miałem we wrocławiu ząb wyrywany na nfz na krakowskiej. Powiem tak: to była najprzyjemniejsza wizyta u dentysty jaką kiedykolwiek miałem. Nigdy wcześniej nie dostałem tak porządnego znieczulenia, a sama robota trwała nie dłużej jak 5 minut. A i dentystka była bardzo ładna ( ͡° ͜ʖ ͡°) Po prostu rewelacja!
@MrDeothor: miałem podobne przeżycia. Nic praktycznie nie poczułem, dentysta miły, nie oceniał, nie pieprzył żadnych farmazonów... ALE... jak raz poszedłem do pewnej baby(bo tego gościa nie było) bo potrzebowałem plomby to pi2da zaczęła mi wiercić w zębie na żywca bo "ona nie lubi ze znieczuleniem".
@MrDeothor: ja z mamą poszedłem na leczenie prywatnie jak byłem dzieckiem - do podobno najlepszego dentysty w mieście. Niestety leczył mnie synek dobrego dentysty. Tylko, że zamiast leczenia to wyrwał mi stały ząb obiecując że odrośnie, bez żadnej konsultacji z moją mamą która na pewno zaprowadziła by mnie do kogoś kto nie jest partaczem i wyleczył by ten ząb - temu nie chciało się leczyć, wyrwał ale skasował finansowo jak za leczenie.
Jeszcze jak wyrywał ząb to taką dźwignią, którą boleśnie przyszczypał mi wargę.
a żeby nie było że jestem jakiś stronniczy i reklamę robię, na nfz też syf - płatne jak prywatnie chyba że chcesz antyczny rtęciowy amalgamat czy inne bieda wypełnienie dla żuli i patologii, które rozszerza się i kurczy, więc z czasem rozsadzi ząb od środka. Z amalgamatu śmieje się cały cywilizowany świat więc jestem pewien że i do dzisiaj jest on praktykowany a i żółtaczka po takim nfz syfie też nie jest rzadkością
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 kwietnia 2022 o 14:20
miałem we wrocławiu ząb wyrywany na nfz na krakowskiej. Powiem tak: to była najprzyjemniejsza wizyta u dentysty jaką kiedykolwiek miałem. Nigdy wcześniej nie dostałem tak porządnego znieczulenia, a sama robota trwała nie dłużej jak 5 minut. A i dentystka była bardzo ładna ( ͡° ͜ʖ ͡°) Po prostu rewelacja!
Odpowiedz@MrDeothor: miałem podobne przeżycia. Nic praktycznie nie poczułem, dentysta miły, nie oceniał, nie pieprzył żadnych farmazonów... ALE... jak raz poszedłem do pewnej baby(bo tego gościa nie było) bo potrzebowałem plomby to pi2da zaczęła mi wiercić w zębie na żywca bo "ona nie lubi ze znieczuleniem".
Odpowiedz@MrDeothor: ja z mamą poszedłem na leczenie prywatnie jak byłem dzieckiem - do podobno najlepszego dentysty w mieście. Niestety leczył mnie synek dobrego dentysty. Tylko, że zamiast leczenia to wyrwał mi stały ząb obiecując że odrośnie, bez żadnej konsultacji z moją mamą która na pewno zaprowadziła by mnie do kogoś kto nie jest partaczem i wyleczył by ten ząb - temu nie chciało się leczyć, wyrwał ale skasował finansowo jak za leczenie. Jeszcze jak wyrywał ząb to taką dźwignią, którą boleśnie przyszczypał mi wargę. a żeby nie było że jestem jakiś stronniczy i reklamę robię, na nfz też syf - płatne jak prywatnie chyba że chcesz antyczny rtęciowy amalgamat czy inne bieda wypełnienie dla żuli i patologii, które rozszerza się i kurczy, więc z czasem rozsadzi ząb od środka. Z amalgamatu śmieje się cały cywilizowany świat więc jestem pewien że i do dzisiaj jest on praktykowany a i żółtaczka po takim nfz syfie też nie jest rzadkością
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2022 o 14:20