@Nevilleness: A jeżeli już fakt, że gość jest Ukraińcem cokolwiek zmienia, to raczej na jego niekorzyść - w sensie bardziej prawdopodobne jest to, że z tego powodu będzie znał polską gramatykę gorzej od Polaka, aniżeli lepiej. Sam argument zaś - przenosząc go na ten przykład na grunt angielski - jest na poziomie "Hej John, nie mówi się "in Poland", tylko "at Poland", bo Seba, który pracuje u nas na zmywaku tak mówi, a on przecież jest z Polski, więc wie lepiej".
@wroblitz: na jego niekorzyść? Czemu zakładasz, że typ jest debilem, który nie zna języka. Chłop mówił dobrze, nawet prof. Miodek to potwierdza, więc nie mierzyłbym innych swoją miarą, typ nie musiał być "Sebą" co ledwo duka i robią błąd za błędem.
https://spidersweb.pl/rozrywka/2022/03/10/na-w-ukrainie-miodek-jak-mowic-pisac
@sucharhunter: To Twoje pytanie jest trochę jak to słynne zapytanie o to, czy zamierza pan przestać bić swoją żonę tj. bazuje na wyjściu z jakiegoś (niekorzystnego dla jego adresata) założenia, zadaniu pytania w oparciu o nie i nakazanie się tłumaczenia z tego. W Twoim przypadku owym założeniem jest uznanie, że nazwałem tego gościa debilem, podczas gdy w istocie jedyne, co napisałem to to, że obcokrajowiec (każdy, nie tylko ten z Ukrainy), co do zasady, włada gorzej językiem urzędowym kraju, do którego wyemigrował niż jego rodowity mieszkaniec. I tak Czech, który w wieku 30 lat wyemigrował do Niemiec będzie raczej mówił gorzej po niemiecku niż rodowity Niemiec, a owy Niemiec będzie mówił gorzej po portugalsku niż rodowity Portugalczyk. Jeżeli się z tym zgadzasz - to chyba nie ma powodu by się dalej spierać. Jeżeli zaś się z tym nie zgadzasz, to nie ma sensu. Jeżeli zaś na podstawie tego, co napisał uważasz, że mam Niemców za debili, to już w ogóle dalsza dyskusja pozbawiona jest sensu.
Uprzedzając jeszcze możliwy rozwój wypadków dodam tylko, że w tym, co napisałem kluczowe są zwroty "Co do zasady" oraz "Raczej" - tj. dopuszczam to, że jakiś obcokrajowiec (szczególnie tłumacz, wykładowca jakiegoś języka, czy też osoba, która zrzekła się jakiegoś obywatelstwa) może pisać czy mówić w danym języku lepiej niż rodowity mieszkaniec danego kraju. Dodatkowo dochodzi jeszcze wyłączenie związane z tym samym językiem (Brytyjczyk vs Amerykanin, Francuz vs obywatel Wybrzeża Kości Słoniowej), czy też językiem podobnym (Rosjanin vs Białorusin, Bułgar vs Macedończyk, itd).
