Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Bańki

Dodaj nowy komentarz
avatar koszmarek66
7 17

Prawie połowa preparatów do obecnie kupienia w aptece była swego czasu "zacofanymi tradycjami ze wsi". BTW Bańki też tam można kupić :)

Odpowiedz
avatar NadobnyWieslaw
2 6

@koszmarek66 Uhh, to świadczy bardziej o aptekach i tym jaki niedziałający syf (albo działający efektem placebo) pseudo-pharmie uda się konsumentom wcisnąć (o patologii reklamowania tych konkoktów nie będę się rozjeżdżał). To nie są leki, zwykle (bo oczywiście sa wyjątki) nikt poważny Ci tego nie przypisze.

Odpowiedz
avatar Maquabra
2 6

@koszmarek66: Twoja babcia też zbierała nasiona paracetamolu w lesie? Ludzie, ludziska... W jakie bzdury wy wierzycie... I jakie placebo po aptekach kupujecie, ale to akurat temat na inną rozmowę.

Odpowiedz
avatar kontraparka
4 4

@NadobnyWieslaw: Zioła zawierają naturalne substancje wytwarzane przez rośliny, lepiej przez to przyswajane przez organizm. Leki w aptekach zawierają podobne lub takie same substancje, uzyskiwane sztucznie, syntetycznie, więc dawka substancji czynnej może być wielokrotnie większa. Czasem oba rodzaje substancji są mieszane w niektórych lekach. Problem z ziołami polega na tym, że trzeba je przygotować (napar, okład), dłużej dawkować, efekty są wolniej zauważalne, ale rzadko są efekty niepożądane. Leki z aptek są łatwe w użyciu (tabletka, zastrzyk, kropelki), jednak łatwo można je przedawkować, substancje są stężone, więc łatwiej o podrażnienia i działania niepożądane (skutki uboczne są w każdej ulotce). Zioła częściej stosują ludzie starsi lub mający problemy z układem trawiennym lub chłonnym. Starsi mają też więcej czasu i cierpliwości na zabawy z ziołami.

Odpowiedz
avatar NadobnyWieslaw
0 0

@kontraparka nie pisałem o ziołach w naturalnej formie (którymi również można sobie zaszkodzić) ale o preparatach, gdzie substancje aktywne często są oparte na ziołach, sprzedawanych również w aptekach. Leki w ogólności NIE są, w zdecydowanej większości, oparte na produktach naturalnych / bioterapeutykach.

Odpowiedz
avatar kontraparka
4 10

Chory po stawianiu baniek już nie narzeka (boi się powtórki), czyli zdrowieje.

Odpowiedz
avatar poiman
2 2

@kontraparka jak byłem młody i zachorowałem to matka natarła mnie jakaś epicko śmierdzącą pastą i okleiła gazetami... Po tym to nawet jak przez kaszel płuca miałem wypluć to mówiłem że wszystko jest git byle by znowu nie musieć przez to przechodzić.

Odpowiedz
avatar Rapper3d
-2 2

@kontraparka to wcale nie jest takie nieprzyjemne chyba ze przy okazji baniek bito was sękatą deską. A co do tradycji ze wsi to do dzis na wsiach zyją ludzie ktorych wiedza na temat medycyny naturalnej jest wielka. Duzo leków zawiera te same substancje co rosliny bo z tych roslin jest czesto pozyskiwana. Jedynie w tabletce dawka jednostkowa jest wi

Odpowiedz
avatar lifter67
1 5

@Rapper3d: Istnieje tylko jedna medycyna, reszta to "medycyny". W tym ta ludowa, typu wkładanie do pieca na ileś tam zdrowasiek.

Odpowiedz
avatar kontraparka
-1 3

@poiman: Czyli wyleczyli cię z hipochondrii.

Odpowiedz
avatar kontraparka
-2 2

@lifter67: Do pieca to już przesada. Przy przeziębieniach i infekcjach organizm sam podnosi temperaturę ciała, aby unieszkodliwić wirusy czy bakterie. Okazuje się, że są ne bardzo wrażliwe na zbyt wysoką, ale też za niską temperaturę. Ale gdy organizm nie ma "zapasów" aby to zrobić, stosuje się preparaty lub gorące kąpiele, saunę itd, aby go wyręczyć czy wspomóc. Natomiast profilaktyką jest "morsowanie", lub przechłodzenie się zimą, ale trzeba się później szybko rozgrzać. Janko Muzykant powinien trafić "na piec" (kiedyś ludzie spali na piecu, który długo trzymał ciepło), czyli zrobić mu taką suchą saunę. Niestety trafił do piekarnika, gdzie został za bardzo nagrzany i prawdopodobnie uszkodzeniu uległ mózg. Podpowiem też, że przy temperaturze pow. 42 stopni Celsjusza, trzeba wychłodzić organizm, szczególnie głowę. Można też wziąć letni lub nawet zimny prysznic. Zabobony? Gusła? Raczej nadgorliwość wiejskich bab (przedawkowanie).

