Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Pomysł na siebie

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
1 3

próbowałeś popływać na jachcie albo coś?

Odpowiedz
avatar ChiKenn
5 11

za 5k nikt nie zrobi tego co on, a przede wszystkim nikt nie zrobi tego tak dobrze... nadal będzie musiał pilnować, zarządzać, czasami poprawiać... ale zawsze to będzie jakaś pomoc, więc będzie miał trochę więcej wolnego czasu dla siebie, dodatkowo jakieś towarzystwo - nawet jak od czasu do czasu będzie miał z tym pracownikiem spięcie to zawsze namiastka kontaktów społecznych :)

Odpowiedz
avatar xBeelz
5 5

@ChiKenn Niech da więcej, 3 pracownikom i niech idzie do wymarzonej pracy, skoro jest mu teraz źle to co mu zależy? A jeśli uważa, że nikt nie zrobi tego lepiej, to niech robi to sam i dalej płacze.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@ChiKenn: No to niech zatrudni dwóch za 4k. To wciąż jest 7-12k - czyli ze trzy średnie krajowe.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
1 1

@Kajothegreat: nie ma znaczenia czy będą dla niego pracować 2, 3 czy 10 osób. Nadal nikt tego nie zrobi tego tak dobrze jak on... dlaczego? bo nikt oprócz właściciela nie ma takiej mobilizacji, aby to robić. Dlatego nawet jeśli robić nie chce i nie musi to musi pilnować i zarządzać.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
2 2

@ChiKenn: Nie sądzę, by każdy, kto nie pracuje na siebie, musi odwalać fuszerkę. Co więcej: uważam to za mit ludzi przesadnie liberalno-zorientowanych.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@Kajothegreat: racja :) to pewnie dlatego państwowe przedsiębiorstwa (które nie mają konkretnego właściciela, czyli osoby której by naprawdę zależało) są tak bardzo wydajne ;) generalnie nie twierdzę, że to musi być od razu fuszerka - po prostu osoba, która nie jest właścicielem danego przedsięwzięcia i ma tylko konkretne prace do wykonania nie będzie się angażować w wykonywanie dodatkowych (nieprzewidzianych) zadań, nie będzie jej zależało na poprawianiu procedur, aby maksymalizować wydajność itd itp... ona po prostu "zrobi swoje" i tyle :) nawet menadżer (dyrektor), który jest zatrudniany tylko do zarządzania danym przedsiębiorstwem nigdy nie będzie się tak angażował jak jego właściciel - bo niby dlaczego miałby to robić?

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@ChiKenn: Ale państwowe przedsiębiorstwa to co innego... Widzisz, jeśli twoja sytuacja finansowa/kariera zależy od tego, jak ktoś pracuje, to ta osoba stara się zwykle najlepiej, jak umie. I wydaje mi się to aż nadto oczywiste. Nawet jeśli jesteś pracownikiem fizycznym, a pracodawca uzależnia twoją pensję/stawkę od tego, jak pracujesz, raczej będziesz się starał...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2022 o 21:52

avatar ChiKenn
0 0

@Kajothegreat: jaką karierę może robić pracownik gospodarstwa rolnego, w którym jest pomocnikiem właściciela? :D generalnie nikt nie będzie się nigdy tak troszczył o biznes jak właściciel... skala ryzyka jest zupełnie inna - pracownik ma do ugrania/stracenia premię w postaci 1 czy 2 tyś zł miesięcznie, dla właściciela stawką jest wartość i przyszłość gospodarstwa (czyli całego jego dobytku, na który pracował wiele lat) - to są zupełnie inne skale motywacji, a co za tym idzie zaangażowania w powierzone zadania ps. nie mówiąc już o tym, że właściciel ze względu na swoje wieloletnie doświadczenie najczęściej po prostu "wie lepiej" czy "umie lepiej"... ta wiedza i umiejętności wynikają z wielu lat doświadczenia, których nie da się dogonić w kilka tygodni czy miesięcy

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2022 o 21:59

avatar Kajothegreat
0 0

@ChiKenn: Zaprzeczasz samemu sobie, kolego :). Z jednej strony mówisz o pomocniku fizycznym, z drugiej sugerujesz, że jego fuszerka może spowodować to, że właściciel straci biznes... I tak, 1 czy 2 tysiące mniej albo więcej to jest istotna motywacja. Jeśli zarabiasz 4k za słabo wykonaną pracę, a poświęcając może trochę więcej czasu, może tylko dokładniej, dostajesz 25-50% więcej, nie rozumiem, czemu nie miałbyś pracować lepiej xd.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@Kajothegreat: słowa fuszerka użyłeś Ty, ja się tylko do tego odniosłem... nigdzie też nie napisałem, że może przez błąd pracownika od razu stracić biznes - zwracam tylko uwagę, że właściciel po prostu będzie się inaczej (bardziej) w SWOJE angażował niż "najemnik" w CUDZE - tak po prostu działa świat i tyle :) jasne, że za te dodatkowe 1-2 tysiące możesz się starać pracować lepiej, ale Twoje zaangażowanie dla 1-2 tysięcy nigdy nie będzie takie jak właściciela dla kilkuset tysięcy czy nawet kilku milionów - dlatego bo to zupełnie inna skala jak już pisałem

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@ChiKenn: Cóż, to tak po prostu nie działa. Nikt nie myśli w kategoriach "moje-cudze", gdy na szali jest potencjalny zysk. Piłkarz gra najlepiej, jak umie, by zespół wygrał, choć nie jest właścicielem klubu, dziennikarz stara się wykonać najlepiej swoją prace (według swojego uznania), by realizować się w swojej karierze, nie by właściciel danego medium był zadowolony, hydraulik stara się po to, by później być może ludzie go polecali, nie dlatego, że będzie korzystał z mieszkania klienta i tak dalej.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@Kajothegreat: piękny przykład dałeś - piłkarzy - to teraz zobacz jak grają świetnie opłacane zagraniczne gwiazdeczki Legii w ostatnim sezonie Ekstraklasy :D starali się tylko podczas meczów w pucharach europejskich, bo to była szansa na kontrakt w bogatszej lidze krajów zachodnich, a mecze krajowe - totalna olewka to co piszesz to jest teoretyczne, życzeniowe myślenie - ludzie są różni i patrząc np. na przekrój poglądów gospodarczych naszego społeczeństwa podczas wyborów - większość zbyt ambitna to nie jest :)

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@Kajothegreat: po za tym oprócz samych chęci dochodzi kwestia dużo ważniejsza (o której też już wspomniałem, ale odnoszę wrażenie, że albo nie zauważyłeś, albo celowo zignorowałeś): pracownik zwykle po prostu nie ma tyle wiedzy i doświadczenia o danym biznesie jak właściciel, który zajmował się nim kilka/naście lat i jakby się nie starał to po prostu nie ogarnie wszystkiego tak dobrze

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@ChiKenn: Co to znaczy "ambitna podczas wyborów"? I czy ty naprawdę wierzysz w to, że można sobie wyrobić poglądy na kwestie gospodarcze słuchając programy wyborcze? Jeszcze raz: jeśli ktoś jest "pomocnikiem właściciela", jak sam już zauważyłeś, nie potrzebuje zbyt dużo wiedzy... A jeśli szukasz pracownika z doświadczeniem, weź pracownika z doświadczeniem. Czy ty naprawdę myślisz, że piłkarze Legii (nie oglądam polskiej ligi btw.) grają słabo, bo im się nie chce xd? Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że np. taki Paulinho w końcu wylądował w Barcelonie, bo grał dobrze między innymi w Polsce? Jak to się stało, że Lewandowskie, Piątki, Szczęsne, Krychowiaki i Zielińskie opuścili polską ligę?