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 czerwca 2022 o 14:03
@wroblitz: zupełnie nie, bo w tym przypadku nie masz racji, i nawiązania do innych języków są nietrafione. po 1. fakt, że jest ukraińcem w tym przypadku właśnie działa na jego korzyść, ponieważ po 2. ludzie, którzy walczą o "w" zamiast "na" wskazują na wyimaginowaną językową podległość/dominację/umniejszanie czy inne bzdury, jako powód do zmiany(zmiana języka pod polityczną poprawność), czyli takie polskie SJW. a ponieważ po 3. to on miał rację i użył poprawnej formy to jedynie gorzej świadczy o tej pani, bo pamiętajmy, to ona powinna wiedzieć jak się mówi po polsku. po 4. sam znam dużo ludzi, którzy lepiej mówią np. po angielsku, zwłaszcza gramatycznie, niż rodowici użytkownicy tego języka, właśnie dlatego, że się go uczyli kompleksowo i z zasadami. Wiele osób nie zna zasad i wali błędy, bo jako native spikerzy wszystko biorą na słuch. I właśnie porównując tą sytuację do "Seby ze zmywaka" który robi błędy pokazałeś, że masz go właśnie za "Sebe"
@sucharhunter: W sensie nie mam racji twierdząc, że emigrant co do zasady mówi gorzej w danym języku niż rodowity mieszkaniec danego państwa? Rozumiem w takim razie, że jakby Twoje życie zależało od tego, kto wypadnie lepiej w teście z języka polskiego i miałbyś do wyboru Polaka albo Wietnamczyka (żebyś mi nie zarzucił ukrainofobii) - i byłoby to jedyne, co byś wiedział o tych dwóch osobach - to wybrałbyś Wietnamczyka? Bo ja wybrałbym Polaka (natomiast w odwrotnej sytuacji, tj. w sytuacji testu sprawdzającego znajomość języka wietnamskiego, wolałbym się zdać na rodowitego Wietnamczyka, aniżeli na żyjącego tam Polaka). Podobnie z tym angielskimi - spodziewałem się, że Twój komentarz nie będzie wolny od dowodu anegdotycznego (którego wartość jest powszechnie znana) w stylu "Znam wielu Polaków mówiących lepiej po angielsku niż Anglicy, bo się go uczyli zgodnie z zasadami, a Anglicy mówią potocznie" (swoją drogą chciałbym poznać ich dokładną ilość oraz biografie, a przede wszystkim usłyszeć) i miałem nadzieję, że ten cios wyprzedzający wyprowadzony pod koniec poprzedniego komentarza pozwoli mi się przed tym uchronić (jak widać płonne to były nadzieje), ale nawet przyjmując, że istotnie obracasz się w środowisku Polaków mówiących lepiej po angielsku niż Anglicy (w co raczej ciężko mi uwierzyć w stosunku do kogoś, kto polskim operuje na poziomie "tą sytuację"), znających się na fizyce lepiej niż pracownicy CERN, na prawie lepiej niż prof. Zoll, a piłkę kopiących lepiej niż Robert Lewandowski, to wciąż tacy ludzie stanowią jakiś skrajny wyjątek (ja zaś od początku pisze o "Co do zasady") i wciąż tak naprawdę - mając do wyboru losowego Polaka mieszkającego w Anglii i rodowitego Anglika - wybrałbyś Anglika, gdyby mieli oni stanąć ze sobą w szranki w teście sprawdzającym ich poziom znajomości języka angielskiego, od którego miałby zależeć Twój los. Dlatego też pozwól, że na tym komentarzu zakończę tę (nie "tą") bezowocną dysputę.
@wroblitz: nie masz racji myśląc, że tu gramatyka jest najważniejsza, a bycie ukraińcem działa na jego niekorzyść, kiedy właśnie działa na plus, porównujesz gruszki do orzechów przytaczając przykład Seby. Oczywiście, że dyskusja jest bezowocna, uparłeś się by na pytanie "która godzina" odpowiadać "wtorek". Pozdrawiam
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 czerwca 2022 o 16:30
Liczby zawsze mówią więcej niż słowa. Poniższy wykres pokazuje trendy w użyciu każdej z fraz. Jak widać, przed inwazją prawie nikt nie używał przyimków "w" i "do" w stosunku do Ukrainy. I dziś, po upływie 110 dni, niewiele się zmieniło. Nadal dominującym przyimkiem jest "na" i żadne "zaszczepianie" nowego zwrotu przez media, nie odnosi większego sukcesu w walce z długą tradycją.
http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/23ca/23ca88b635ae9de70479416b2c42f695.png
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 czerwca 2022 o 18:04
Jakoś dziwnie, wszystko wcześniej działo się "na Ukrainie". Od początku konfliktu media nie używają innej formy niż "w Ukrainie".
IMO: Jakby chciały sprawdzić za jakiś czas kto mówi tak a kto inaczej - łyka przekaz medialny i jest "swój" czy nie łyka i woli być myślącym niezależnie (a to się mediom i politykom jakoś bardzo nie podoba).
@Loganesko: Żeby tylko łącze. Mamy najnowszą sowiecką technologię teleportacji. "Maszinku teleportacyjku Sojuz666", która przenosi nas prosto na kreml, do gabinetu Putina. Dzisiaj na spotkaniu przy cygarze i koniaczku, porozmawiamy sobie o takim jednym Loganesko, co go kgb odwiedzić musi, bo za duzo niewygodnych pytań zadaje ;) Dasviedanja Tavariszu!