Odpowiedz
avatar Raditt
3 13

Fajnie że wypowiadają się ciule bez pojęcia, stawianie baniek jest oficjalnie uznanym leczeniem w medycynie, zacofany to ten komentujacy i niemałego miasta...

Odpowiedz
avatar lifter67
2 6

@Raditt: Natomiast ludzie w miarę wykształceni wiedzą, że stawianie baniek nie ma żadnego wpływu na zdrowie, niczego z organizmu nie "wyciąga", niczego nie "usuwa". Podaj mi też proszę źródło rewelacji o tych bańkach.

Odpowiedz
avatar sucharhunter
0 6

@lifter67: a ludzie normalnie wykształceni wiedzą, że bańka nic nie wyciąga, niczego nie usuwa, tylko powoduje aktywację mechanizmów immunologicznych poprzez wytworzenie "pseudo" stanów zapalnych w miejscu położenia bańki. Czyli leczy poprzez mobilizację ciała do walki z chorobą.

Odpowiedz
avatar Dawid_M
2 6

@Raditt: Bzdury. Stawianie baniek jest uznawane przez skuteczne, ale na portalach typu ezoteryka czy uwolnij swoja pozytywną energię. Nie ma żadnych naukowych badań na ich skuteczność. Tu wpis z Wiki (gdzie na dole podane są źródła): Stawianie baniek (łac. cucurbitas ponere) – zabieg polegający na przykładaniu do ciała hermetycznych naczyń wypełnionych rozgrzanym powietrzem. W trakcie ochładzania się powietrza wewnątrz naczynia powstaje podciśnienie, które działa miejscowo na skórę. Zabieg jest zalecany przez zwolenników medycyny niekonwencjonalnej, pomimo niewykazanej naukowo skuteczności. Zwolennicy tej metody zalecają jej stosowanie w zapaleniach układu oddechowego, przewlekłej niewydolności prawokomorowej serca przebiegającej z obrzękami ogólnoustrojowymi lub nadciśnieniu tętniczym. Nie ma jednak naukowych dowodów na skuteczność jej stosowania dla jakichkolwiek dolegliwości.

Odpowiedz
avatar Dawid_M
1 5

@lifter67: Masz rację, ale i tak zminusują.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2022 o 21:02

avatar NadobnyWieslaw
1 3

@sucharhunter to nie są ludzie „wykształceni normalnie” ale ufający „medycynie” alternatywnej i ufający przywiezionym z Rosji modom. Nikt nie zabroni Ci wsadzić sobie ziemniaka w różne otwory (co też doprowadziłoby do wytworzenia „stanu zapalnego”), ale nie jest to metoda potwierdzona dowodami w postaci badań klinicznych (i.e Zachodnia medycyna) . Uświadom mnie proszę jeśli się mylę i jeśli wiarygodne badania czy rekomendacje istnieją.

Odpowiedz
avatar sucharhunter
0 2

@NadobnyWieslaw: Jeśli nie widzisz różnicy między wsadzeniem sobie ziemniaka w "różne otwory", a metodą używaną przez amerykańskich sportowców( jak takie tam mało znane nazwiska typu michael phelps) to może nie z bańkami jest problem które istnieją także w chinach. Mi 2 minuty zajęło znalezienie publikacji naukowej z zeszłego roku i to z polski(https://www.termedia.pl/BANKI-MEDYCZNE-I-ICH-TERAPEUTYCZNE-ZASTOSOWANIE,99,41659,1,0.html), więc: "Można stwierdzić, że efekty terapeutyczne bańki lekarskiej zależne są od kilku czynników, głównie podciśnienia, ale także od temperatury skóry pod bańką i innych postaci energii w zależności od zastosowanego czynnika fizycznego (np. ciepło, igły akupunkturowe)." A co do medycyny "zachodniej", miedzynarodowe koncerny od lat zatrudniają etnologów by jeździli do odizolowanych miejsc i opisywali metody leczenia ludów o których zwykli ludzie nie wiedzą, że istnieją. Czemu? Bo ci ludzie wiedzą "gdzie wsadzić ziemniaka" jak to ująłeś(ciekawostka: przez wieki suszone słoniowe łajno było używane i działało jako antykoncepcja dla kobiet), czy przyłożyć przerzutą korę i z jakiegoś powodu efekt jest. Może kiedyś dowiemy się dokładnie dlaczego. Często odkrywali w ten sposób nowe substancje czy mechanizmy. Zaczęło się w czasach Ruth Benedict, gdy okazało się, że praca etnologa jest ważna i wiedza o innych kulturach/cywilizacjach może być bezcenna(dla niewtajemniczonych, dzięki jej pracy USA wygrało z Japonią i przekształciło ten kraj w sojusznika).

