Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Putin

Dodaj nowy komentarz
avatar DonKori
0 2

To może być prawda. Mógł się przebrać. Nie wiadomo do czego jest teraz zdolny. Zrozumcie go, on stworzył swój świat, oparty na pewnych wartościach, świat w którym sobie przez lata żył, udoskonalał, czuł się dobrze i tylko on, Janusz Korwin-Mikke go w pełni rozumiał i kontrolował. Tak doskonały, że aż niezrozumiały, W świecie pana Janusza on nigdy nie powiedział nic głupiego czy niewłaściwego, w świecie Pana Janusza jak go ktoś nie zrozumie to znaczy że jest idiotą. I nagle się ten świat zawala, pewne fundamentalne wartości okazały się błędne. Nieomylny umysł Janusza popełnił błąd? Wszytko się sypie. Umysł próbuje walczyć, ale jest za późno. A co jeśli w innych kwestiach też się myliłem. Wszystko się zapada. W tle słychać stale powtarzające się "to nie logiczne", wszystko coraz mniejsze, zaczynają się mieszać uczucia z wspomnieniami, zaprzeczenie, gniew, akceptacja, smak orężady z dzieciństwa, "to nie logiczne", poglądy, status KPN, wszystko zlewa się w jedno, radość, homosie, ziemia jest kulą, strach, "to nie logiczne", zasady gry w brydża, klaps w pupę, litość, prawa wyborcze... Wszystko w chaosie zlało się w jeden punkt i znikło. Gapił się pusto w ścianę potem nagle wstał i wybiegł. Nie wiadomo gdzie jest i co się co się z nim naprawdę dzieje. Prawdopodobnie próbuje odbudować swój świat i osobiście wszystko dokładnie sprawdzić i nie popełnić błędu. Legendy głoszą, że Janusz Korwin-Mikke jak wszystko sam sprawdzi wróci i jeszcze bardziej oświecony i nieomylny. Czasu ma mało wiec działa symultanicznie i może być w kilku miejscach naraz. Jak robi coś niezrozumiałego,z pozoru dziwnego, to naprawdę ma to dla niego sens. Bada i weryfikuje... Ostatnio nawet można było go zobaczyć w chińskiej TV. Był na paraolimpiadzie, skubany specjalnie sobie nogę odrąbał. Medalu nie zdobył, bo startował poza konkursem w biegu narciarskim. To można było zobaczyć bo to charakterystyczna mucha i strój panczenisty. I on taki zziajany, się cieszy kuśtyka od drużyny do drużyny, i przybija piony, do niemców wbija i krzyczy "Ale super fajnie było. całuje, oni nie wiedzą co to za typ, ale też się cieszą z nim. I po chwili "lecę przyszyć nogę, widzimy się na letnich". I pobiegł w las... Dwa tygodnie później było o nim głośno, bo Torwar wynajął i cały sejm zaprosił, on turniej szachowy będzie robił. Narozstawiał tych stołów,a nikt się nie zgłosił. Sasin i Suki tylko przyszli, bo im kanapki obiecał. A ten im, że muszą zagrać. Oni, że dawno nie grali, że po co. Koniec końców był remeis. Janusz podobno trzy godziny się patrzył na plansze, nic nie mówił w skupieniu obserwował. A jak już w miarę przypomnieli sobie i nawzajem ustalili co jak się rusz to Janusz nagle stwierdził "to nie to samo." I wybiegł. Gdzie i kiedy pojawi, nie wiadomo, on co bada i weryfikuje.

Odpowiedz
Udostępnij