@sucharhunter: Bo tak jest mu łatwiej. Azaliż nawet rdzenni Polacy nie potrafią Polskiej gramatyki. Co widać w ogłoszeniach gdzie ktoś chce coś za darmo.
Skąd ten minus to ja nie wiem. Przecież każdy może się nauczyć, nawet ktoś z Ukrainy. Nadzieja i motywacja są tu karalne jak widać.
@sucharhunter: Jeśli podobna sytuacja wydarzy się z kimś z Niemiec to zrobiłem screena aby potem wygarnąć "Ooo to Ukrainiec może nam mówić jak się mówi po Polsku a Niemiec nie może, co?"
Przy czym wartość 'Niemiec' jest tutaj zmienna i będzie dotyczyć każdą inną narodowość.
Tak by hipokryzję wykazać.
@zerco: w skrócie chodzi o to, że lewica chce zmienić mowę(na niepoprawną) bo wg nich "na Ukrainie" jest upokarzające dla Ukraińców. Trochę coś jak w USA np."nie noś sombrero skoro nie jesteś z Meksyku,", a nie znam nikogo z Meksyku kto myślałby w ten sposób, że to rasizm czy "niepoprawne kulturowo". SJW na takich mówią. Pozdrawiam.
@sucharhunter: Obie formy są i zawsze były poprawne. Jeśli ktoś chce mówić "w", niech mówi. Lepiej brzmi jednak "na", jako że to forma rozpowszechniona.
Nie ma jednak jednoznacznej dyrektywy językowej, która eliminowałaby jeden albo drugi przyimek w kontekście Ukrainy.
A co do domniemanego "lewactwa"... Cóż, mylisz pojęcie "moda" z "lewactwo". Gdy 20 lat temu ludzie masowo zaczęli używać słowa "zajebiście", nikt nie płakał. Gdy 10 lat temu modne stały się anglicyzmy - prawie nikt nie płakał. Gdy ostatnio modne stały się starodawne imiona - nikt nie protestował.
Moda, proszę pana, moda... Zjawisko odkryte jeszcze przez Jeana Jacquesa Rousseau.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 czerwca 2022 o 1:12
@Kajothegreat: tylko to nie moda, to zostało wyprodukowane w ostatnich miesiącach przez media z konkretnego powodu. Nikt nie zaczął zewnętrznie sterować(z dnia na dzień) i namawiać do nadawania starodawnych imion. Koleżanka z korpo nie powiedziałaby przez to "nazwałeś syna Filip? Powinieneś nazwać Rzędzimir".
@sucharhunter: Zamiast szukać spiskowych teorii dziejów, przejrzyj się czasem w rzeczywistości. Uleganie modzie nie ma nic do "lewactwa". Każda bowiem grupa społeczna ma swoje mody językowe (jak chociażby "lewactwo", lansowane od około 10 lat w mediach "kontr-lewicowych").
@Kajothegreat: obserwuje rzeczywistość i jest
ona taka, że 4 miesiace temu nie było problemu, nagle kilka tytułów problem stworzyło dosłownie w moment i zwalcza go bohatersko. A tych co tej "mody" nie przyjęli trzeba poprawić, jak na załączonym wyżej przykładzie widać. Ciekawe też jest, że cytujesz "lewactwo", które nigdzie nie padło z mojej klawiatury, więc to nie ja mam problem z obserwacją
@sucharhunter: Oh, pomyliłem twój komentarz z innym, bliźniaczo podobnym.
W każdym razie "lewactwo" nie ma tu nic do rzeczy. Miej jednak świadomość, że "problem" z "w" albo "na" także nie ma z twoim wielkim spiskiem językowym wiele do czynienia.
@Kajothegreat: słowa spisek też nie użyłem, widzę, że lubisz innym wciskać różne rzeczy, jednak fakty są takie jak napisałem i każdy może sobie to sprawdzić. Pozdrawiam
@sucharhunter: Nie użyłeś słowa spisek, ale to już nie robi dla sprawy żadnej różnicy. Ja zasugerowałem, że wierzysz w jakieś dziwaczne spiski lewackie.
@Kajothegreat: nie robi różnicy, że wciskasz komuś nie jego słowa, jednocześnie forsując własne bezpodstawne insynuacje wobec kogoś nazywając je "twoimi". Himalaje manipulacji. Rzeczywiście tu wszystko zostało powiedziane. Nie pozdrawiam
@sucharhunter: Jakie tezy, z którymi się nie zgadzasz, ci wmówiłem XD?
