Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Polecenie

Dodaj nowy komentarz
avatar dziadek8724
-1 11

Art. 137. [Publiczne znieważenie znaku lub symbolu państwowego] § 1. Kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 10

@dziadek8724: Nie przypominam sobie aby oni cokolwiek wtedy znieważyli. Nawet na zdjęciu nie ma żadnego symbolu bądź znaku państwowego :) To tak samo jak z pisaniem nazw miast na "flagach", gdzie jest to teoretycznie zniszczenie symbolu państwowego. Tyle że w rzeczywistości te "flagi" są kawałkami szmaty w biało-czerwonej barwie, bo posiadają albo błędne kolory albo wymiary :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2022 o 1:29

avatar dziadek8724
-2 6

@TenNickJestZajety: Ty tak uważasz. A co do pisania nazw miast - jestem przeciwny takim praktykom.

Odpowiedz
avatar wroblitz
1 5

@dziadek8724: Samo użycie godła do zrobienia jakiejś własnej grafiki / flagi nie nosi ani znamion znieważenia (no chyba, że sama grafika ma taką treść), ani - tym bardziej - zniszczenia. Orzecznictwo jest w tej kwestii dość jasne i definiuje zniewagę jako "Zachowanie, które według zdeterminowanych kulturowo i powszechnie przyjętych ocen społecznych stanowi wyraz pogardy, ośmieszenia czy uwłaczania symbolice państwowej, dyskredytujące w zamierzeniu sprawcy określone wartości związane z trwałością Państwa, jako pewnej organizacji. Przykładowo do takich zachowań zaliczyć należy szydzenie, podeptanie, oplucie flagi państwowej" (III AKz 777/08, KZS 2009, Nr 1, poz. 85). I o ile jeszcze możnaby się zastanawiać, czy ubranie orzełka w barwy LGBT, szpilki, uszminkowanie mu dzioba przez kogoś, kto tym środowiskiem gardzi, nosi znamiona zniewagi godła (przy zamiarze zniewagi środowisk LGBT), to tak naprawdę ciężko się tego dopatrywać u kogoś, kto sympatyzuje z tym środowiskiem, czy też wręcz do niego należy (JAKKOLWIEK osobiście nie podoba mi się takie wykorzystywanie symboli narodowych. Zresztą - pomimo bycia ateistą - mam podobne zdanie na temat wykorzystywania przez te środowiska w taki sposób symboli religijnych, bo nie mogę oprzeć się wrażeniu, że porywają się one na to wyłącznie celem wzbudzenia kontrowersji i narobienia szumu). A warto zauważyć, że (w myśl orzeczenia o sygn. III AKz 777/08, KZS 2009, Nr 7-8, poz. 72) "Znieważenia symboli państwowych można się dopuścić jedynie z zamiarem bezpośrednim. Sprawca takiego przestępstwa, aby mógł podlegać odpowiedzialności karnej, winien chcieć symbole te znieważyć". Dodatkowo jeszcze choćby prof. Gardocki w swoim komentarzu do tego artykułu pisze: "Przepis ten został ujęty nieprecyzyjnie, dlatego powinien być interpretowany zwężająco, gdyż może on obejmować penalizację tylko takich zachowań (usuwania, uszkodzenia, zniszczenia), którym przyświeca intencja znieważenia". Jeśli zaś idzie o zniszczenie, to z kolei prof. Stefański zauważa, że "Zniszczenie rzeczy to niewątpliwie zachowanie mające na celu całkowite unicestwienie rzeczy lub pozbawienie jej istotnych, pierwotnych cech użytkowych". W opisanym przez @TenNickJestZajety: przypadku (dopisywania nazw miejscowości na fladze państwowej) nie tylko nie może być mowy o unicestwieniu flagi, ale i o pozbawieniu jej pierwotnych cech użytkowych, jako że takie flagi są w ten sposób modyfikowane właśnie celem używania ich zgodnie z przeznaczeniem, tj. wystawiania ich na widok publiczny, a przy tym jeszcze w raczej szczytnym i patriotycznym celu dopingowania sportowców reprezentujących dany kraj.

Odpowiedz
avatar dziadek8724
0 8

@wroblitz: Dla mnie jako Polaka jest to oczywista próba wyszydzenia moich narodowych symboli. Mało im własnych spendów i obnoszenia się ze swoimi łóżkowymi preferencjami? Muszą jeszcze dewastować znaki narodowe? A co do profesorów... opinie profesorów w dzisiejszym świecie są zmienne, poza tym jeden profesor może mieć inne zdanie od drugiego.