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@Kajothegreat: "Co to znaczy "ambitna podczas wyborów"?" <- miałem na myśli to, że większość społeczeństwa chce państwa opiekuńczego, które zapewni im bezpieczeństwo kosztem wolności - aby nie musieli sami się za dużo zastanawiać, angażować, podejmować własnych decyzji i brać za nie odpowiedzialności "A jeśli szukasz pracownika z doświadczeniem, weź pracownika z doświadczeniem." ale wiesz, że każde gospodarstwo rolne działa na swój sposób? ma inne maszyny, procedury, pomysł na żywienie bydła itd itp... pracownik nawet z doświadczeniem będzie potrzebował trochę czasu, aby się wdrożyć... inna sprawa, raczej nie ma ludzi z doświadczeniem w prowadzeniu całego gospodarstwa na rynku pracy grają słabo w ekstraklasie, bo szkoda im zdrowia i ryzyka potencjalnych kontuzji na mecze, w których i tak nikt ważny ich nie zobaczy... nie ważne, że dla pracodawcy oraz kibiców te mecze też są ważne, dla nich nie są więc robią tylko tyle ile wymaga od nich kontrakt - czyli wychodzą na boisko pokręcić się po nim przez 90 minut :D Jak to się stało, że Lewandowskie, Piątki, Szczęsne, Krychowiaki i Zielińskie opuścili polską ligę? - podejrzewam że stało się tak, bo zostali zauważeni przez kluby zagraniczne podczas meczów w europejskich pucharach, a nie polskiej ekstraklasy

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@ChiKenn: A może tak porównamy USA z krajami Europejskimi :)? Kraj wolności, kraj, w którym 35% obywateli nie jest w stanie wynająć mieszkania, bo np. pracodawcy tacy jak mcdonald czy walmart płacą 8 dolarów za godzinę + obniżają łączną liczbę godzin tak, by pracownicy nie łapali się na 'pełny etat', na świadczenia socjalne. Te 8 dolarów nawet nie byłoby tak złe, gdyby wynajem nie zaczynał się od ponad 1,2k dolarów miesięcznie. Pomijając już 0 płatnego urlopu i 0 ubezpieczeń (i tak, ze 30% Amerykanów żyje gorzej niż nawet Polacy xd). Zresztą zdaje się, że nie rozumiesz, że im więcej pieniędzy ma właśnie klasa średnia i niższa, tym wyższy potencjalny wzrost gospodarczy. Dlatego mimo wszystko Dania z 22 dolarami na godzinę (prównujemy pensje najgorzej zarabiających) ma dużo lepsze wzrosty jakości życia obywateli niż w hamburgerolandzie. Wszystkie analizy ekonomiczne (WSZYSTKIE) wyraźnie wskazują, że ustawy antymonopolowe, zabezpieczenia socjalne (takie jak stawka minimalna) czy publiczny system zdrowia pozytywnie wpływają na stan państwa (USA ma wyższy mortality rate niż Polska XDD; to są przypadki, które choć są 'wyleczalne', kończą się śmiercią; żaden zresztą kraj Unii Europejskiej nie jest niżej niż USA w tej statystyce :)). I choć nigdy nie byłem wojującym socjalistą, bezmyślne 'korwiniątka' są chyba jeszcze bardziej oderwane od rzeczywistości niż gówniarze nawołujący do anarchii xd. Wiem, że każde gospodarstwo działa w inny sposób XD. Ale to ty argumentowałeś, że 'niedoświadczony pracownik' może zrujnować komuś biznes albo może chcieć się opier**lać. Ostatni punkt to zupełny bełkot. Przed sprowadzeniem zawodnika, skauci klubów dokładnie analizują kilkadziesiąt ostatnich meczów danego zawodnika. Widzisz, mecze są nagrywane, a praca skauta polega głównie na oglądaniu tych meczy...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lutego 2022 o 19:05

avatar Kajothegreat
0 0

@ChiKenn: Btw, sorry, że komentarz powyżej brzmi trochę agresywnie. Byłem poirytowany czym innym, gdy go pisałem.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@Kajothegreat: nie bardzo rozumiem, co to całe porównanie do USA ma wspólnego z naszą dyskusją? popłynąłeś w ostatnim komentarzu w jakimś zupełnie dla mnie niezrozumiałym kierunku... jak to czytam to jedyne co mi przychodzi do głowy, że odpisujesz komuś innemu na jakiś zupełnie inny temat, a mnie na początku oznaczyłeś przez pomyłkę :D "Ale to ty argumentowałeś, że 'niedoświadczony pracownik' może zrujnować komuś biznes" no tak, może - dlatego jeśli wszystko ma działać dobrze i sprawnie to nadal będzie potrzebny właściciel, który przypilnuje, żeby wszystko było OK "Przed sprowadzeniem zawodnika, skauci klubów dokładnie analizują kilkadziesiąt ostatnich meczów danego zawodnika." nadal - bardzo dobry mecz o wysoką stawkę będzie dla skauta dużo ważniejszy niż słaby mecz danego zawodnika w mało istotnym meczu... a nawet jeśli powód jest inny - nadal podejście do gry zawodników Legii w meczach ekstraklasy i pucharach europejskich było zupełnie inne, co jest doskonałym przykładem na to, że (z sobie znanych powodów) pracownik nie zawsze ma potrzebę się starać i wykonywać pracę na 100% swoich możliwości