Więc twoją wiarę w dziwaczne spiski podpieram właśnie takimi tezami jak:
"wciskasz komuś nie jego słowa, jednocześnie forsując własne bezpodstawne insynuacje wobec kogoś nazywając je "twoimi"." - gdzie, kiedy, jak XDDD?
" obserwuje rzeczywistość i jest
ona taka, że 4 miesiace temu nie było problemu, nagle kilka tytułów problem stworzyło dosłownie w moment i zwalcza go bohatersko."
https://bezprawnik.pl/jak-mowimy-o-wschodnich-sasiadach/ - artykuł z 2020 (choć oczywiście nie był to temat powszechnie wałkowany w mediach)
itd.
I mógłbym wcześniej zapytać: jeśli to nie moda, to co w takim razie? Ale zdaje się, że z tobą dyskusja właściwie nie ma sensu. Zaraz mi zarzucisz kolejną "manipulację" i "spizeg".
@sucharhunter: EJ XDDD...
Przecież ty użyłeś figury 'lewicy', by dowodzić swoich teorii - "w skrócie chodzi o to, że lewica chce zmienić mowę(na niepoprawną) bo wg nich "na Ukrainie" jest upokarzające dla Ukraińców."
Mów mi dalej o manipulacji.
@Kajothegreat: ciężko być tobą, skoro nie znasz podstawowych zwrotów i nawet nie wiesz co sam piszesz kiedy innym coś wciskasz. Twoje słowa:
"W każdym razie "lewactwo" nie ma tu nic do rzeczy. Miej jednak świadomość, że "problem" z "w" albo "na" także nie ma z --TWOIM-- wielkim spiskiem językowym wiele do czynienia." No tak, wcale mi nie wciskasz, że mówię o "lewactwie" i "wielkim spisku językowym".
Musisz być mega słabo wyedukowany, jeśli "lewica" to dla ciebie jakaś wyimaginowana "figura"(i jeszcze umniejszasz nazywając ją "lewacką", by zdeprecjonować moje słowa), a jej zwykła cecha setki razy w historii powtarzana i udokumentowana, że lewica lubuje się w tworzeniu takich problemów społeczno-językowych by później je bohatersko zwalczać, to "spisek". Spiskiem dla ciebie też pewnie jest, że prawica szuka zewnętrznych wrogów, a policja stoi w krzakach z fotoradarem. Możesz się wić w swojej ignorancji, ale media same siebie określające jako lewicowe zmieniły formy językowe w stosunku do Ukrainy dopiero w ostatnim czasie, z powodu jaki podałem, tak samo jak wcześniej zaczęły wprowadzać własne zaimki, końcówki i inne rzeczy. I nie znajdziesz tego po żadnej innej stronie dyskusji politycznej, to ich cecha. Nie jest to "moda" ani jak chcesz mi wmówić, że twierdzę, "spisek" tylko fakt. Więc możesz co komentarz dalej wciskać mi, że piszę o "spizegu", jak to mówisz, ale dajesz tym jedynie dowód jakim rozmówcą jesteś. Szkoda więcej marnować na Ciebie czas manipulancie.
@sucharhunter: Czy ty naprawdę nie rozumiesz, że ja nazywam twoje paranoje językowe - jak stąd:
"w skrócie chodzi o to, że lewica chce zmienić mowę(na niepoprawną) bo wg nich "na Ukrainie" jest upokarzające dla Ukraińców."
spiskiem? Gdzie ty tu masz "manipulację"? Czy tobie naprawdę nie przyszło na myśl, że niektórym teoria, jakoby 'lewica' miała zmieniać język, by osiągnąć jakieś cele, jest zgoła idiotyczna XD?
"Manipulacja?" Cóż, zauważyłem już wcześniej, że twój rodzaj chętnie sięga po proste odpowiedzi, gdy twierdza jest pod natarciem xd...
