energia i gaz wszystko przez to że ktoś musi sponsorować wojaczke rosji na ukrinie, rosja biedna ma tylko paliwa więc podnosi ceny by europa na się zrzuciła, jakie to ironiczne.
Co to za bzdury? Przecież każdy wie, że to wina Tuska, który w nocy lata z mazakiem i dopisuje cyferki na tabliczkach z cenami wołając "Für Deutschland!"
Elektorat jest tępy jak obuch siekiery, 7 lat rządów populistów, a oni nadal nie połączyli dwóch kropek, bogactwo bierze się z pracy, a nie z socjalizmu i rozdawnictwa, pieniądze nie biorą się z drukarki (swoją drogą wyborcy pisu są na poziomie 8 latka, który ma sprytny plan drukowania pieniędzy na drukarce komputerowej). Jak dojeżdża się klasę średnią i przedsiębiorców, to za to dojeżdżanie płaci elektorat pisu, a nie klasa średnia i przedsiębiorcy, owszem klasa średnia i przedsiębiorcy mają problem, więcej biurokracji, utrudnianie życia, ale w ostatecznym rozrachunku za wszystko i tak zapłaci tępy elektorat partii rządzącej. A powiem więcej, będzie nawet gorzej, bo dowalanie podatków klasie średniej i przedsiębiorcom powoduje uciekanie w szarą strefę, za granicę, zmniejszenie zaangażowania pracowników (po co pracować więcej i płacić więcej podatku), więc sumarycznie pracuje nas coraz mniej, więc nasze bogactwo się kurczy. Ale pis ma nadal 30% tego motłuchu po swojej stronie.
@roman02: Bogactwo bierze się z pracy. Muuhahahahahha. Ulubiony slogan "kapitalistów" - wyzyskiwaczy.
Ciekawe skąd się wzięło określenie "biedni - pracujący" czyli ludzie którzy mimo tego że mają pracę to na nic ich nie stać.
@cavefalcon: no to jakie jest lekarstwo na biedę według ciebie? Nie pracować, tylko czekać aż socjalistyczny rząd wyśle przelew w zamian za głosy? To jest właśnie ta pułapka rządu socjalistycznego, w którą wpadają biedni.
Biedni-pracujący, w aktualnej sytuacji gospodarczej w Polsce, są to osoby które co miesiąc są karcone 80% podatkiem (pod różnym szyldem, dochodowy, akcyza, VAT, cło, zdrowotny, ZUS, od nieruchomości, paliwowy...) za to że pracują, jedzą, żyją, i ten 80% podatek nie bierze się z idei kapitalizmu, a właśnie z socjalizmu, rząd socjalistyczny nie może pozwolić w łatwy sposób bogacić się biednym, tylko dawać im pozory że jest lepiej, biedny nie może wyjść z biedy, inaczej rząd socjalistyczny nie utrzymałby się u władzy, bo biedny nie będzie głosował na socjalistów, a to jest główny cel takiego rządu. I to jest oczywiście uproszczenie, bo poza biednymi na rząd socjalistyczny głosuje też cała śmietanka partyjnych aparatczyków i innych cwaniaków, którzy korzystają na tym że partia jest u władzy, odcinając kupony od intratnych przekrętów, w aktualnym rządzie są to Sasiny, Objatki, Morawieckie, prezesi spółek państwowych z mianowania pis, rodziny polityków, znajomi. Kaczyński dobrze podsumował swój program wyborczy i przyszły rząd, już w 2013 roku: kolesiarstwo, nepotyzm.
@roman02: Skoro płace oferowane w Polsce nie pokrywają nawet podstawy socjalnej to owszem lepiej nie pracować i doić zasiłki ile się da.
Niestety polscy pseudo "kapitaliści" nie ogarniają tego że to oni tak czy inaczej będą musieli się na tych ludzi zrzucić.
Cały cywilizowany świat zachodni działa w oparciu o socjal demokrację. I wszędzie to działa. Tylko jakoś w Polsce nie chce.
Każdy kraj ma składki i podatki (pomijam takie ZEA, ale tam nie ma też emerytury czy publicznej służby zdrowia). Nie odstajemy w wysokości tych danin od innych krajów. Więc powtórzę: dlaczego tam to działa a u nas nie?
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lutego 2022 o 22:32
Ten ziomek chyba nie rozumie pojęcia inflacji i vatu xd...
Gdyby wszystkie produkty obłożone były jednolitą stawką vat, a rząd podwyższyłby vat o 10%, inflacja wzrosłaby o 10%...
Więc o ile inflacja jest rzeczywiście zależna od rosnących cen paliw, kosztów produkcji itd., vat OCZYWIŚCIE też ma wpływ na inflację.
Jeśli jakimś cudem to przeczytasz, drogi demotywatorowy 'ekspercie', wiedz, że nie do końca rozumiesz mechanizmy rynkowe. To nie jest tak, że inflacja rośnie, by NBP postanowiło sobie dodrukować pieniądze XDD (tzn. tak się zdarza, ale zazwyczaj w dużo bardziej patologicznych krajach niż Polska).
W tych wszystkich wyliczeniach dla piekarni, często pomijany jest jeden równie istotny składnik(zwłaszcza do pączków i innych słodkości) czyli olej. Jeszcze rok temu, litr oleju można było kupić poniżej 5zł. Teraz ceny oleju oscylują w okolicy 10zł/l. Tego produktu w piekarniach schodzi, wbrew pozorom, całkiem sporo
energia i gaz wszystko przez to że ktoś musi sponsorować wojaczke rosji na ukrinie, rosja biedna ma tylko paliwa więc podnosi ceny by europa na się zrzuciła, jakie to ironiczne.