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@ChiKenn: Odpowiadałem ci na to: "miałem na myśli to, że większość społeczeństwa chce państwa opiekuńczego, które zapewni im bezpieczeństwo kosztem wolności - aby nie musieli sami się za dużo zastanawiać, angażować, podejmować własnych decyzji i brać za nie odpowiedzialności" Trzeba być wyjątkowo naiwnym, by wierzyć w zaklęcia tych, co obiecują ci, że wszystkiemu winne są podatki xd. To jest obliczone trochę na efekt negatywnego socjalu: "dostaniesz więcej przez to, że nie będziesz płacił podatków". No nie, mechanizmy gospodarcze są trochę bardziej skomplikowane (a Korwin nie ma zielonego pojęcia o gospodarce, co wielokrotnie udowadniał). Jeśli ktoś zatrudniany jest do pomocy, to nie po to, by zarządzać gospodarstwem... Skąd w ogóle pomysł, by właściciel przestał zarządzać gospodarstwem po tym, gdy zatrudni kogoś do pomocy xd? No nie, to tak nie działa, kolego. Czy mecz jest o stawkę, czy nie, duże kluby sprawdzają zawodnika pod względem motoryki, umiejętności technicznych i czytania gry. Wynik meczów albo to, czy zostały rozegrane w pocharach europejskich albo ligowych nie jest istotne.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lutego 2022 o 18:09

avatar ChiKenn
0 0

@Kajothegreat: "Trzeba być wyjątkowo naiwnym, by wierzyć w zaklęcia tych, co obiecują ci, że wszystkiemu winne są podatki" ale mi nie chodziło o sprowadzanie dyskusji do podatków czy sytuacji gospodarczej w Europie lub USA... chciałem tylko pokazać (udowodnić) jakie polscy wyborcy (czyli pewien przekrój całego społeczeństwa) mają podejście do życia - jako poparcie mojego argumentu, że większość pracowników musi być zarządzana i nie potrafi czy po prostu nie chce podejmować się przedsięwzięć wymagających własnej inicjatywy "Jeśli ktoś zatrudniany jest do pomocy, to nie po to, by zarządzać gospodarstwem" DOKŁADNIE! a teraz przeczytaj jeszcze raz mój pierwszy komentarz: "za 5k nikt nie zrobi tego co on, a przede wszystkim nikt nie zrobi tego tak dobrze... nadal będzie musiał pilnować, zarządzać, czasami poprawiać... ale zawsze to będzie jakaś pomoc" pod którym toczymy dyskusję :) "Czy mecz jest o stawkę, czy nie, duże kluby sprawdzają zawodnika pod względem motoryki, umiejętności technicznych i czytania gry." tylko piłkarze Legii te wszystkie cechy mają na dużo wyższym poziomie niż przeciętna ekstraklasy (a klub w tabeli jest na dnie) - pokazali to w meczach europejskich na początku sezonu... skoro to nie kwestia prestiżu danego spotkania (a co za tym idzie osobistego zaangażowania) to z czego według Ciebie wynikała tak wyraźna dysproporcja jakości gry i wyników ekstraklasa i pucharów europejskich na początku sezonu?

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@ChiKenn: To nie jest kwestia tego, czy ktoś chce, a czy ktoś ma możliwości, odwagę albo chęć "podejmować własną inicjatywę". Jeśli właściciel gospodarstwa pracuje po 14 godzin dziennie, z nowym pracownikiem będzie w stanie pracować 8 godzin dziennie. Chyba o to mu chodziło, hę? Ale jeśli się nie mylę, Legia miała 2 dobre mecze w europejskich pucharach, nie 6... Dlaczego mieli lepsze i gorsze mecze? Dyspozycja dnia, taktyka, przygotowanie fizyczne i tak dalej. Równie dobrze możesz zadać pytanie, czemu Bayern raz wygrywa 7:0, innym razem przegrwa 5:0, czy jak ostatnio 4:2 z beniaminkiem. Robercik nie starał się w meczu z Salzburgiem, że był kompletnie niewidoczny i w ogóle nieaktywny w grze ofensywnej? Jak to jest, że Włochy, które przebojem wygrały Euro, będąc zdecydowanie najlepszym zespołem na przestrzeni całego turnieju (z serią 37 meczy bez porażki, światowy rekord), wylądowały w barażach MŚ? Jak to jest, że słabiutka Portugalia wygrała w 2016 Euro, choć do półfinału nie wygrali ani jednego meczu? Co z Grecją w 2008?

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@Kajothegreat: "To nie jest kwestia tego, czy ktoś chce, a czy ktoś ma możliwości, odwagę albo chęć" OK, niech tak będzie... i wychodzi na to, że większość tej możliwości, odwagi, albo chęci nie ma... skąd więc pomysł, że pracownik na swoim stanowisku nagle będzie działał inaczej? "Jeśli właściciel gospodarstwa pracuje po 14 godzin dziennie, z nowym pracownikiem będzie w stanie pracować 8 godzin dziennie. Chyba o to mu chodziło, hę?" nie, nie o to mu chodziło... przeczytaj jeszcze raz komentarz na screenie: "jak zarabiasz 20k to zatrudnij kogoś za 5k, zeby robił to za ciebie" i teraz mój komentarz jeszcze raz: "za 5k nikt nie zrobi tego co on, a przede wszystkim nikt nie zrobi tego tak dobrze... nadal będzie musiał pilnować, zarządzać, czasami poprawiać... ale zawsze to będzie jakaś pomoc" "Ale jeśli się nie mylę, Legia miała 2 dobre mecze w europejskich pucharach, nie 6" 10 pierwszych meczy w rozgrywkach europejskich sezonu 2021/2022 FK Bodø/Glimt 2-3 Legia Warszawa Legia Warszawa 2-0 FK Bodø/Glimt Legia Warszawa 2-1 Flora Tallin Flora Tallin 0-1 Legia Warszawa Dinamo Zagrzeb 1-1 Legia Warszawa (remis z takim zespołem to też sukces) Legia Warszawa 0-1 Dinamo Zagrzeb Slavia Praga 2-2 Legia Warszawa Legia Warszawa 2-1 Slavia Praga Spartak Moskwa 0-1 Legia Warszawa Legia Warszawa 1-0 Leicester City FC a to wyniki 10 pierwszych spotkań w krajowych rozgrywkach, które odbywały się równolegle z tymi w/w europejskimi: Legia Warszawa 1-1 (k. 3-4) Raków Częstochowa (to był superpuchar, stąd karne po remisie) Legia Warszawa 1-0 Wisła Płock Radomiak Radom 3-1 Legia Warszawa Warta Poznań 0-2 Legia Warszawa Wisła Kraków 1-0 Legia Warszawa Śląsk Wrocław 1-0 Legia Warszawa Legia Warszawa 3-1 Górnik Łęczna Legia Warszawa 2-3 Raków Częstochowa Lechia Gdańsk 3-1 Legia Warszawa Legia Warszawa 0-1 Lech Poznań I do tego teraz porównaj sobie poziom sportowy Dinama, Slavii, Spartaka oraz Leicester City w stosunku do Rakowa, Radomiaka czy Lechii :) "Dyspozycja dnia" i dziwnym trafem przez okres 3 miesięcy na wszystkie mecze europejskie byli w dobrej dyspozycji, a na większość krajowych już nie? niesamowity zbieg okoliczności "taktyka, przygotowanie fizyczne i tak dalej" czyli z dnia na dzień przygotowanie fizyczne i taktyka spadały na dno (mecz w kraju), żeby za kilka znów być na szczycie (rozgrywki europejskie) i kilka dni później znów dno (ekstraklasa)? "Równie dobrze możesz zadać pytanie, czemu Bayern raz wygrywa 7:0, innym razem przegrwa 5:0, czy jak ostatnio 4:2 z beniaminkiem." trudno mi dyskutować bo nie znam ich sytuacji, generalnie nie interesuje się sportem profesjonalnym, piłką nożną również - małym wyjątkiem jest Legia, a raczej była, ostatnio też sobie odpuściłem - szkoda nerwów :) "Robercik nie starał się w meczu z Salzburgiem, że był kompletnie niewidoczny i w ogóle nieaktywny w grze ofensywnej?" możliwe... nie wiem, może uznał z jakiegoś powodu nie warto ryzykować kontuzji bo np. za kilka dni była dużo ważniejsza potyczka? Nie interesuje mnie jego kariera, więc nie odpowiem Ci na to pytanie. "Jak to jest, że Włochy, które przebojem wygrały Euro, będąc zdecydowanie najlepszym zespołem na przestrzeni całego turnieju (z serią 37 meczy bez porażki, światowy rekord), wylądowały w barażach MŚ?" również tego nie wiem, ale przychodzi mi do głowy, że w tym czasie (między finałem Euro, a kwalifikacjami MŚ) mógł się zmienić skład, trener, mogły wpaść jakieś poważne kontuzje, ktoś istotny mógł być już za stary na grę? Przykład Legii jest na tyle konkretny, że tam te dwie zupełnie odmienne postawy i zaangażowanie zawodników miało miejsce w tym samym czasie - równolegle w dwóch różnych rodzajach rozgrywek. I to nie były tylko (pechowe) wyniki, ale rzeczywista sytuacja na boisku (w meczach krajowych Ci zawodnicy rzeczywiście prezentowali postawę jakby im się nie chciało grać, brak zaangażowania). "Co z Grecją w 2008?" serio mam pamiętać co się działo podczas rozgrywek piłkarskich 14 lat temu? Myślę, że nawet osoby mocno zainteresowane pił