I ffs - "Musisz być mega słabo wyedukowany, jeśli "lewica" to dla ciebie jakaś wyimaginowana "figura"(i jeszcze umniejszasz nazywając ją "lewacką", by zdeprecjonować moje słowa)," to już mania prześladowcza XDD... "Lewica", "lewactwo", znaczy mniej lub więcej to samo: czyli nic. W internecie nie obowiązuje bowiem ścisła siatka terminologiczna. Tak też jeden nazwie lewicą PIS, inny PO (czy KO), jeszcze inny SLD, w końcu PSL albo Razem. Oh, jeszcze ONR ze względu na deklarowany narodowy socjalizm (np. Winnicki).
Kto jest więc twoim szlachetnym białym rycerzem na koniu, broniącym twoich 'wartości' :D?
Więc tak, twoje teorie są tak kretyńskie i oderwane z rzeczywistością, że twierdzę, że z czystym sumieniem nazwać je mogę "spiskowymi". Dziękuję.
@Kajothegreat: Tak, tak, np. taka pierwsza z brzegu Krytyka Polityczna nazywająca sama siebie lewicową wie mniej od ciebie, co znaczy lewica, a taki Węglarczyk piszący, że "Ukraina uzyskała niepodległość i państwowość, formuła językowa powinna się również zmienić. Kiedy mówimy o państwach, używamy przyimka w czy do. Jak w przypadku Polski: w Polsce, do Polski. Postanowiliśmy więc używać takiej właśnie formy" to w ogóle g. wie i kazał całej redakcji inaczej pisać, bo wcale nie chodziło u mniejszanie Ukrainie, to mój wymysł, że to jakaś świadoma decyzja.
nawet Rzeczypospolita wuja wie, może ich poucz, że szerzą kretyńskie "teorie spiskowe" w swoich artykułach pisząc: "Formy „w Ukrainie” do niedawna używały środowiska lewicy uznające, iż priorytetowym kryterium rozstrzygania sporu nie jest prawda, lecz wrażliwość jego uczestników. Teraz formę tę znaleźć można nawet na profilach rządowych, a publicznie orędują za nią nawet niektórzy konserwatywni intelektualiści."
oni i wiele innych wuja wiedzą, bo to jedynie "paranoje językowe", Ty na szczęście możesz ich oświecić, tak jak oświeciłeś mnie, maila znajdziesz na stronach ich redakcji. Tylko pamiętaj wrzucić tutaj ich odpowiedź, wszyscy chętnie się pośmiejemy.
Ale czego oczekiwać od kogoś kto pisze, że <<"Lewica", "lewactwo", znaczy mniej lub więcej to samo: czyli nic.>>. Wypowiedź niegodna nawet budki z piwem. Można tylko załamać ręce nad poziomem zadufania przeciwnie proporcjonalnego do poziomu jakiejkolwiek wiedzy. Także nie dziękuj, bo jak widać jedyne co potrafisz napisać to "XDD", ":D", "ffs"
@sucharhunter: Jeszcze raz: obie formy są poprawne zgodnie z dyrektywami języka polskiego. To, że forma 'w' zamiast 'na' stała się teraz bardziej popularna, nie zmieni ogólnego trendu. Bo wtedy, będąc konsekwentni, musielibyśmy i zmieniać formę w "na Słowacji", "na Litwie", "na Białorusi" itd. A to nieszczęsne "w Ukrainie" nie jest propagowane wyłącznie przez "lewicę" (napisałbym "lewaków", ale boję się, że się obrazisz). Ta forma stała się trochę takim 'symbolem' poparcia dla Ukraińców - którzy zapewne mają głęboko w dupie, że ktoś mówi "w", czy "na".
"Wypowiedź niegodna budki z piwem" xdd... Cóż, przydałaby ci się lekcje frazeologii języka polskiego. I, ffs, choć używam moich ffs i xd, przynajmniej jako tako umiem pisać po polsku :).
Jeszcze raz: lewica nie jest ścisłym terminem - a przynajmniej nie wtedy, jeśli wprzód nie ustala się definicji. Istnieje bowiem przynajmniej 30 różnych definicji słowa "lewica" (co już wcześniej pisałem, lecz zdaje się, że ciężko ci to przetrawić).
"Lewak" to słowo, które zaistniało w powszechnym użyciu w języku polskim z 10 lat temu. Jest to kalka z angielsiego 'leftie' XDDD ("XDDD" dodałem tylko po to, żeby cię podrażnić :*).
Rozumiesz teraz, czemu "lewak" i "lewica" nie znaczy właściwie nic? A jednak się łudziłem...