Odpowiedz
avatar wroblitz
4 4

@dziadek8724: Mnie osobiście - jak pisałem w jednym z nawiasów - też się to nie podoba, ale o tym, czy coś jest publicznym znieważeniem symbolu państwowego, wymuszeniem rozbójniczym, oszustwem, czy gwałtem nie decyduje moja, Twoja, ofiary czy sprawcy subiektywna opinia, tylko przepisy, ich wykładnia (zamieszczona choćby w komentarzach do kodeksów autorstwa takich lub innych profesorów) oraz utrwalone orzecznictwo. To nie działa tak, że jeżeli Ty uważasz, że klepnięcie Ciebie w ramię jest pobiciem, to ktoś zostanie skazany za pobicie.

Odpowiedz
avatar NadobnyWieslaw
1 1

@dziadek8724 a dla mnie jako Polaka w oczywisty sposób nie. Jak jesteś taki delikatny proponuję smarować się kremem tam gdzie najbardziej podrażnione.

Odpowiedz
avatar gramin
0 4

@dziadek8724: Problemem jest to, że ty nie jesteś zwykłym Polakiem, ty jesteś polskim faszystą, stąd to twoje przewrażliwienie. Ordynarne kłamstwa i manipulacje mają to samo źródło. Twoje faszystowskie poglądy. Policjant przyznał, że dostali takie polecenie na procesie o odszkodowanie dla chłopaka, który został zatrzymany tylko za to, ze stał na ulicy w tęczowej masce. Nie brał udziału w manifestacji w obronie Margot, niczego nie niszczył, nikogo nie znieważał. Po prostu już po zakończeniu protestu pojawił się w jego pobliżu z maską wzbudzającą agresję w tym homofobicznym kraju. To, że został bezpodstawnie zatrzymany ustalił sąd, przyznając mu odszkodowanie za to bezprawie jakiego dopuścili się na nim milicjanci. Oczywiście do takich faszystowskich młotków jak ty, to nie dociera. Dalej będziecie powielać brednie o tolerancyjnym kraju, gdzie nie ma ani homofobii, ani antysemityzmu. Gdzie każdy bezpodstawnie zatrzymany na pewno popełnił jakieś przestępstwo. Cóż, tradycję macie bogatą. Bolszewicy i faszyści w przeszłości także nie skazywali ludzi bezpodstawnie, oni jedynie tępili wrogów ludu i narodu. No a kto owym wrogiem jest decydowała Partia. Dzisiaj w Polsce jest dokładnie tak samo. Partia kreuje wrogów i szczuje na nich ciemny lud. A takie matołki jak ty łykają to jak młody pelikan.

Odpowiedz
avatar dziadek8724
-2 2

@gramin: zesrałeś się na rzadko xD tata już biegnie ze stoperanem i świeżą pieluchą! Każdy, kto ma inne zdanie od ciebie jest faszystą? Współczuję ci, naprawdę :)

Odpowiedz
avatar dziadek8724
-2 2

@gramin: idź być kolorowym pojebem gdzie indziej

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@wroblitz: Fakt, masz pełną rację, trochę się zagalopowałem z tym pisaniem nazw miast :) @dziadek8724: Wiesz, jestem zdecydowanie przeciwny takim praktykom jak ta pokazana na zdjęciu. Co do "Ty tak uważasz" - z tego co pamiętam, to flaga musi mieć odpowiednie barwy i wymiary. Choć nie jestem w 100% przekonany, lepiej żeby się @wroblitz tutaj wypowiedział, co do tego czy flaga musi mieć odpowiednie wymiary i barwy czy nie musi. Biało-czerwona ścierka do podłogi przecież nie będzie robić za flagę, tylko dlatego że w połowie jest biała a w drugiej połowie czerwona. Co do samego przykładu, czyli flagi Polski z umieszczonym godłem, to jest to flaga zarezerwowana choćby dla urzędów dyplomatycznych poza granicami Polski, zresztą w innych przypadkach też jest używana prawie wyłącznie poza granicami Polski. W Polsce z tego co pamiętam korzystają z niej tylko lotniska i bosmanaty. Dobrze że nie wycięli w niej trójkąta z prawej strony (patrząc od frontu), bo byliby okrętem wojennym :) Jeśli chodzi o przypadek ze zdjęcia. Takie coś nie powinno mieć miejsca, tyle że oni raczej nie mieli na celu znieważenia symbolu narodowego. Tak samo dla mnie nie jest znieważeniem symbolu narodowego jeśli ktoś umieści falangę na fladze Polski. Wykorzystywanie (chodzi o przerabianie i dorabianie czegokolwiek na nich bądź wykorzystywanie choć nie jest to ich symbol) symboli narodowych bądź religijnych przez jakiekolwiek grupy do celów do jakich owe symbole nie służą, nie powinno mieć w ogóle miejsca. Jednak ma to miejsce i skoro ma to pamiętajmy że trzeba odróżnić czy ktoś miał na celu znieważenie danego symbolu czy nie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2022 o 22:30