Odpowiedz
avatar sucharhunter
0 0

@Dawid_M: podaj na studiach wiki jako źródło, to Cię srogo wyśmieją. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6435947/ "Cupping therapy is reported to treat a variety of diseases due to the effects of multiple types of stimulation.38 Cao and associates (2010) suggested that cupping therapy appears to be effective for various medical conditions, in particular herpes zoster and associated pain and acne, facial paralysis, and cervical spondylosis.41 Cupping therapy is often used for lowering blood pressure and prevents the development of cardio vascular diseases CVDs in healthy people.42 Wet cupping in conjunction with conventional treatment is reported to effectively treat oral and genital ulceration in patient with Behçet's disease.43 There is growing evidence that wet cupping is effective in musculoskeletal pain,44 nonspecific low back pain,45 neck pain,46 fibromyalgia 47,48 and other painful conditions"

Odpowiedz
avatar NadobnyWieslaw
0 0

@sucharhunter tia, publikacja jest opisowa o historii i praktyce użytkowania, nie o skuteczności (której, mimo tysięcy lat praktyki nikt jeszcze nie dowiódł). Dziękuje ze podajesz amerykańskich pływaków, którzy oczywiście nie używają ich w celu „wywołania zapalenia” i przez to „leczenia się”. W zachodniej medycynie dopóki nie dowiedziesz skuteczności nie traktujesz metody jako działającej (stad tyle czasu na przetestowanie szczepionek). Oczywiście, że czerpiemy inspiracje z metod używanych „oddolnie”, ale na jedna chininę przypada mnóstwo niedziałającego syfu do wyciągania z ludzi kasy, co ma miejsce nie tylko w amazońskiej buszu ale też w polskich sklepach i aptekach.

Odpowiedz
avatar NadobnyWieslaw
0 0

@sucharhunter ech, no niby masz dostęp do źródeł, ale czytałeś to w ogóle? Ta metaanaliza jest o próbie zrozumienia jak bańki miałyby działać (jeśli w ogóle). Autorzy podkreślają w zakończeniu: „The beneficial effects of cupping therapy need to be substantiated by large randomized clinical trials, systematic reviews and meta-analyses in future.” Tzn że nie dowiedziono, że działają.

Odpowiedz
avatar sucharhunter
1 1

@NadobnyWieslaw: Co za różnica w jakim celu? Mogą mieć wiele zastosowań, a nawet jeśli uważasz, że nie "mobilizują organizmu do walki z chorobą" to nadal twierdząc, że to g robią jesteś w błędzie. Zwłaszcza, kiedy "amerykańscy pływacy" z nich korzystają to nie dlatego, że to syf i nic nie robi. Możesz sobie poszukać przykładów, że są wykorzystywane i działają w tym lub innym celu, ale widzę, że usilnie chcesz to porównać do jakiś współczesnych bzdur w stylu homeopatii. Taka akupunktura też od wieków stosowana, a dopiero niedawno dopiero zaczęto rozumieć, w jaki sposób może działać(badacze harvardu, chodzi o neurony czuciowe, które mają receptory PROKR2Cre). Nie odkryto jeszcze wszystkiego i wszystkiego jeszcze nie rozumiemy. Twoje zdanie nie ma większej wagi bo coś negujesz(zwłaszcza, że nauka poszukuje odpowiedzi, a nie skreśla na starcie), w tym artykule już zacytowałem, że są efekty terapeutyczne, a fragment, który ty zacytowałeś świadczy jedynie, że nikt nie wyłożył kasy na duże badania i jednocześnie można to czytać w drugą stronę, że nie potrafili udowodnić, że nie działają. Zwłaszcza, że w linku do NIH jaki wysłałem do Dawida wyżej jest czarno na białym, ze źródłami, że to nie jest niedziałający syf

Odpowiedz
avatar NadobnyWieslaw
0 0

@sucharhunter Tak, nauka posuwa się do przodu. Mała część tego, co jeszcze nieudowodnione może okazać się początkiem ścieżki do terapii w wyniku badań i optymizacji. Większość okaże się wyciąganiem kasy. Część okaże się szkodliwa. Wywód o tym, że nie wszystko wiemy (co jest prawdą, ale nie ma zastosowania dla ustanawiania fałszywej równowagi między tym co udało a nie udało się udowodnić) oraz zdanie „nie potrafili udowodnić, że nie działają” doskonale podsumowuje nierozumienie empirycznych podstaw opartej na nauce zachodniej medycyny. Terminy, które mocno mi pomogły: dowód anegdotyczny, falsyfikacja, czajnik Russela.