@Kajothegreat: wypowiedź niegodna budki z piwem oznacza, że jesteś takim idiota, że nawet pod budką z piwem twoje wypowiedzi nie godne są by się znaleźć. Może łatwiej: pod budką z piwem można liczyć na bardziej merytoryczną dyskusję. Wiem, że zbyt trudno ci zrozumieć tak wysublimowany pocisk, bo nie rozumiesz nawet co sam piszesz. Życie. Ja podałem przykłady, dowody, cytaty, ty trzymasz się słów których nie użyłem i piszesz pierdoły, by "obśmiać" w swoim prymitywnym mniemaniu fakty. "Lewica" nie znaczy nic... Ty naprawdę jesteś taki głupi... Niesamowite. Słowo mające ponad 200 lat nie istnieje bo jakiś idiota w necie tak myśli. Redakcja która określa się lewicową nie istnieje, bo głąb będzie dyskutował z twórcami, jak o sobie myślą. Nawet piszesz, że wcześniej podałeś, że lewica ma 30 definicji, a wcale nic takiego nie pisałeś. Czyli nawet sobie wciskasz słowa, których nie było. To już objaw chorobowy. Mogę napisać tylko(żebyś cokolwiek załapał): ffs xD wtf
Dla ciebie jest już za późno
Nara
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 czerwca 2022 o 9:17
@sucharhunter: Wiem, co chciałeś tym 'oznaczyć', ale jednocześnie też wiem, że nie jest to poprawne sformułowanie pod kontem frazeologii języka polskiego. R O Z U U M I E S Z tym razem?
Zresztą XDD... Zakrawa o prowokację intelektualną, gdy komuś, kto pisze o "wysublimowanym pocisku", nie podoba się "XDDD" i "ffs"... Ale już abstrahując od umiejętności literackich - w końcu nie bierzemy udziały w żadnym konkursie o nagrodę złotego pióra:
widzisz, kolego, gdybyś nie był ograniczony przez swoją niską inteligencję, rozumiałbyś, że terminy mętne - a to znaczy takie, które nie mają jednej, ścisłej definicji, trzeba wpierw jasno definiować, by miały one jakiekolwiek znaczenie. Rozumiesz, półmózgu, można w tym kontekście odwołać się albo do historycznych zwolenników zmiany z parlamentu porewolucyjnego, republikanami (sprawdź sobie w wiki, o czym piszę), albo do amerykańskiej lewicy typu "liberałowie", albo do lewicy typu "komuniści", albo do lewicy typu "socjal-demokraci", albo do lewicy typu "zwolennicy komun społecznych", albo lewicy typu "narodowi socjaliści", albo do lewicy typu "ekolodzy", albo do lewicy typu "zwolennicy równości praw", albo do lewicy typu "zwolennicy powszechnych praw pracowniczych". Teraz powiedz mi, ffs, co ma do ku**y nędzy Piłsudski wspólnego z Gretą Thunberg, Stalinem, Hitlerem, Leszkiem Milerem, Kaczyńskim albo Bidenem XDD? Jak to jest, że USSR czy PRL były skrajnie konserwatywne, a ty, w swojej aberracji myślowej, zrównujesz je z Norwegią, Szwecją itd.?
A jeśli tych "subtelnych" różnic zrozumieć nie potrafisz, potrafić i ja nie będę w stanie nawiązać z tobą kontaktu. Zakrawa to bowiem o rozmowę w dwóch różnych językach.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
16 czerwca 2022 o 15:37
@Gumball:
Emigracja - opuszczenie swojego państwa
Imigracja - przybycie do danego państwa
Migracja - ogólne określenie ruchu mającego na celu zmianę miejsca zamieszkania z jednego miasta/państwa do drugiego
@igor91: Znam te znaczenia, ale zastanawiam się dlaczego przestali używać drugiego na rzecz trzeciego w stosunku do uchodźców przybywająych do nas i innych krajów Europy. Chyba że podkreślają w ten sposób ich wędrówkę po różnych krajach.
