Coś w tym jest. W podstawówce miałem w klasie Szymona. Geniusz - od gramatyki po śpiew. Zawsze dostawał same szóstki. Sześć lat same szóstki. W pierwszej klasie gimnazjum dostał 5+. Pierwszy raz w życiu nie szóstkę tylko piątkę z plusem. Zaczął ryczeć, rzucać się i krzyczeć. Dzieciak w pierwszej gimnazjum dostał załamania nerwowego i miesiąc go w szkole nie było.
Czy ja wiem... w sensie rozstrzał osób w psychiatrykach jest kosmiczny. Ja np poznałem w psychiatryku patuskę lubiącą manipulować głupszymi od siebie, wsiury z rodem z jakiejś parodii z IQ taboretu, typa który codziennie słuchaj radia maryja po kilka godzin i nawet wypalił kiedyś w tekstem, że "technologia to dzieło szatana" i na dowód wyguglował jakichś artykuł na smartphonie. Ale z drugiej strony spektrum jakiś survivalista, jakaś podróżniczka, emerytowany bogol który ma kochającą żonę, odchowane udane dzieciaki, wyyebaną willę, ale znudziło mu się życie.
Także ten...
Brzmi jak klasyczna historia "o tym chłopaku, którego za wzór stawiała ci matka". Tyle tylko, że w takich historiach, główni bohaterowie najczęściej zamiast trafić do psychiatryka popełniają samobójstwo, albo się zaćpają na śmierć.
Coś w tym jest. W podstawówce miałem w klasie Szymona. Geniusz - od gramatyki po śpiew. Zawsze dostawał same szóstki. Sześć lat same szóstki. W pierwszej klasie gimnazjum dostał 5+. Pierwszy raz w życiu nie szóstkę tylko piątkę z plusem. Zaczął ryczeć, rzucać się i krzyczeć. Dzieciak w pierwszej gimnazjum dostał załamania nerwowego i miesiąc go w szkole nie było.
Odpowiedz@Jazu: Ciekawe jak mu się życie potoczyło.
Odpowiedz@Gumball: Nie wiem. Od ukończenia gimnazjum o nim nie słyszałem, a to mała miejscowość.
Odpowiedz@Jazu: Cóż, w większości szkół podstawowych nawet nie można było otrzymać 6 na koniec w szkole.
OdpowiedzCzy ja wiem... w sensie rozstrzał osób w psychiatrykach jest kosmiczny. Ja np poznałem w psychiatryku patuskę lubiącą manipulować głupszymi od siebie, wsiury z rodem z jakiejś parodii z IQ taboretu, typa który codziennie słuchaj radia maryja po kilka godzin i nawet wypalił kiedyś w tekstem, że "technologia to dzieło szatana" i na dowód wyguglował jakichś artykuł na smartphonie. Ale z drugiej strony spektrum jakiś survivalista, jakaś podróżniczka, emerytowany bogol który ma kochającą żonę, odchowane udane dzieciaki, wyyebaną willę, ale znudziło mu się życie. Także ten...
Odpowiedz@gomezvader: Nie trzymaj nas dłużej w niepewności i szybko nam tu pisz także który / także kto.
OdpowiedzNie rozumiem tej historii.
Odpowiedz@zerco no to psychoatryk ci nie grozi :)
OdpowiedzDali radę bez klamek. W końcu tam sami mózgowcy przecież.
OdpowiedzBrzmi jak klasyczna historia "o tym chłopaku, którego za wzór stawiała ci matka". Tyle tylko, że w takich historiach, główni bohaterowie najczęściej zamiast trafić do psychiatryka popełniają samobójstwo, albo się zaćpają na śmierć.
Odpowiedz