Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Euro

Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
-1 15

Gdyby Polska nie wykopała folskdojczów z PO i ZSL w kilku kolejnych wyborach, to Merkel kazałaby Tuskowi przyjąć euro i byśmy już ledwo żyli.

Odpowiedz
avatar Kwasnydeszcz
1 3

Ona wstawia te przecinki, jak "r" wymawia.

Odpowiedz
avatar sucharhunter
2 6

oczywiscie jest dramat, ale na calym swiecie i nie da sie tego obejsc bo transakcje miedzynarodowe sa w dolarach glownie. inflacja średnioroczna w pl zanim wszystko jebutło wyglądała tak: 2017 – 2% 2018 – 1,6% 2019 – 2,3% 2020 – 3,4% 10 lat wcześniej: 2007 - 2,5% 2008 - 4,2% 2009 - 3,5% 2010 - 2,6% 2011 - 4,3% i to mimo tego, że dolar dekade temu był ponad połowę tańszy, a cena emisji CO2 podskoczyły w tym czasie z 4euro do nawet 100+euro, gdzie to właśnie transport i energia dotykają każdej gałęzi gospodarki. Wojna powoduje odpływ kapitału z tego regionu, niszczenie ukrainy podnosi ceny produktów spożywczych, sankcje na rosje to kolejne koszta. Bedzie tylko gorzej, to pewne, ale jak u nas bedzie 20% inflacji to w strefie euro pewnie 15-16%

Odpowiedz
avatar Maquabra
0 0

@sucharhunter: Minął rok. Można zobaczyć, jak to wyglądało: Inflacja w strefie euro: 7-10%, ze średnią r/r ok. 8% przez ten rok Inflacja w polsce: 11-18%, ze średnią r/r ok. 15% Obecnie jest to 7,0% vs 14,7%, czyli ponad 2x więcej r/r Oczywiście można opowiadać, że PiS wylosował niski kurs złotówki, wylosował znacznie wyższe koszty obsługi długu itp. itd. Można. Tylko po co? Jaki ma sens okłamywanie się? Euro uniemożliwiłoby drukowanie pustego pieniądza i stworzenie tych właśnie kilku dodatkowych punktów procentowych inflacji, za które odpowiedzialny jest PiS. Z euro PiSowi nie udałoby się aż tak podnieść inflacji, co zrobił dla zdewaluowania zadłużenia kraju kosztem oszczędności wszystkich polaków i niestety nas też.

Odpowiedz
avatar lukasz0706
0 4

Oboje są siebie warci. Hanka pisze głupoty bez weryfikacji faktów, a Stefan nie wiadomo po co sumuje inflację dwóch państw. Jedno głupsze od drugiego...

Odpowiedz
avatar wroblitz
-1 3

Skąd mu się wzięło to 25%? Jakie rozumowanie temu przyświeca? Bo tak na zdrową logikę to, że ktoś (słusznie bądź nie) twierdzi, że gdyby zaistniał jakiś warunek, to inflacja byłaby o połowę niższa niż jest teraz, nie daje żadnych podstaw ku temu, by uważać, że ta osoba będzie miała rację dopiero, gdy ta inflacja będzie ponad 2 razy większa niż w krajach spełniających ten warunek.

Odpowiedz
avatar sucharhunter
5 5

@wroblitz to akurat proste, jeśli są kraje euro gdzie już teraz jest przynajmniej 12% inflacji to u nas by musiało być 24% by hanka miała rację mówiąc, że przyjęcie euro zmniejszyłoby naszą inflację o połowę. Mógł napisać 28% skoro na Litwie jest tyle, ale 25 pewnie ładniej wygląda

Odpowiedz
avatar sucharhunter
3 3

@wroblitz a jeśli pytasz czemu akurat te kraje, to na podstawie podobieństwa gospodarek i pkb na mieszkańca: Opracowany przez ekonomistę WEI Karola Zdybela tzw. wskaźnik bogactwa narodów (WBN) pokazuje, że na 25 sklasyfikowanych krajów Polska jest na 19 miejscu. Jesteśmy mniej więcej tak zamożni jak Słowacy. Za to dość wyraźnie wyprzedzają nas takie niepozorne kraje jak Estonia, Litwa, Słowenia czy Czechy.

Odpowiedz
avatar Rapper3d
-3 3

@sucharhunter a wpadles na to misiu kolorowy ze na Litwie w Sloweni i Czechach mieszka łącznie tyle osob co w jednej Polsce. Lub mniej wiecej tyle samo. Takze matematyka tu wchodzi ale tej pewnie nieogarniasz bo na maturze obowiazkowa nie byla

Odpowiedz
avatar yahoo111
2 2

@sucharhunter: Estonia już niedługo mocno spadnie w tym rankingu. Energetykę w latach dziewięćdziesiątych oparli o wydobywane lokalnie łupki bitumiczne, które w przeliczeniu na jednostkę energii (czyli np. GJ czy MWh) emitują jeszcze więcej CO₂ niż węgiel brunatny. Mieli więc bardzo tani prąd, który dla Estończyków teraz podrożeje nie o 60% jak w Polsce, tylko o 160% (serio, koszt emisji będzie u nich wynosił 4/5 ceny energii). W dodatku w Estonii nie da się produkować prądu z OZE, bo ani tam słońce nie świeci, ani nie mają znaczących rzek czy spadków, ani nawet wiatru. Zostaje im wyłącznie energetyka jądrowa. A tu zabawna sprawa: w 2009 ichni parlament zatwierdził plany przejścia na energetykę jądrową, w 2011 rząd zatwierdził plany budowy pierwszej elektrowni do 2023. Na ten moment zdecydowali się na ofertę amerykańską, ale nawet nie mają wybranego miejsca pod elektrownię. A najgorsze dla polskiej opozycji jest to, że w Estonii do tej pory* nie rządził PiS ani inni populiści, a od przystąpienia do UE są przedstawiani jako przykładni Europejczycy, bezkrytycznie wdrażający wszystkie dyrektywy z Brukseli i mając zbilansowany budżet. Jakoś to w żaden sposób nie sprawiło, że ich ominęła inflacja. *) Od 2019 eurosceptyczna partia EKRE jest częścią koalicji rządzącej.

Odpowiedz
avatar sucharhunter
1 1

@Rapper3d: ja maturę z matematyki mam, ale widzę "misiu", że ty nawet z polskiego się nie dorobiłeś. "PKB na mieszkańca" sprawdź sobie takie trudne słowa, które napisałem w moim komentarzu. Może się czegoś nauczysz

Odpowiedz
avatar skydwayler
0 0

No niech nie kracze. Bo zanotuje i dopiero będzie.

Odpowiedz
Udostępnij