Hahaha. Najlepsze lata mojego życia to te spędzone w harcerstwie. No i oczywiście Buk, Honor, Ojczyzna te sprawy. Ale harcerze potrafią się naprawdę poyebanie bawić. Dla kontekstu jak poyebanie. Wiele harcerskich zabaw jest określanych mianem "masa" bo... wszystkie sprowadzają się do przemocy. Mouse polega na przeciąganiu ludzi przez granice boiska, ale czasem by to zrobić rzuca się we wrogów mniejszym kolegą. Statki... nie łatwo to wyjaśnić bez rozrysowania, ale w skrócie przemoc i molestowanie. Stella w wielu środowiskach jest zakazana bo można komuś łeb rozwalić. Nawet murarz sprowadza się do przemocy bo trzeba podnieść złapaną osobę tak by nie dotykała ziemi.
No i jedna z najlepiej wspominanych w mojej dawnej drużynie zbiórek polegała na robieniu... koktajli mołotowa i rozbijaniu ich w pobliskiej ruinie.(mój pomysł)
PS: Nazwy tych zabaw mogą się różnić w różnych środowiskach.
Ch@jowych rodziców miałaś, ot co.
Odpowiedz@Glaurung_Uluroki: Raczej nie rodziców, tylko sama Katarzyna nie była zbyt rozgarnięta, jak szabrować to tam gdzie cię nie znają.
Odpowiedz@not2pun: Jeśli rodzice wierzą obcemu na słowo, a nie własnemu dziecku, to nie są "niech@ujowi".
OdpowiedzJeszcze wytłumacz młodszym internautom, co to jest prodiż. :D
OdpowiedzPożar był na boisku szkolnym, ale reszta się dokładnie zgadza, a wystarczyła mi jedna przyjaciółka do tych wszystkich głupot :P
OdpowiedzHahaha. Najlepsze lata mojego życia to te spędzone w harcerstwie. No i oczywiście Buk, Honor, Ojczyzna te sprawy. Ale harcerze potrafią się naprawdę poyebanie bawić. Dla kontekstu jak poyebanie. Wiele harcerskich zabaw jest określanych mianem "masa" bo... wszystkie sprowadzają się do przemocy. Mouse polega na przeciąganiu ludzi przez granice boiska, ale czasem by to zrobić rzuca się we wrogów mniejszym kolegą. Statki... nie łatwo to wyjaśnić bez rozrysowania, ale w skrócie przemoc i molestowanie. Stella w wielu środowiskach jest zakazana bo można komuś łeb rozwalić. Nawet murarz sprowadza się do przemocy bo trzeba podnieść złapaną osobę tak by nie dotykała ziemi. No i jedna z najlepiej wspominanych w mojej dawnej drużynie zbiórek polegała na robieniu... koktajli mołotowa i rozbijaniu ich w pobliskiej ruinie.(mój pomysł) PS: Nazwy tych zabaw mogą się różnić w różnych środowiskach.
Odpowiedz