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@ChiKenn: Zależy, jakiego pracownika znajdziesz. Czy będą odwalać fuszerkę, "bo to nie ich biznes"? Mnie się to wydaje całkowicie bezsensowny wniosek. Zatrudnienie kogoś do pomocy sprawiłoby to, że nie musiałby pracować po 14 godzin dziennie. A to jest jego problem, nie praca w ogóle. Okokokok XD Liczenie spotkań przeciwko mistrzom najgorszych lig w Europie jako sukces, nie jest szczególnie obiektywne. Więc mieli świetny wynik przeciwko Dinamo Zagrzeb, Leicester no i so by nie mówić, Slavia Praga też jest o klasę lepszą drużyną. Nie znasz takiego przypadku? 27.10.2021 Bayern przegrał z borussią moenchengladbach 5:0 (wtedy w strefie spadkowej), by tydzień później wygrać z Benfiką Lisbona 5:2 (czyli z bardzo dobrym zespołem, który wyrzucił Barcelonę z Champions league). A teraz z drugiej strony: Sevilla (zespół, który wygrywa z Barceloną czy Realem), drugi zespół Ligi hiszpańskiej, zajął ostatnie miejsce w grupie z Salzburgiem (mistrz Austrii), Wolfsburgiem (wtedy 14 zespołem bundesligi, dziś 12), Lile (wtedy 10 zespołem Ligue 1). Między finałem Euro a eliminacjami, skład Włoch albo trener się nie zmienili. Cóż, Euro 2008 było jednym z najbardziej pamiętnych turniejów - choćby dlatego, że wygrała Grecja, a mecze były wyjątkowo słabe. W każdym razie sugerowanie, że ktoś się nie stara, bo myśli, że dostrzegą ich w Europie, jest zwyczajnie wnioskiem laika. Jeśli ktoś chce być dostrzeżony, musi regularnie grać dobre mecze - także w lidze.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@Kajothegreat: "Zależy, jakiego pracownika znajdziesz. Czy będą odwalać fuszerkę, "bo to nie ich biznes"? Mnie się to wydaje całkowicie bezsensowny wniosek." o fuszerce to Ty sam zacząłeś pierwszy pisać... fuszerki pewnie nie będzie, ale nie będzie to taki poziom jak ten, który był u właściciela. "Liczenie spotkań przeciwko mistrzom najgorszych lig w Europie jako sukces" racja, dlatego wspomniałem niżej, że nie chodzi mi tylko o same wyniki, ale o POSTAWĘ zawodników w meczach, która po prostu była zupełnie inna. "Bayern przegrał z borussią moenchengladbach 5:0 (wtedy w strefie spadkowej), by tydzień później wygrać z Benfiką Lisbona 5:2 (czyli z bardzo dobrym zespołem, który wyrzucił Barcelonę z Champions league)." i co? Uważasz, że nie mogła mieć wpływu na taką sytuację postawa zawodników i ich podejście (mobilizacja)? Przecież takie sytuacje są właśnie potwierdzeniem tego, że często pracownik nie jest w 100% zmobilizowany (zwłaszcza jeśli ma błędne przekonanie, że dane zadanie jest banalnie proste, mimo że tak w rzeczywistości nie jest). "Jeśli ktoś chce być dostrzeżony, musi regularnie grać dobre mecze - także w lidze." OK, zakładam że wiesz o piłce więcej niż ja (bo ja rzeczywiście wiem niewiele) - jaki był powód tak nierównej formy piłkarzy Legii na początku tego sezonu i dlaczego większość kibiców miała właśnie taką (według Ciebie błędną) opinię - że grajkom w ekstraklasie się po prostu nie chciało angażować?

