A dlaczego mam się dokładać do jakichkolwiek kaszojadów?
Tylko proszę bez pitolenia, że one będą pracować na moją emeryturę - wcale nie jest powiedziane, że będą się nadawały do jakiejkolwiek roboty, zresztą na swoją emeryturę sam odkładam.
@Peppone: Odpowiedź jest prosta: bo masz gówno do gadania w tej sprawie. Politycy sobie wymyślili że masz łożyć na cudze bachory, to masz łożyć bez gadania i nie doszukuj się w tym sensu. Pomogłem?
@Peppone: Jeśli poprzez "odkładam sobie sam" masz na myśli chowanie do skarpety to spoko. Ale jeśli sądzisz, że pieniądze z twoich podatków trafiają do jakiejś puli, która będzie ci wypłacana jak kieszonkowe ze skarbonki to nie wiem w jakiej wersji rzeczywistości żyjesz.
@Peppone: To, że coś odkładasz nic nie zmienia, tylko trochę inaczej organizuje "kontrakt społeczny". Żeby wydawać swoje oszczędności ktoś będzie musiał pracować na dobra i usługi, które będziesz kupował. A więc tak, nowe pokolenia będą pracowały na naszą emeryturę... pomijając to, że przy okazji może wydarzyć się wiele "złych" czynników, które wywrócą system do góry nogami. To czego możemy się spodziewać to jakaś jedna, powszechna emerytura dla wszystkich niezależnie od wkładu, która będzie oscylować pewnie gdzieś koło obecnej minimalnej.
@slavdude prawda. Inwestować można było w żłobki i przedszkola (za które trzebyby płacić) no i dać kobietom możliwość kontroli ciąży, jak w cywilizowanych krajach. Nie wspominając już o udrożnieniu budowy mieszkań (a tępienia patodeweloperki) żeby dać ludziom możliwość założenia rodziny.
Faktem jest, że jedyny nasz argument na to czemu mamy NIE dokładać jest taki, że uważamy że nam należy się bardziej niż im ponieważ my ciężko pracujemy a oni nie.
Potrzeba więcej argumentów używać. Na przykład, że inflacja. Coś co powtarzano zanim jeszcze te głupie 500+ wprowadzono.
A dlaczego mam się dokładać do jakichkolwiek kaszojadów? Tylko proszę bez pitolenia, że one będą pracować na moją emeryturę - wcale nie jest powiedziane, że będą się nadawały do jakiejkolwiek roboty, zresztą na swoją emeryturę sam odkładam.
Odpowiedz@Peppone: Odpowiedź jest prosta: bo masz gówno do gadania w tej sprawie. Politycy sobie wymyślili że masz łożyć na cudze bachory, to masz łożyć bez gadania i nie doszukuj się w tym sensu. Pomogłem?
Odpowiedz@Peppone: Jeśli poprzez "odkładam sobie sam" masz na myśli chowanie do skarpety to spoko. Ale jeśli sądzisz, że pieniądze z twoich podatków trafiają do jakiejś puli, która będzie ci wypłacana jak kieszonkowe ze skarbonki to nie wiem w jakiej wersji rzeczywistości żyjesz.
Odpowiedz@Peppone bo inaczej trzeba będzie sprowadzić do Polski ćwierć Sudanu.
Odpowiedz@Peppone: To, że coś odkładasz nic nie zmienia, tylko trochę inaczej organizuje "kontrakt społeczny". Żeby wydawać swoje oszczędności ktoś będzie musiał pracować na dobra i usługi, które będziesz kupował. A więc tak, nowe pokolenia będą pracowały na naszą emeryturę... pomijając to, że przy okazji może wydarzyć się wiele "złych" czynników, które wywrócą system do góry nogami. To czego możemy się spodziewać to jakaś jedna, powszechna emerytura dla wszystkich niezależnie od wkładu, która będzie oscylować pewnie gdzieś koło obecnej minimalnej.
Odpowiedz@NadobnyWieslaw: 500+ nie dało nic jeśli chodzi o dzietność.
Odpowiedz@slavdude prawda. Inwestować można było w żłobki i przedszkola (za które trzebyby płacić) no i dać kobietom możliwość kontroli ciąży, jak w cywilizowanych krajach. Nie wspominając już o udrożnieniu budowy mieszkań (a tępienia patodeweloperki) żeby dać ludziom możliwość założenia rodziny.
OdpowiedzFaktem jest, że jedyny nasz argument na to czemu mamy NIE dokładać jest taki, że uważamy że nam należy się bardziej niż im ponieważ my ciężko pracujemy a oni nie. Potrzeba więcej argumentów używać. Na przykład, że inflacja. Coś co powtarzano zanim jeszcze te głupie 500+ wprowadzono.
Odpowiedz@zerco: Aż głupio się czyta komentarz, wg którego to JA mam argumentować, dlaczego MOJE pieniądze nie powinny być rozdawane innym, obcym ludziom...
Odpowiedz@daroc: Nie chodzi o to by argumentować starego powtarzanego argumentu, tylko by znaleźć inny argument.
OdpowiedzDobrze, że takie słowa są cenzurowane, dzięki temu nikt nie czyta tego jak jest w oryginale.
Odpowiedz