Odpowiedz
avatar sucharhunter
1 1

@NadobnyWieslaw: termin którym, mogę opisać to co uskuteczniasz to "dysonans poznawczy", przedstawiłem naukowe opracowania mówiące o działaniu czegoś, co nazywa niedziałającym syfem do wyciągania hajsu. a mimo to, że sam prosiłeś o bycie uświadomionym, nadal ignorujesz coś, co rzekomo bardzo cenisz, czyli zachodnią naukę. Bo tam gdzie napisali, że trzeba więcej badań jednocześnie wcześniej piszą o potwierdzonych pozytywnych skutkach działania takiej terapii. Każesz udowadniać innym, że nie są wielbłądami. Sam nie możesz mówić, że coś nie działa, kiedy naukowcy piszą, że działa, tylko jeszcze nie zrobiono kompleksowego opracowania, nie do końca wiadomo czemu i trzeba to dalej zgłębiać. Więc jeśli tak cenisz naukę, to twoje "syf nie działa" nie ma ani odrobinę więcej racji od "to doskonale leczy" w tym przypadku

Odpowiedz
avatar NadobnyWieslaw
0 0

@sucharhunter nie chce mi się już, tu mi za to nie płacą. Służby zdrowia nie rekomendują baniek, bo nie ma dowodu, że działają lepiej niż placebo. Również w tym źródle jest to napisane, trzeba trochę zrozumienia jak czytać artykuły naukowe (cały ruch antyszczepów potrafił sobie wywróżyć rzeczywistość czytajac bez kontekstu i zrozumienia). Pseudo-farma żyje z naiwności ludzi, w dużej mierze starszych, którzy kupują bzdurne suplementy i preparaty. Nie nabierajcie się (chyba że jesteście zdesperowani ale wtedy i tak nie słucha sie rozsadku) na Zięby, energoterapie, konkokty reklamowane na przypadłość bez badań klinicznych. Powiedzcie babci, peace.

Odpowiedz
avatar sucharhunter
1 1

@NadobnyWieslaw: no napisali też "cupping therapy appears to be effective for various medical conditions". Ciekawostka: placebo zostało zapisane w dyrektywach Deklaracji Helsinskiej, Unii Europejskiej oraz Światowej Organizacji Zdrowia, działa i może być stosowane opisanych przypadkach, więc jeśli bańki działałyby chociażby tak samo to możliwe, że zostaną dopisane po skończeniu badań. Nikt tu nie namawia na zięby czy energo-terapie które nibyleczą, tylko na coś co stosowane od wieków lecznie ma wspomagać, a nie je zastępować. Nasza służba zdrowia wielu rzeczy wielokrotnie lepiej opisanych i działających nie rekomenduje, ale jakoś do amerykańskich sportowców najwyższej półki bańki dopuszczono, a tam raczej mają fundusze. Miłego

Odpowiedz
avatar JarekMaKota
0 2

Tej metody leczniczej z odkurzaczem nie znałem wcześniej. Dzięki za cynk.

Odpowiedz
avatar Draconian
2 4

Ale jakby te bańki stawiała jakaś stara azjatka to nagle byłaby to medycyna dalekiego wschodu

Odpowiedz
avatar NadobnyWieslaw
0 0

@Draconian to jest medycyna dalekowschodnia, rozpopularyzowana przez rusyfikację.

Odpowiedz
avatar IIWW
1 1

Też to miałem, babcia (swoją drogą doktor Chemii, wykładowczyni na uniwerku) je miała. Szczerze to nie było złe. Najgorsze było leżenie spokojnie.

Odpowiedz
avatar jankoholik
1 1

Gdybym teraz na koncie miał tyle baniek ile w dzieciństwie postawiono mi na plecach, mógłbym trafić na listę 100 najbogatszych Polaków.

Odpowiedz
avatar PawelKolodziejKrakow
1 1

Ja miałem. Pielęgniarka z przychodni przychodziła mi stawiać.

Odpowiedz
Udostępnij