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@ChiKenn: Ja to widzę dwu-argumentowo: albo się starasz, albo odwalasz fuszerkę. Nie ma innego wyjścia. No cóż, mogę ci wysłać wywiady zawodników po meczu z borrusia moenchengladbach xd. Dlaczego kibice mają taką opinię? Kibice zawsze tak reagują. Jakiś klub ma gorszą formę? ZWOLNIĆ TRENERA! Jakiś klub ma serie kilku przegranych meczy? Piłkarze się nie starajoooo! Przecież dokładnie to samo mówiono o Messim, Neymarze i wielu, wielu innych, gdy mieli obniżkę formy. Kibice jakiegoś klubu nigdy nie są obiektywnymi 'sędziami' ze względu na przywiązanie emocjonalne. Dlatego np. podczas podczas euro 2008 (btw, walnąłem babola wcześniej - Grecja wygrała w 2004, nie 2008), cała Polska była wkurzona na sędziego Howarda Webba. Spróbuj kiedyś obejrzeć mecz real-barcelona, siedząc obok kibiców jednej albo drugiej drużyny... Obydwie grupy kibiców sugerowałyby, że sędzia sprzyja opozycyjnemu teamowi.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2022 o 17:57

avatar ChiKenn
0 0

@Kajothegreat: "Ja to widzę dwu-argumentowo: albo się starasz, albo odwalasz fuszerkę. Nie ma innego wyjścia." czyli czarne i białe, a nic po środku, odcieni szarości już nie ma? co z ogromną rzeszą ludzi, którzy chcą po prostu przeciętnie wykonywać swoje obowiązki? czyli na tyle poprawnie, żeby nie było fuszerki (nikt się nie czepiał), ale też bez specjalnego zaangażowania? czy taka postawa według Ciebie niemożliwa do zaistnienia? "No cóż, mogę ci wysłać wywiady zawodników po meczu z borrusia moenchengladbach" a możesz mi po prostu streścić co z nich wynikało? "Jakiś klub ma gorszą formę? ZWOLNIĆ TRENERA!" no i widzisz - właśnie tam tak nie było - większość nie chciała zwalniać trenera tylko zawodników. "Przecież dokładnie to samo mówiono o Messim, Neymarze i wielu, wielu innych, gdy mieli obniżkę formy." ale tutaj: 1. obniżka formy dotyczyła tylko konkretnych meczy, a nie wszystkich które odbywały się w danym okresie czasu 2. dotyczyła praktycznie całego składu, a nie tylko jednego czy dwóch (nawet kluczowych) zawodników "Kibice jakiegoś klubu nigdy nie są obiektywnymi 'sędziami' ze względu na przywiązanie emocjonalne." jasne, biorę to pod uwagę - tylko skoro kibice nie mieli racji i nie o to chodziło, to O CO?

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@ChiKenn: No cóż, jeśli ktoś robi tak, by inni się nie czepiali, to jest to fuszerka xd To 'kibice' twierdzą, że obniżka formy dotyczyła niektórych meczy. Zresztą XDD Człowieku, przecież widać wyraźnie w meczach z Dinamem czy innymi europejskimi teamami, że piłkarze legii są po prostu gorsi pod względem technicznym xd. Więc argument, że starali się w pucharach europejskich, a w lidze nie, nie do końca ma sens.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@Kajothegreat: "No cóż, jeśli ktoś robi tak, by inni się nie czepiali, to jest to fuszerka xd" nie, fuszerka jest wtedy gdy robi tak, że się czepiają... jeśli zrobi tak, że się nie czepiają to znaczy że jest OK... zdarzyło Ci się w szkole kiedyś dostać ocenę inną niż 1 lub 6? jeśli tak to właśnie o takich sytuacjach piszę :D "Zresztą XDD Człowieku, przecież widać wyraźnie w meczach z Dinamem czy innymi europejskimi teamami, że piłkarze legii są po prostu gorsi pod względem technicznym xd" jasne, że są... od Dinama, ale nie od Rakowa :) Tylko z Dinanem się starali, więc wynik nie był totalną kompromitacją/

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2022 o 21:04

avatar Kajothegreat
0 0

@ChiKenn: No nie... Bayern w meczu z Salzburgiem miał wszystkie argumenty: lepszych piłkarzy, więcej strzałów na bramkę, lepsze statystyki wszystkiego... Ale tylko zremisowali. Jeśli ktoś przerzuca kartofle albo kopie na polu, doi krowy itd., ciężko coś nieźle spier**lić xd. Jasne, to ciężka praca, ale nie jest zależna od tego, czy będziesz próbować rozpisywać wszystko na całki.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@Kajothegreat: "Jeśli ktoś przerzuca kartofle albo kopie na polu, doi krowy itd., ciężko coś nieźle spier**lić xd." no i widzisz... okazuje się, że cała ta dyskusja nie miała sensu, bo Ty po prostu nie masz żadnego pojęcia jak się teraz w gospodarstwie rolnym pracuje... nie to, żebym ja miał wielkie pojęcie, ale Ty nie masz żadnego :) "Jasne, to ciężka praca" praca wcale nie jest bardzo ciężka, bo polega głównie na obsłudze (coraz to bardziej zaawansowanych) sprzętów... a żeby zarządzać, a nie tylko wykonywać te czynności to jeszcze sporej wiedzy i doświadczenia "No nie... Bayern w meczu z Salzburgiem miał wszystkie argumenty: lepszych piłkarzy, więcej strzałów na bramkę, lepsze statystyki wszystkiego... Ale tylko zremisowali." zdarza się, może mieli w tym meczu po prostu pecha... Legia rozumiem miała pecha przez 10 z 20 meczy i to akurat głównie w tych, które toczyły się w krajowych rozgrywkach? no niesamowity zbieg okoliczności :)

