U mnie domu stosuje się zasadę 1. Jeśli kosz jest pełen należy wynieść śmieci. 2. Jeśli z kosza się wysypuje należy złapać najbliższą babę i pyerdolnąć nią o szafkę ze śmietnikiem. Wyjaśnić po raz 10 000, że tak się kvrwa nie robi. Kazać jej to posprzątać i wynieść śmieci.
To tak w kwestii "faceci to brudasy, dziewczyny to cód natóry, który nigdy nie spojrzy na rzaden brót".
Przecież to smieciowa jenga, a nie prawo cheopsa
OdpowiedzU mnie domu stosuje się zasadę 1. Jeśli kosz jest pełen należy wynieść śmieci. 2. Jeśli z kosza się wysypuje należy złapać najbliższą babę i pyerdolnąć nią o szafkę ze śmietnikiem. Wyjaśnić po raz 10 000, że tak się kvrwa nie robi. Kazać jej to posprzątać i wynieść śmieci. To tak w kwestii "faceci to brudasy, dziewczyny to cód natóry, który nigdy nie spojrzy na rzaden brót".
OdpowiedzŚrednio skuteczne jeśli mieszka się samemu
Odpowiedz