Ja za to w liceum miałem nauczyciela, który pokazał nam jak mamy zrobić zadanie a za tydzień mieliśmy zrobić dokładnie tak samo jak on. Więc wszedłem na jego komputer i wysłałem sobie na maila. Tydzień później tylko ściągnąłem i dostałem 3+
@PutaMadre: Bo miałeś zrobić „tak samo”, a nie „to samo” ;-)
Biorąc pod uwagę, jak wyglądają zadania w szkołach średnich (pokoloruj kratki w Excelu i ustaw odpowiednie obrzeża), to szczerze mówiąc nawet szóstka za takie zadanie o niczym by nie świadczyła.
Maiłem takiego "wykładowcę" od ćwiczeń z programowania. Palant jeden uwalał czasem całe grupy dla humorku. Wszyscy go nienawidzili. Mi uwalił zaliczenie bo uwaga "kropka miała być zielona a jest seledynowa". Wszystko działało prawidłowo, algorytm prawidłowo zliczał wartości, wszystko było jak trzeba, tylko według tego gnoja ten kolor był "za mało zielony". W życiu nie spotkałem drugiego takiego wrednego palanta.
Ale jako że karma wraca to... kiedy już byłem na ostatnim roku i nie miałem z nim żadnych zajęć, dowiedziałem się że ktoś z młodszych roczników wynajął jakiegoś karka, który przyszedł na zajęcia i obił mu mordę przy całej sali studentów. Nikt nawet sie z miejsca nie ruszył żeby mu pomóc. Nie żebym namawiał do przemocy ale podobno poskutkowało i "pan doktor" nagle złagodniał jak baranek po tej akcji.
@cassper: Mam wrażenie że niektórzy minusują wszystko co napiszę. W tym komentarzu nie pisałem nic kontrowersyjnego czy obraźliwego dla kogokolwiek(moze poza tym doktorzyną z opowieści) a ocena łączna 1 na 5. Nie żebym się przejmował tymi ocenami ale to trochę dziwne i nasuwa myśl że mam tu chyba zadeklarowanych wrogów xD No cóż, mam nadzieję ze danie mojemu wpisowi minusa pomogło im poprawić dzień.
W podstawówce na plastyce wyszło, że mam wyyebany talent w rysowaniu. I to nie na zasadzie domek, słonko i pies. Tylko moje rysunki był przyrównywane do komiksów giganta. Były tak dobre, że wyrwałem na nie najlepszą laskę w szkole. Za to, to właśnie ona wygrywała wszystkie szkolne konkursy plastyczne mimo, że była zauważalnie ode mnie gorsza. Oczywiście czystym przypadkiem było to, że szkolna plastyczka, które te konkursy rozstrzygała była jej matką.
@gomezvader: Fascynująca historia, milordzie... Jestem trochę zdziwiony, że z jednej strony uważasz, że wyrwałeś najlepszą laskę, a ona była córką szkolnej plastyczki, przez co wygrywała konkursy plastyczne. Wiadomo, że rodziców się nie wybiera i pewnie ona mogła się czuć zażenowana ciągłym wygrywaniem, ale powinna mieć świadomość tego, że nie jest lepsza, że wygrywa dzięki nepotyzmowi, itd., a jeśli nie była, to co z tego, że była najlepszą laską, skoro charakter miała tak nieciekawy...
Ja za to w liceum miałem nauczyciela, który pokazał nam jak mamy zrobić zadanie a za tydzień mieliśmy zrobić dokładnie tak samo jak on. Więc wszedłem na jego komputer i wysłałem sobie na maila. Tydzień później tylko ściągnąłem i dostałem 3+
Odpowiedz@PutaMadre: Bo miałeś zrobić „tak samo”, a nie „to samo” ;-) Biorąc pod uwagę, jak wyglądają zadania w szkołach średnich (pokoloruj kratki w Excelu i ustaw odpowiednie obrzeża), to szczerze mówiąc nawet szóstka za takie zadanie o niczym by nie świadczyła.
OdpowiedzMaiłem takiego "wykładowcę" od ćwiczeń z programowania. Palant jeden uwalał czasem całe grupy dla humorku. Wszyscy go nienawidzili. Mi uwalił zaliczenie bo uwaga "kropka miała być zielona a jest seledynowa". Wszystko działało prawidłowo, algorytm prawidłowo zliczał wartości, wszystko było jak trzeba, tylko według tego gnoja ten kolor był "za mało zielony". W życiu nie spotkałem drugiego takiego wrednego palanta. Ale jako że karma wraca to... kiedy już byłem na ostatnim roku i nie miałem z nim żadnych zajęć, dowiedziałem się że ktoś z młodszych roczników wynajął jakiegoś karka, który przyszedł na zajęcia i obił mu mordę przy całej sali studentów. Nikt nawet sie z miejsca nie ruszył żeby mu pomóc. Nie żebym namawiał do przemocy ale podobno poskutkowało i "pan doktor" nagle złagodniał jak baranek po tej akcji.
Odpowiedz@cassper: Mam wrażenie że niektórzy minusują wszystko co napiszę. W tym komentarzu nie pisałem nic kontrowersyjnego czy obraźliwego dla kogokolwiek(moze poza tym doktorzyną z opowieści) a ocena łączna 1 na 5. Nie żebym się przejmował tymi ocenami ale to trochę dziwne i nasuwa myśl że mam tu chyba zadeklarowanych wrogów xD No cóż, mam nadzieję ze danie mojemu wpisowi minusa pomogło im poprawić dzień.
OdpowiedzW podstawówce na plastyce wyszło, że mam wyyebany talent w rysowaniu. I to nie na zasadzie domek, słonko i pies. Tylko moje rysunki był przyrównywane do komiksów giganta. Były tak dobre, że wyrwałem na nie najlepszą laskę w szkole. Za to, to właśnie ona wygrywała wszystkie szkolne konkursy plastyczne mimo, że była zauważalnie ode mnie gorsza. Oczywiście czystym przypadkiem było to, że szkolna plastyczka, które te konkursy rozstrzygała była jej matką.
Odpowiedz@gomezvader: Fascynująca historia, milordzie... Jestem trochę zdziwiony, że z jednej strony uważasz, że wyrwałeś najlepszą laskę, a ona była córką szkolnej plastyczki, przez co wygrywała konkursy plastyczne. Wiadomo, że rodziców się nie wybiera i pewnie ona mogła się czuć zażenowana ciągłym wygrywaniem, ale powinna mieć świadomość tego, że nie jest lepsza, że wygrywa dzięki nepotyzmowi, itd., a jeśli nie była, to co z tego, że była najlepszą laską, skoro charakter miała tak nieciekawy...
Odpowiedz