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@ChiKenn: Tylko tydzień wcześniej Bayern miał pecha także z Bochun, beniaminkiem bundesligi. I co z Realem, który zagrał koszmarny mecz z PSG? Co z Barceloną, która w żenującym stylu znowu przegrała dwa razy z Bayernem? Nie chce im się w champions league xd? No nie mam pojęcia, jak pracuje się w gospodarstwie rolnym. Mam jednak pojęcia na tyle, by wiedzieć, że jeśli pracujesz 8 godzin dziennie, to w tym czasie możesz zrobić dokładnie tę samą robotę na odwal się albo się starając. Jeśli masz konkretne zachęty - jak na przykład potencjalne zyski - to nie ma żadnego powodu, dla którego odwalałbyś tę robotę na odwal się... Niezależnie od tego, czy to twój biznes, czy nie.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@Kajothegreat: "Tylko tydzień wcześniej Bayern miał pecha także z Bochun, beniaminkiem bundesligi." no i widzisz... czyli jednak słaba forma, bo kolejne słabe mecze pod rząd, zupełnie nie tak jak w przypadku Legii :D "Jeśli masz konkretne zachęty - jak na przykład potencjalne zyski" Przeczytaj komentarz ze screena, do którego ja się odniosłem w moim pierwszym komentarzu zaczynając od "za 5k nikt nie zrobi tego co on". Tam nic o żadnych bonusach czy udziale w zyskach nie było - tylko stałe 5k wypłaty... ani na screenie, ani u mnie.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@ChiKenn: Ffs xd... Wcześniej przytaczałem ci odwrotne przykłady odnośnie różnych klubów xd Widzisz, dlatego fanatyczni fani klubów piłkarskich są najgorsi: nie dość, że są na tyle ograniczeni umysłowo, by wierzyli, że ktoś, kto zawodowo kopie piłkę, kto na co dzień walczy z presją ze wszystkich stron (jak choćby perspektywa grzania ławki), poddaje mecze, 'bo mu się nie chce', to jeszcze w czasie samych meczy analizują, co kto powinien zrobić lepiej, jakby nie rozumieli, że do zawodowej piłki trafia 0,001% najlepszych piłkarzy xd. Tbh 95% ludzi, którzy ogląda piłkę nożną, nie rozumie nawet taktyki, nie rozumie niuansów pułapki ofsajdowej, trójkątów, zwężania kąta jako bramkarz itd. Ty trollujesz, czy zapomniałeś, co w międzyczasie zostało napisane XDDD? Zacznijmy od początku: "Widzisz, jeśli twoja sytuacja finansowa/kariera zależy od tego, jak ktoś pracuje, to ta osoba stara się zwykle najlepiej, jak umie. I wydaje mi się to aż nadto oczywiste. Nawet jeśli jesteś pracownikiem fizycznym, a pracodawca uzależnia twoją pensję/stawkę od tego, jak pracujesz, raczej będziesz się starał..." Jesteś pracodawcą na gospodarstwie rolnym i wcześniej sam robiłeś to, co oczekujesz od pracownika, że będzie robił? WIESZ WIĘC, JAK COŚ MOŻE BYĆ ZROBIONE! Tj. jeśli nie pasuje, zwolnij pracownika.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@Kajothegreat: "poddaje mecze, 'bo mu się nie chce'" poddaje mecze dla niego nieistotne bo nie chce ryzykować kontuzji, które wykluczą go z meczu bardzo istotnego "jakby nie rozumieli, że do zawodowej piłki trafia 0,001% najlepszych piłkarzy" jasne, ale najlepszych piłkarsko... ale intelektualnie to są zwykli ludzie - a często nawet gorzej, bo zachłyśnięte kasą i sławą "dzieciaki"... ile było głośnych przypadków jak to sportowcy całe zarobki przepieprzali w kasynie, albo imprezowali całą noc przed ważnym sportowo dniem "Ty trollujesz, czy zapomniałeś, co w międzyczasie zostało napisane" Ty pamiętasz kropka w kropkę wszystko co już tutaj napisaliśmy? :D "jeśli nie pasuje, zwolnij pracownika" jasne, tylko: 1. nie masz żadnej pewności, że z kolejnym pracownikiem będzie lepiej 2. ale żeby wiedzieć co się dzieje i móc to ocenić trzeba nadal poświęcać swój czas i wszystko sprawdzać

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@ChiKenn: Cóż, argumenty pamiętam. Dlatego nieco mnie irytuje ciągła zmiana tematów, gdy kontynuowana jest pewna linia argumentacyjna. Jeśli jakiś team ma więcej przegranych, niż wygranych, skauci większych klubów tak chętnie nie sondują piłkarzy tych klubów. Wiele gwiazd wyszło z takiego Porto, Salzburga czy Ajaxu, bo regularnie dominowali krajowe rozgrywki. Tak też z klubów, które nie osiągały wiele w europejskich rozgrywkach (tj. nie wygrywały ich), wychodziły takie gwiazdy, jak Ibrahimovic, Haaland, Suarez, Falcao, Griezman itd. Z polskiej ligi można przywołać Lewandowskiego, Piątka, Milika, Szczęsnego, Fabiańskiego, Piszczka i wielu, wielu innych. Ich kluby nie grały na wysokim poziomie w europejskich pucharach. Co do hajsu - wydawanie go w taki albo inny sposób nie świadczy o inteligencji. Jak już sam argumentowałeś, pieniądze dają szczęście, jeśli wydasz je we właściwy 'dla ciebie' sposób. Np. taki Wittgenstein oddał wielki rodowy majątek na cele charytatywne, by później pracować jako profesor na Cambridge, by później z nudów rzucić tę fuchę i stać się woźnym, później ogrodnikiem (gdy przyszła kolejna fala weny, powrócił na uniwersytet). Nie można przy tym temu genialnemu logikowi zarzucić braku inteligencji. Cóż, nie dla wszystkich akumulacja dóbr równoznaczna jest ze szczęściem. Oczywiście, że nie masz pewności, czy nowy pracownik będzie bardziej wydajny. Ale jeśli nie będzie ci odpowiadał, wracasz do statusu quo - czyli do pracowania samemu. Ergo: nic nie tracisz przez szukanie nowego pracownika (a jeśli tracisz, to tylko czasowo). Sprawdzanie, czy ktoś dobrze zaorał ziemie albo cokolwiek się komuś zleci, zajmuje mniej czasu, niż czas poświęcony na tę robotę.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@Kajothegreat: "Cóż, argumenty pamiętam. Dlatego nieco mnie irytuje ciągła zmiana tematów, gdy kontynuowana jest pewna linia argumentacyjna." piłka nożna nie ma wiele wspólnego z naszym tematem, a mimo to ją wałkujemy - bo sam ten temat przytoczyłeś :D "Jeśli jakiś team ma więcej przegranych, niż wygranych, skauci większych klubów tak chętnie nie sondują piłkarzy tych klubów. " myślę, że to nie jest takie proste... nikt raczej nie patrzy na średnią klubu tylko zwraca uwagę na konkretne osiągnięcia czy wyniki - dużo bardziej priorytetowo traktując rozgrywki na szczeblu europejskim niż krajowym - ale to tylko moja opinia, osoby która w sumie za mocno się nie zna :) "Ich kluby nie grały na wysokim poziomie w europejskich pucharach." ich kluby pewnie nie (jako całość), ale Ci konkretni piłkarze jednak pokazali w tych meczach europejskich wysoką jakość "Co do hajsu - wydawanie go w taki albo inny sposób nie świadczy o inteligencji. Jak już sam argumentowałeś, pieniądze dają szczęście" przyznam, że nie bardzo rozumiem o co chodzi w tym akapicie... w sensie jaki to ma związek z naszą dyskusją. "Dlatego nieco mnie irytuje ciągła zmiana tematów" ;) "Ale jeśli nie będzie ci odpowiadał, wracasz do statusu quo - czyli do pracowania samemu. Ergo: nic nie tracisz przez szukanie nowego pracownika (a jeśli tracisz, to tylko czasowo)." jak najbardziej, ale ja nigdzie nie napisałem czegoś co by się z taką argumentacją wykluczało "Sprawdzanie, czy ktoś dobrze zaorał ziemie albo cokolwiek się komuś zleci, zajmuje mniej czasu, niż czas poświęcony na tę robotę" jak najbardziej, przecież taki był sens mojej pierwszej wypowiedzi: że nadal będzie musiał zarządzać, ale pomoc na pewno mu ułatwi i da więcej czasu... chodziło mi o to, że mimo wszystko nikt CAŁEJ ROBOTY za właściciela nie zrobi