avatar wroblitz
1 1

@TenNickJestZajety: W sumie to ciekawe zagadnienie, na które to - paradoksalnie - można się nawet dość konkretnie rozpisać. Generalnie - w myśl Ustawy o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych, flagą państwową Rzeczypospolitej Polskiej jest "Prostokątny płat tkaniny o barwach Rzeczypospolitej Polskiej, umieszczony na maszcie". Trzeba przy tym zauważyć, że jest to bardzo wąska (restrykcyjna) definicja, która sprawiałaby, że nawet taka oficjalna flaga wisząca np. na Pałacu Prezydenckim, przestawałaby nią być w momencie zdjęcia jej z masztu. Jest to więc raczej definicja stworzona na potrzeby dyplomatyczne. Warto przy tym zauważyć, że nie istnieją przy tym żadne wymogi dotyczące rozmiarów flagi, jako że Załącznik nr 3 do tej ustawy mówi jedynie o tym, że stosunek szerokości do długości ma wynosić 5:8, a samo pojęcie "o barwach Rzeczypospolitej Polskiej" jest bardzo szerokie (inaczej by było, gdyby np. barwy te zostały zapisane kodem HTML), jako że czerwony czerwonemu nierówny i nasuwa się choćby pytanie, w którym momencie skakania sobie pomiędzy czerwonym a beżowym, przestajemy mieć do czynienia z barwami RP, czy też, czy wciąż mamy z nimi do czynienia w przypadku znacznego wypłowienia koloru czerwonego z oficjalnej flagi? Jeśli zaś idzie o tę powszechną (karną) definicję, to moim zdaniem za flagę należy uznać każdy przedmiot, który ją przypomina / ma za nią robić w zamyśle sprawcy. W przeciwnym razie mielibyśmy do czynienia z absurdalnym stanem prawnym, w którym to możnaby dowolnie znieważać flagę, która to choćby ma przycięty róg (brak formy prostokąta), jest wykonana z papieru (brak znamienia tkaniny), czy też jej proporcje to 5:9 (brak proporcji 5:8). Na potwierdzenie tych słów pozwolę sobie przytoczyć wyrok Sądu Najwyższego z 2 lipca 2013 r. (III SK 42/12), który dotyczył głośnej ongiś sprawy wetknięcia polskiej flagi w atrapę psich odchodów przez jednego z gości programu "Kuba Wojewódzki". SN uznał wówczas, że nie doszło do znieważenia flagi, bo działanie to nie było naruszeniem rangi symbolu narodowego (chodziło o zwrócenie uwagi na problem zanieczyszczenia polskich miast psimi odchodami) - jakkolwiek uznał takie użycie symboli narodowych do osiągnięcia celów istotnych społecznie za budzące niesmak. Ale to tylko tak na marginesie, bo generalnie przywołuję ten przykład wyłącznie po to, żeby pokazać, że Sąd Najwyższy w ogóle wówczas nie pochylał się nad tym, czy taki gadżet (a była to malutka plastikowa flaga zatwierdzona na czymś, co przypominało patyczek od szaszłyka) spełnia znamiona flagi. Uznano to wówczas za flagę i tego w ogóle żadna ze stron nie kontestowała. Zatem - stosując wykładnię zwężającą - śmiało za flagę można również uznać wszystko to, co wymieniasz Ty.

Odpowiedz
avatar DonKori
7 7

To chyba dramat tych policjantów. Z jednej strony rozkaz od przełożonego, z drugiej... Niemcy też się tłumaczyli, że tylko wykonywali rozkazy.

Odpowiedz
Udostępnij