Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Putin

Dodaj nowy komentarz
avatar gomezvader
0 0

XD to jest dopiero groźba... Przywrócicie granice sprzed 100 lat, albo popełnię samobójstwo.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-3 7

kurde niby żyjemy w demokracji, ale jak 90% mieszkańców danego terytorium opowiedziało się za jakąś zmianą to nagle zachodnia demokracja uważa że to było niedemokratyczne :)

Odpowiedz
avatar NadobnyWieslaw
3 5

@zpiesciamudotwarzy jakby ktoś Ci przystawił pistolet do głowy i powiedział, że jesteś zającem to byś przyjmował marchew wszystkimi możliwymi otworami, kolego z Nowo-Sybirska :)

Odpowiedz
avatar houro
1 1

@zpiesciamudotwarzy: Że nie wspomnę o tym, że Krym Ukrainie "podarował" Chruszczow i to bez pytania mieszkańców o zdanie.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 4

@NadobnyWieslaw: odstaw telewizję skoro serio wierzysz że tamto referendum zostało ustawione siłą, pewnie też wierzysz że na Białorusini marzą o wprowadzeniu u siebie polskiego łądu

Odpowiedz
avatar cassper
0 0

@zpiesciamudotwarzy: Szkoda strzępić ryja. Większość ludzi w tym kraju nie rozumie że od dawna jest poddawana proukraińskiej propagandzie. O Ukrainie mozna mówić tylko dobrze albo wcale i analogicznie o Rosji można mówić tylko źle. To nic że samych Ukraińców na Krymie praktycznie nie ma. W większości żyją tam rosjanie a druga największą grupą są tatarzy krymscy. Obie te grupy były przez lata dyskryminowane przez ukranskie władze, które dawały im ultimatum "albo się zukrainizujecie albo won z Ukrainy", dlatego jeszcze na długo przed wojną, z terenów wschodniej ukrainy i krymu emigrował kto mógł. Chodziłem do klasy z gościem z Krymu. On mówił wprost ze nie jest ukraińcem i że jako osoba pochodzenia rosyjskiego był na ukraińskim Krymie dyskryminowany. Każdy naród ma prawo do samostanowienia. Jeśli więc mieszkańcy Krymu czy Dombasu nie czują sie ukraińcami i nie chcą mieć związku z Ukrainą, to powinni mieć do tego prawo. Ale tutaj w grę wchodzą większe geopolityczne interesy i na szczycie tak na prawdę nikogo nie obchodzi los mieszkańców. Już w samym skrinie jest kłamstwo. Rosja nie mogła ukraść Ukrainie Krymu, bo ten nigdy nie był w pełni ukraiński. A jak propaganda wygląda w praktyce? Proszę oto przykład: https://wiadomosci.onet.pl/swiat/rosyjska-agresja-na-ukraine-widmo-wojny-coraz-blizej-relacja/0hr77d2 W nagłówku jest piękne zagęszczenie manipulacji: "Kolejne ruchy rosyjskich wojsk są widoczne przy granicach z Ukrainą. Rosyjskie media podają wiele informacji, które dotyczą rzekomej agresji i ataków ze strony ukraińskiej. Warto zaznaczyć, że te doniesienia prawdopodobnie nie są prawdziwe, a są jedynie elementem wojny informacyjnej. Republiki Ługańska i Doniecka zaapelowały do Rosji o "pomoc finansową i wojskową". Może to być pretekst użyty do wejścia rosyjskiej armii na teren Donbasu. Rosyjska armia podaje, że udaremniła przekroczenie granicy przez "grupę dywersyjną" z Ukrainy, zabiła pięć osób, zniszczyła dwa wozy bojowe. Ukraina zaprzecza tym informacjom." - czytaj: jak Rosja czy separatyści mówią że są atakowani przez ukraińców, to na pewno kłamią i szukają pretekstu. Jak Ukraina mówi że jest atakowana przez Rosję, to musi być prawda, bo przecież Ukraina to nas sojusznik i by nas nie okłamał. Podwójne standardy, to mało powiedziane. PS: W czyim interesie jest wojna na Ukrainie? Bo raczej nie rosyjskim. To Ukraina chce odzyskać utracone tereny a do tego potrzebuje wojenki, oczywiście z obstawą "kolegów z zachodu".

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
1 1

@cassper: apropo interesu to ja bym jednak stawiał na to, że chodzi raczej o taki interes że nikt nie kwestionuje popi**dolonych podwyżek wszystkiego jak jest pandemia i teraz jeszcze widmo wojny..

Odpowiedz
Udostępnij