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@ChiKenn: No nie. Jeszcze raz: pojedyncze mecze nigdy nie działały na skautów. Widzisz, duże kluby inwestują naprawdę dużą kasę w zawodników, przez co zmuszone są, by dokładnie ich sprawdzać. Nawet ściągnięcie nikomu nieznanego gracza z ekstraklasy liczy się w milionach - nie mówiąc już o pensji. O co chodziło mi w tamtym akapicie? Nie napisałeś tego: "jasne, ale najlepszych piłkarsko... ale intelektualnie to są zwykli ludzie - a często nawet gorzej, bo zachłyśnięte kasą i sławą "dzieciaki"... ile było głośnych przypadków jak to sportowcy całe zarobki przepieprzali w kasynie, albo imprezowali całą noc przed ważnym sportowo dniem"? I właśnie o to chodzi: być może właściciel straci na początku trochę czasu na poszukiwanie pracownika, lecz to też do momentu, gdy znajdzie 'właściwego' pracownika. Tym bardziej, że wiara, że właściciel zawsze wie najlepiej, co jest najlepsze dla jego biznesu, też nie jest koniecznie prawdą. Najlepszym tego przykładem niech będzie fakt, że 1/3 przedsiębiorstw upada po pierwszym roku swojej działalności. Prawdopodobnie większość z tych 2/3 też mogłaby być zarządzana lepiej... Tak też jeśli nie ma szczególnego ryzyka upadku jakiegoś biznesu (np. jeśli właściciel miał 20k zysku miesięcznie przy pracy 12 godzin na dzień), nie jest też ryzykowne szukanie solidnego pracownika - pomimo tego, że można źle trafić za pierwszą, drugą albo trzecią próbą.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@Kajothegreat: "pojedyncze mecze nigdy nie działały na skautów" gdyby tak było to w meczach reprezentacji nikt by się nie angażował - bo to przecież "tylko pojedyncze mecze" - do tego w obcych, często zupełnie nie zgranych ze sobą składach. A mimo wszystko dla wielu piłkarzy są szansą na wybicie się jeśli nie ma takiej możliwości w klubie. "O co chodziło mi w tamtym akapicie? Nie napisałeś tego" OK, już rozumiem. Cytuj może chociaż urywek mojej wypowiedzi, na który odpowiadasz (tak jak ja to robię) - będzie czytelniej :) "Co do hajsu - wydawanie go w taki albo inny sposób nie świadczy o inteligencji." oczywiście, że świadczy... dla przykładu - fakt, że profesjonalny piłkarz po 20 latach kariery nie ma żadnych oszczędności (niekoniecznie w gotówce), bo wszystko wydał nie świadczy o nim dobrze - przecież to oczywiste, że jego kariera jest krótka i przy tak wysokich zarobkach warto by było się zabezpieczyć na "wczesną emeryturę". "pieniądze dają szczęście, jeśli wydasz je we właściwy 'dla ciebie' sposób" tylko należy myśleć i zapewniać sobie to szczęście też w przyszłości, a nie jedynie tu i teraz "by później pracować jako profesor na Cambridge" jeśli dla kogoś "kapitałem" i zabezpieczeniem na przyszłość jest jego wiedza czy właśnie intelekt, to spoko - dla piłkarza taki wariant jest bardzo mało prawdopodobny. Po za tym nie zdziwiłbym się, jakby jednak jakieś zabezpieczenie też sobie z tej rodzinnej fortuny na przyszłość zostawił, a dalsza praca była bardziej hobby niż rzeczywistą potrzebą zarabiania. "Cóż, nie dla wszystkich akumulacja dóbr równoznaczna jest ze szczęściem." oczywiście, co nie zmienia faktu że imprezowanie (upijanie się) dzień przed ważnym meczem nie świadczy dobrze o profesjonalizmie zawodowego piłkarza - pomijając kwestie finansowe. "Najlepszym tego przykładem niech będzie fakt, że 1/3 przedsiębiorstw upada po pierwszym roku swojej działalności" ale w w/w przypadku nie chodziło o rok doświadczenia (które rzeczywiście niewiele zmienia), ale 10 (albo nawet więcej, bo pewnie jako dziecko też pomagał rodzicom) lat doświadczenia. Generalnie argument jest o tyle nie trafiony, że ta 1/3 dotyczy właśnie niedoświadczonych (dopiero zaczynających) "przedsiębiorców" - czyli pokazuje tylko jak ważne jest to doświadczenie w prowadzeniu danego przedsięwzięcia, doświadczenie o którym ja ciągle piszę :) "Prawdopodobnie większość z tych 2/3 też mogłaby być zarządzana lepiej" oczywiście, generalnie zawsze i wszystko można "zrobić lepiej". Tylko jaka jest szansa, że to lepiej zrobić zatrudniony pracownik? Według mnie skrajnie mała. "nie jest też ryzykowne szukanie solidnego pracownika - pomimo tego, że można źle trafić za pierwszą, drugą albo trzecią próbą" jak najbardziej - PRACOWNIKA... czyli osoby, która będzie wykonywać konkretne prace (polecenia)... natomiast komentarz ze screena mówi o przejęciu obowiązków nad całym gospodarstwem - a przynajmniej ja to tak zrozumiałem. Zauważ, że ja w moim komentarzu również pisałem właśnie o pracowniku - że to dobry pomysł.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@ChiKenn: Oczywiście że jest duża szansa, by zatrudniony pracownik zarządzał czymś lepiej, niż właściciel firmy. Skąd się w ogóle bierze np. fenomen programu grubej blondyny z TVNu, która dowodzi właścicielom, że ch**a wiedzą o swoim biznesie? Skąd w ogóle pomysł, że każdy, kto coś posiada, wie o tym czymś najwięcej xd? I jeszcze raz: pojedyncze mecze nie decydują i nigdy nie decydowały o przyszłości zawodnika. Jeśli jesteś beznadziejnym piłkarzem, nawet dobry mecz na mistrzostwach świata ci nie pomoże. Jeszcze raz: kluby analizują więcej, niż tylko twój ostatni mecz... Gdy zagrają więc jeden dobry mecz w lidze Europy, wciąż nie mają szans "na wybicie się". Cóż, moim zdaniem ktoś, kto sądzi, że wie lepiej, jak ktoś inny powinien wydawać swoje pieniądze, ma problemy z inteligencją. Taki bowiem człowiek cierpi na formę 'solipsyzmu wartościowania', nieumiejętności zrozumienia, że ktoś inny może cenić różne rzeczy inaczej od niego. No nie :). Wittgenstein pracował sobie w między czasie jako żołnierz, ogrodnik, woźny... Mieszkał w małej chatce, rozdając na lewo i prawo pieniądze poetom i naukowcom. Cóż, tbh tylko głupiec nie rozumie, jak pieniądze mało są istotne przy zadowoleniu z życia. Więc który piłkarz upija się tuż przed ważnym meczem? Cóż, Ronaldinho mógł - wygrał wszystko, co było możliwe do wygrania.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@Kajothegreat: "Skąd się w ogóle bierze np. fenomen programu grubej blondyny z TVNu," nie mam pojęcia, nie oglądam tego typu zupełnie dla mnie nieistotnych treści. "Skąd w ogóle pomysł, że każdy, kto coś posiada, wie o tym czymś najwięcej" Nie ten kto posiada tylko ten kto użytkuje (w tym konkretnym przypadku prowadzi dane gospodarstwo rolne). Ja np. jeżdżę tym samym autem od 10 lat i tak - uważam, że nikt nie wie więcej na temat tego konkretnego egzemplarza ode mnie. "Gdy zagrają więc jeden dobry mecz w lidze Europy" ale to nie był jeden dobry mecz, tylko kilka :) "Cóż, moim zdaniem ktoś, kto sądzi, że wie lepiej, jak ktoś inny powinien wydawać swoje pieniądze, ma problemy z inteligencją." dlaczego? ja przecież nie chcę za tych ludzi decydować, nie chcę też im pieniędzy zabierać... to ich życie, ich pieniądze i ich decyzje - ja wyrażam tylko swoją opinię. I to nawet nie skierowaną bezpośrednio do tych osób tylko na mistrzach :D "nieumiejętności zrozumienia, że ktoś inny może cenić różne rzeczy inaczej od niego" przecież jedno nie wyklucza drugiego... ja jak najbardziej rozumiem, że ktoś może mieć inne podejście / opinię / ocenę na daną kwestię - ale tak samo jak ktoś może inaczej to cenić tak samo ja mogę mieć inną opinię na ten temat. "Wittgenstein pracował sobie w między czasie jako żołnierz, ogrodnik, woźny... Mieszkał w małej chatce, rozdając na lewo i prawo pieniądze poetom i naukowcom." i w jaki sposób to się wyklucza z tym co ja napisałem? Byłeś jego bankierem, że wiesz na 100% jakie miał w tym czasie oszczędności? "Więc który piłkarz upija się tuż przed ważnym meczem?" przyznam, że nie pamiętam - ale w naszej ekstraklasie często takie newsy się pojawiały. Nie interesuję się piłką na tyle, aby takie fakty precyzyjnie zapamiętywać :)

