Nie tak dawno przyszłością energetyki były wiatraki pływające na morzach. Okazało się, że wszystko cacy i fajnie, w cholerę darmowej energii tyle tylko, że w takich warunkach łopatki wiatraków ulegają zniszczeniu w przeciągu paru lat i trzeba na dobrą sprawę wymienić całość. A koszt takiej zabawki jest spory. I nadal nikt nie wymyślił jak skutecznie te wraki utylizować. Pomijając już, że zniszczone drobiny wiatraków to kolejny plastik trafiający do mórz.
Mam dziwne przeczucie, że z tym będzie identycznie.
@Trokopotaka: No jak nie wymyślili jak utylizować? Przecież po rozbiórce i odwiezieniu w odpowiednie miejsce, te łopaty znikają, nie ma już składowisk jak jeszcze parę lat temu.
Otóż geniusze wpadli na pomysł że będą je po prostu zakopywać :)
Więc skoro nie widać problemu to problemu nie ma.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lutego 2022 o 2:24
Same śruby nie są problemem. Nawet gdyby zapyerdalały jak głupie to i tak nie będą bardziej... ofensywne(?) niż sam prąd morski. Natomiast ich produkcja i utylizacja to problem porównywalny do utylizacji odpadów radioaktywnych... tylko, że będzie tego setki ton więcej.
przecież pomyśleli - na górze widać lampki które będą ostregać zwierzątka - gdyby nie te lamki o ogromna dotacja dla ekologów to by te turbiny faktycznie były niebezpieczne, a tak to może i jakieś zwierzątko wpadnie w turbine ale to dlatego że już wczęsniej było chore i nie zobaczyło lampki ostrzegawczej - i tak by zdechło no i jego ciało i tak zostanie zjedzone przez inne zwierzątka - bo to normalne że zwierząta zdychają - znaczy normlane kiedy zapłacisz, w przeciwnym wypadku byłoby to nienormalne i byłbyś mordercą zwierzątek
@zpiesciamudotwarzy: Powinieneś już dawno temu zostać skazany i trafić do więzienia za permanentne mordowanie języka polskiego i jego składni, logicznego myślenia i rozumowania.
Te lampki na górze są dla ludzi i jednostek pływających, aby uniknąć zderzenia z turbiną.
Wiatraki mają też podobne lampki na górze i nie są one przeznaczone dla ptaków, tylko samolotów.
Przypominam też, że skrzydła wiatraków nie masakrują ptaków, bo poruszają się na tyle wolno, że nie stanowią dla paków żadnego zagrożenia.
Podwodne turbiny także nie szatkowałyby "zwierzątek", bo nie kręciłyby się z prędkością 1000 obrotów na minutę.
Oczywiście te wszystkie oczywistości są dla pożytecznych idiotów Putina nie do ogarnięcia. Oni ciągle będą sprzedawali rosyjską narrację, że najlepsze źródło energii to węgiel i gaz. Najlepiej oczywiście rosyjski.
Ty oczywiście górujesz nad pożytecznymi idiotami Putina tym, że jesteś po prostu zwykłym idiotą, więc wypisywanie tych wszystkich idiotyzmów przychodzi ci w sposób dość naturalny.
@gramin: no widzisz, ja to jetem debil i mnie to się wydaje że jak coś się kręci to prędzej czy później musi komuś przy**dolić - ale to dlatego że nie czytam gazet rosysjkich i nie oglądam tvp - przez to pewnie mam taki ułomny mózg który nie przyjmuje tłumaczeń ekologów i nie płaci na owsiaka
@zpiesciamudotwarzy: Zgadza się, jesteś debil.
Przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem.
Wiatraki nie mają żadnych osłon i nikomu nie przypi3rdalają. A światła na ich szczycie wcale nie są montowane ze względu na ptaki.
Oczywiście i tak dalej niczego nie zrozumiesz, bo rzeczywiście jesteś debil.
Cała twoja radosna twórczość krzyczy o tym donośnym głosem.
@gramin: Uważasz że było to słabe dlatego że było skierowane przeciwko tobie. Ja, w przeciwieństwie do ciebie, potrafię obelgi w swoją stronę obrócić w żart, szczególnie że są niedorzeczne.
Czemu nikt nie pomyślał, że te "pływowe" wiatraki zmniejszą szybkość pływów w wodzie i przez to zmniejszą wymianę/mieszanie się wody w oceanach ? I jaki to będzie miało wpływ na życie w nich ?
@katem: Żeby realistyczna ilość wiatraków w oceanie miała wpływ na szybkość pływów w wodzie który zrobi jakąkolwiek wymierną różnicę, musielibyśmy czekać na efekty dłużej niż będzie istnieć życie na Ziemi.