OdpowiedzCo to za bzdury? Przecież każdy wie, że to wina Tuska, który w nocy lata z mazakiem i dopisuje cyferki na tabliczkach z cenami wołając "Für Deutschland!"
OdpowiedzZapłacić może np. ... piekarz. Pokaż piekarzu co masz w garażu.
OdpowiedzElektorat jest tępy jak obuch siekiery, 7 lat rządów populistów, a oni nadal nie połączyli dwóch kropek, bogactwo bierze się z pracy, a nie z socjalizmu i rozdawnictwa, pieniądze nie biorą się z drukarki (swoją drogą wyborcy pisu są na poziomie 8 latka, który ma sprytny plan drukowania pieniędzy na drukarce komputerowej). Jak dojeżdża się klasę średnią i przedsiębiorców, to za to dojeżdżanie płaci elektorat pisu, a nie klasa średnia i przedsiębiorcy, owszem klasa średnia i przedsiębiorcy mają problem, więcej biurokracji, utrudnianie życia, ale w ostatecznym rozrachunku za wszystko i tak zapłaci tępy elektorat partii rządzącej. A powiem więcej, będzie nawet gorzej, bo dowalanie podatków klasie średniej i przedsiębiorcom powoduje uciekanie w szarą strefę, za granicę, zmniejszenie zaangażowania pracowników (po co pracować więcej i płacić więcej podatku), więc sumarycznie pracuje nas coraz mniej, więc nasze bogactwo się kurczy. Ale pis ma nadal 30% tego motłuchu po swojej stronie.
Odpowiedz@roman02: Bogactwo bierze się z pracy. Muuhahahahahha. Ulubiony slogan "kapitalistów" - wyzyskiwaczy. Ciekawe skąd się wzięło określenie "biedni - pracujący" czyli ludzie którzy mimo tego że mają pracę to na nic ich nie stać.
Odpowiedz@cavefalcon: no to jakie jest lekarstwo na biedę według ciebie? Nie pracować, tylko czekać aż socjalistyczny rząd wyśle przelew w zamian za głosy? To jest właśnie ta pułapka rządu socjalistycznego, w którą wpadają biedni. Biedni-pracujący, w aktualnej sytuacji gospodarczej w Polsce, są to osoby które co miesiąc są karcone 80% podatkiem (pod różnym szyldem, dochodowy, akcyza, VAT, cło, zdrowotny, ZUS, od nieruchomości, paliwowy...) za to że pracują, jedzą, żyją, i ten 80% podatek nie bierze się z idei kapitalizmu, a właśnie z socjalizmu, rząd socjalistyczny nie może pozwolić w łatwy sposób bogacić się biednym, tylko dawać im pozory że jest lepiej, biedny nie może wyjść z biedy, inaczej rząd socjalistyczny nie utrzymałby się u władzy, bo biedny nie będzie głosował na socjalistów, a to jest główny cel takiego rządu. I to jest oczywiście uproszczenie, bo poza biednymi na rząd socjalistyczny głosuje też cała śmietanka partyjnych aparatczyków i innych cwaniaków, którzy korzystają na tym że partia jest u władzy, odcinając kupony od intratnych przekrętów, w aktualnym rządzie są to Sasiny, Objatki, Morawieckie, prezesi spółek państwowych z mianowania pis, rodziny polityków, znajomi. Kaczyński dobrze podsumował swój program wyborczy i przyszły rząd, już w 2013 roku: kolesiarstwo, nepotyzm.
Odpowiedz@roman02: Skoro płace oferowane w Polsce nie pokrywają nawet podstawy socjalnej to owszem lepiej nie pracować i doić zasiłki ile się da. Niestety polscy pseudo "kapitaliści" nie ogarniają tego że to oni tak czy inaczej będą musieli się na tych ludzi zrzucić. Cały cywilizowany świat zachodni działa w oparciu o socjal demokrację. I wszędzie to działa. Tylko jakoś w Polsce nie chce. Każdy kraj ma składki i podatki (pomijam takie ZEA, ale tam nie ma też emerytury czy publicznej służby zdrowia). Nie odstajemy w wysokości tych danin od innych krajów. Więc powtórzę: dlaczego tam to działa a u nas nie?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2022 o 22:32
Można Euro wprowadzać, juz nie ma sie co obawiać że wszystko zdrożeje.
OdpowiedzTen ziomek chyba nie rozumie pojęcia inflacji i vatu xd... Gdyby wszystkie produkty obłożone były jednolitą stawką vat, a rząd podwyższyłby vat o 10%, inflacja wzrosłaby o 10%... Więc o ile inflacja jest rzeczywiście zależna od rosnących cen paliw, kosztów produkcji itd., vat OCZYWIŚCIE też ma wpływ na inflację. Jeśli jakimś cudem to przeczytasz, drogi demotywatorowy 'ekspercie', wiedz, że nie do końca rozumiesz mechanizmy rynkowe. To nie jest tak, że inflacja rośnie, by NBP postanowiło sobie dodrukować pieniądze XDD (tzn. tak się zdarza, ale zazwyczaj w dużo bardziej patologicznych krajach niż Polska).
OdpowiedzW tych wszystkich wyliczeniach dla piekarni, często pomijany jest jeden równie istotny składnik(zwłaszcza do pączków i innych słodkości) czyli olej. Jeszcze rok temu, litr oleju można było kupić poniżej 5zł. Teraz ceny oleju oscylują w okolicy 10zł/l. Tego produktu w piekarniach schodzi, wbrew pozorom, całkiem sporo
Odpowiedz