Odpowiedz
avatar arwawa
0 0

zależnie od lokalizacji kilkadziesiąt hektarów, to ładnych parę tysięcy z dzierżawy. Inaczej mówiąc, może to wynająć, zarobić z 1/2 z tego co teraz, ale nie pracując w ogóle. Czas wolny poświęcić na rozwój hobby - w moim przypadku bym robił dużo różnych domowych przetworów i wędlin.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
2 2

@arwawa: ładnych parę tysięcy - ale rocznie... chociaż to też mocno zależy od klasy ziemi, ale jakby była wysoka to by nie była wykorzystywana tylko na potrzeby hodowli bydła

Odpowiedz
avatar Kwasnydeszcz
3 3

Załóżmy, że ma z 50 hektarów, prostym ratunkiem( sieje za najniższe doplaty) ma 50tys. dopłat rocznie. Umawia się na dzierżawę, że dopłata jego i za darmo ma 4 tys. miesięcznie na przeżycie, nie tracąc majątku i mając wolne 24h/doba. Robi co chce, nie płacąc za mieszkanie i większość rachunków, bo to wieś, tylko wywóz śmieci i woda do gminy za grosze , gaz z butli teraz chyba z 80 zł, na miesiąc wystarczy, internet i tv na wsi drożej, że 250 zł. Ale kto z nas ma 4 tys. tylko dla siebie? Bez czynszu, wydatków na dzieci i kredytów?

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@Kwasnydeszcz: za 4 tyś to w aktualnej sytuacji (spadająca ciągle wartość złotówki) nie poszalejesz... nie mówiąc o sytuacji, w której chciałbyś założyć rodzinę, a nie być wiecznym singlem

Odpowiedz
avatar gramin
1 1

@ChiKenn: Z tych wyliczeń wynika, że ma 4 tys. "za nic", więc może znaleźć inną pracę dajmy za to za kolejne 4 tys. i razem ma już 8 tys. Tak na marginesie, to ta opowieść nie trzyma się kupy. Facet ma dopiero 28 lat i już oboje rodziców nie żyje? Samodzielnie zaczął prowadzić olbrzymie gospodarstwo rolne już w wieku 18 lat, czyli w trakcie nauki w szkle średniej? Ma magistra z ekonomii i twierdzi, że poza uprawą roli nic innego nie potrafi? Praca na roli to ciężki kawałek chleba i ludzie rzeczywiście są przywiązani do swojego stanowiska pracy, tylko że w tej historii za dużo jest nielogiczności i dziwnych informacji.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
0 0

@gramin: OK, ale wtedy nadal będzie musiał pracować - patrząc na jego kwalifikacje, pewnie fizycznie - 8 godzin, do tego z godzinę na dojazdy (albo więcej), bo mieszka na wsi... czyli zamieni około 12 godzin pracy za 15-20k na 9 godzin za 8k "Facet ma dopiero 28 lat i już oboje rodziców nie żyje?" wypadek? a może urodził się jak mieli 40 lat... "Samodzielnie zaczął prowadzić olbrzymie gospodarstwo rolne już w wieku 18 lat, czyli w trakcie nauki w szkle średniej?" 18 lat to nie jest już końcówka liceum? "Ma magistra z ekonomii i twierdzi, że poza uprawą roli nic innego nie potrafi?" serio? uważasz, że płatne, zaoczne studia dają wiedzę i umiejętności do pracy w danym zawodzie? ja skończyłem dzienne, państwowe i uważam że pomijając kilka fajnych znajomości to była w 80% strata czasu. Jakieś 20% wiedzy mi się czasami przydaje, ale mogłem ją zdobyć nie tracąc aż tak dużo czasu... dyplom od prawie 20 lat leży schowany w szafie :) "Praca na roli to ciężki kawałek chleba" nie aż tak bardzo jak 20 czy 50 lat temu... teraz główny problem to "ciągła obecność" (problem z wakacjami czy chociażby weekendowym wyjazdem na imprezę ze znajomymi)... fizycznie nie jest już tak wymagająca, często pracownik na etacie dostanie dużo większy wycisk

Odpowiedz
avatar ignacy100
0 0

ci rolnicy tak narzekają na brak pracowników, a jak chciałem u jednego pracować to oferował 7zł/h. Powiedział, że jak się spiszę to za 3msc da mi 8.5

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 0

teoretycznie to mógłby zatrdnić kogoś nawet za 15k a i tak miałby 5k na życie które rzekomo chciałby prowadzić, tyle tylko że o ile jakimś cudem ten tekst był prawdziwy to był raczej wpisem na portal randkowy w poszukiwaniu jakieś taniej prostej suczy która szuka

Odpowiedz
avatar kontraparka
0 0

Kiedy on miał czas na naukę, jak taki zarobiony?

Odpowiedz
Udostępnij