyskakują przed szereg i jak pies z atawizmem chcą ją publicznie obsikać, aby symbolicznie był to już wyłącznie ich przybytek. Jak sponsor powiedział basta, to nagle oszołomy twojego pokroju podniosły krzyk, że jak tak można? "Zawsze katolicy wszystko obsikiwali symbolicznie i nikomu to nie przeszkadzało". Otóż czasy się zmieniają, Polska się szybko laicyzuje i ludziom zaczyna to przeszkadzać. Strefa publiczna powinna być neutralna światopoglądowo, co jest standardem w cywilizowanych krajach. Musze cię zmartwić, ale Polska wkrótce przestanie być zapyziałym zaściankiem i zacznie się cywilizować, wasze gusła znikną z przestrzeni publicznej i wylądują tam, gdzie ich miejsce. Do kościołów.
Odpowiedz@gramin: Ależ wy bezmózgie oszołomy jesteście zje..ni. Kto jest właścicielem lokalu Henkel czy Towarzystwo? Kto zaprosił biskupa Henkel czy Towarzystwo? Kto ma prawo decydować co się dzieje w budynku? Henkel czy właściciel budynku?
Odpowiedz@gramin: Nie potrafisz napisać komentarza nie zaczynając od nazwania kogoś idiotą. Powinieneś wrócić do przedszkola albo pójść na jakieś zajęcia z relacji społecznych, a dopiero potem zacząć żyć w świecie dorosłych. Nawet jeśli masz rację co do katolickich oszołomów.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2022 o 8:16
@kenzol: Jeśli dajesz pieniądze, stawiasz warunki. W drugą stronę działałoby to tak samo. Gdyby religijna organizacja zaoferowała daninę dla schroniska dla bezdomnych pod warunkiem że przedmiot zostanie ochrzczony, ma całkowite prawo do wycofania datku przy odmowie ochrzczenia. O tym co się stanie z przedmiotem, decyduje właściciel.
Odpowiedz@Ruskiczolgistabeznogi: Jasne, tylko POMYŚL (wiem że to trudne w twoim wypadku) że biskupa ktoś tam zaprosił. Czyli przyjechał tam na zaproszenie. Nie wprosił się sam na imprezę.
Odpowiedz@kenzol: Nieważne kto go tam zaprosił, nawet jeśli był to sam prezydent. Jeśli firma oferuje ci pralkę pod warunkiem że jej nie ochrzcisz, to albo się zgadzasz albo tracisz pralkę, i to jest uczciwe.
Odpowiedz@Ruskiczolgistabeznogi: Czyli wiesz wszystko jak tam było? Firma Henkel wyraźnie zaznaczyła i pokreśliła że na otwarciu ma nie dojść do poświęcenia? Skąd ty takie informacje posiadasz?
Odpowiedz@kenzol: Jeżeli firma zabrała sprzęt, to znaczy że dalej była jego właścicielem, a dopóki nim jest, może stawiać warunki w każdej chwili, nawet po ustawieniu wszystkiego w pralni. Dopóki nie została podpisana umowa, sponsor może się wycofać bez uzasadnienia. To jest trudna sprawa, bo z jednej strony, raczej żadna firma nie będzie wymagać od podmiotu datku żeby go nie ochrzcił, bo z góry zakłada że nikt nie jest aż takim idiotą żeby chrzcić pralkę, a z drugiej strony jeśli już ktoś takim idiotą jest, a firmie to się nie podoba, to wycofanie datku jest co najwyżej "chamskie", aczkolwiek słuszne.
Odpowiedz@Ruskiczolgistabeznogi: Organizujesz przyjęcie weselne, które sponsorowali ci rodzice. Na świadka ślubu wybierasz kumpla, a twoi rodzice dowiadują się o tym w ostatniej chwili w dniu ślubu. Jako że go nie lubią nakazują ci natychmiast zmienić świadka, a tamten co go wybrałeś może co najwyżej może być gościem na weselu ale niech się tam za dużo nie udziela. Kto tu się chamsko zachowuje? Ty, Twój świadek czy Twoi rodzice?
Odpowiedz@kenzol: Rodzice nie są firmą i nie podpisują umowy na sfinansowanie wesela. Natomiast gdyby byli, i byłaby taka sytuacja o jakiej mówisz, tak, byłoby to chamskie ze strony rodziców, natomiast mowa od samego początku była o prawie, a prawo do czegoś takiego jak najbardziej by mieli.
Odpowiedz