Nie tak dawno przyszłością energetyki były wiatraki pływające na morzach. Okazało się, że wszystko cacy i fajnie, w cholerę darmowej energii tyle tylko, że w takich warunkach łopatki wiatraków ulegają zniszczeniu w przeciągu paru lat i trzeba na dobrą sprawę wymienić całość. A koszt takiej zabawki jest spory. I nadal nikt nie wymyślił jak skutecznie te wraki utylizować. Pomijając już, że zniszczone drobiny wiatraków to kolejny plastik trafiający do mórz. Mam dziwne przeczucie, że z tym będzie identycznie.
Odpowiedz@Trokopotaka: No jak nie wymyślili jak utylizować? Przecież po rozbiórce i odwiezieniu w odpowiednie miejsce, te łopaty znikają, nie ma już składowisk jak jeszcze parę lat temu. Otóż geniusze wpadli na pomysł że będą je po prostu zakopywać :) Więc skoro nie widać problemu to problemu nie ma.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2022 o 2:24
Same śruby nie są problemem. Nawet gdyby zapyerdalały jak głupie to i tak nie będą bardziej... ofensywne(?) niż sam prąd morski. Natomiast ich produkcja i utylizacja to problem porównywalny do utylizacji odpadów radioaktywnych... tylko, że będzie tego setki ton więcej.
Odpowiedz@gomezvader: Utylizacja odpadów radioaktywnych jest mniej problematyczna niż utylizacja łopat wiatraków :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2022 o 2:27
przecież pomyśleli - na górze widać lampki które będą ostregać zwierzątka - gdyby nie te lamki o ogromna dotacja dla ekologów to by te turbiny faktycznie były niebezpieczne, a tak to może i jakieś zwierzątko wpadnie w turbine ale to dlatego że już wczęsniej było chore i nie zobaczyło lampki ostrzegawczej - i tak by zdechło no i jego ciało i tak zostanie zjedzone przez inne zwierzątka - bo to normalne że zwierząta zdychają - znaczy normlane kiedy zapłacisz, w przeciwnym wypadku byłoby to nienormalne i byłbyś mordercą zwierzątek
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Powinieneś już dawno temu zostać skazany i trafić do więzienia za permanentne mordowanie języka polskiego i jego składni, logicznego myślenia i rozumowania. Te lampki na górze są dla ludzi i jednostek pływających, aby uniknąć zderzenia z turbiną. Wiatraki mają też podobne lampki na górze i nie są one przeznaczone dla ptaków, tylko samolotów. Przypominam też, że skrzydła wiatraków nie masakrują ptaków, bo poruszają się na tyle wolno, że nie stanowią dla paków żadnego zagrożenia. Podwodne turbiny także nie szatkowałyby "zwierzątek", bo nie kręciłyby się z prędkością 1000 obrotów na minutę. Oczywiście te wszystkie oczywistości są dla pożytecznych idiotów Putina nie do ogarnięcia. Oni ciągle będą sprzedawali rosyjską narrację, że najlepsze źródło energii to węgiel i gaz. Najlepiej oczywiście rosyjski. Ty oczywiście górujesz nad pożytecznymi idiotami Putina tym, że jesteś po prostu zwykłym idiotą, więc wypisywanie tych wszystkich idiotyzmów przychodzi ci w sposób dość naturalny.
Odpowiedz@gramin: no widzisz, ja to jetem debil i mnie to się wydaje że jak coś się kręci to prędzej czy później musi komuś przy**dolić - ale to dlatego że nie czytam gazet rosysjkich i nie oglądam tvp - przez to pewnie mam taki ułomny mózg który nie przyjmuje tłumaczeń ekologów i nie płaci na owsiaka
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: ПIЄ ZШЯДСДЈ ПД ПIЄGО ЦШДGI, ТО FДSZЏSТД. ИІЄCН ŻЏЈЄ МДТКД ЯOSЈД!
Odpowiedz@Ruskiczolgistabeznogi: Widzę, że psychoprawicowy kucyk i pożyteczny idiota Putina sili się na oryginalność. Słabe to było, niestety.
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Zgadza się, jesteś debil. Przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem. Wiatraki nie mają żadnych osłon i nikomu nie przypi3rdalają. A światła na ich szczycie wcale nie są montowane ze względu na ptaki. Oczywiście i tak dalej niczego nie zrozumiesz, bo rzeczywiście jesteś debil. Cała twoja radosna twórczość krzyczy o tym donośnym głosem.
Odpowiedz@gramin: Uważasz że było to słabe dlatego że było skierowane przeciwko tobie. Ja, w przeciwieństwie do ciebie, potrafię obelgi w swoją stronę obrócić w żart, szczególnie że są niedorzeczne.
OdpowiedzCzemu nikt nie pomyślał, że te "pływowe" wiatraki zmniejszą szybkość pływów w wodzie i przez to zmniejszą wymianę/mieszanie się wody w oceanach ? I jaki to będzie miało wpływ na życie w nich ?
Odpowiedz@katem: Żeby realistyczna ilość wiatraków w oceanie miała wpływ na szybkość pływów w wodzie który zrobi jakąkolwiek wymierną różnicę, musielibyśmy czekać na efekty dłużej niż będzie istnieć życie na Ziemi.
Odpowiedz