Z całym szacunkiem dla prawaków, lewaków, centraków i wszystkich innych aków, w tej kwestii jednak posłucham się autorytetu w dziedzinie języka polskiego, Pana Profesora Jana Miodka, który wyjaśnił sprawę:
https://www.youtube.com/watch?v=TGn3JTEtQBI
Jeśli ktoś z własnej woli robi w korpo to już jest stracony;). Nie dlatego, że praca tam jest zła, dla przeciętnego pracownika jest całkiem spoko - niezłe zarobki, dobre godziny pracy, dodatki, profity itd., zła jest natomiast cała idea korpo - pierdzielone rozleniwianie ludzi i głupia, niczemu nie służąca komuna(zakonspirowana ale jednak:).
Tak, obie formy są uznawane za poprawne, ale fakt, że gość jest Ukraińcem nic tutaj nie wnosi.
Odpowiedz@Nevilleness: A jeżeli już fakt, że gość jest Ukraińcem cokolwiek zmienia, to raczej na jego niekorzyść - w sensie bardziej prawdopodobne jest to, że z tego powodu będzie znał polską gramatykę gorzej od Polaka, aniżeli lepiej. Sam argument zaś - przenosząc go na ten przykład na grunt angielski - jest na poziomie "Hej John, nie mówi się "in Poland", tylko "at Poland", bo Seba, który pracuje u nas na zmywaku tak mówi, a on przecież jest z Polski, więc wie lepiej".
Odpowiedz@wroblitz: na jego niekorzyść? Czemu zakładasz, że typ jest debilem, który nie zna języka. Chłop mówił dobrze, nawet prof. Miodek to potwierdza, więc nie mierzyłbym innych swoją miarą, typ nie musiał być "Sebą" co ledwo duka i robią błąd za błędem. https://spidersweb.pl/rozrywka/2022/03/10/na-w-ukrainie-miodek-jak-mowic-pisac
Odpowiedz@sucharhunter: To Twoje pytanie jest trochę jak to słynne zapytanie o to, czy zamierza pan przestać bić swoją żonę tj. bazuje na wyjściu z jakiegoś (niekorzystnego dla jego adresata) założenia, zadaniu pytania w oparciu o nie i nakazanie się tłumaczenia z tego. W Twoim przypadku owym założeniem jest uznanie, że nazwałem tego gościa debilem, podczas gdy w istocie jedyne, co napisałem to to, że obcokrajowiec (każdy, nie tylko ten z Ukrainy), co do zasady, włada gorzej językiem urzędowym kraju, do którego wyemigrował niż jego rodowity mieszkaniec. I tak Czech, który w wieku 30 lat wyemigrował do Niemiec będzie raczej mówił gorzej po niemiecku niż rodowity Niemiec, a owy Niemiec będzie mówił gorzej po portugalsku niż rodowity Portugalczyk. Jeżeli się z tym zgadzasz - to chyba nie ma powodu by się dalej spierać. Jeżeli zaś się z tym nie zgadzasz, to nie ma sensu. Jeżeli zaś na podstawie tego, co napisał uważasz, że mam Niemców za debili, to już w ogóle dalsza dyskusja pozbawiona jest sensu. Uprzedzając jeszcze możliwy rozwój wypadków dodam tylko, że w tym, co napisałem kluczowe są zwroty "Co do zasady" oraz "Raczej" - tj. dopuszczam to, że jakiś obcokrajowiec (szczególnie tłumacz, wykładowca jakiegoś języka, czy też osoba, która zrzekła się jakiegoś obywatelstwa) może pisać czy mówić w danym języku lepiej niż rodowity mieszkaniec danego kraju. Dodatkowo dochodzi jeszcze wyłączenie związane z tym samym językiem (Brytyjczyk vs Amerykanin, Francuz vs obywatel Wybrzeża Kości Słoniowej), czy też językiem podobnym (Rosjanin vs Białorusin, Bułgar vs Macedończyk, itd).
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2022 o 14:03
@wroblitz: zupełnie nie, bo w tym przypadku nie masz racji, i nawiązania do innych języków są nietrafione. po 1. fakt, że jest ukraińcem w tym przypadku właśnie działa na jego korzyść, ponieważ po 2. ludzie, którzy walczą o "w" zamiast "na" wskazują na wyimaginowaną językową podległość/dominację/umniejszanie czy inne bzdury, jako powód do zmiany(zmiana języka pod polityczną poprawność), czyli takie polskie SJW. a ponieważ po 3. to on miał rację i użył poprawnej formy to jedynie gorzej świadczy o tej pani, bo pamiętajmy, to ona powinna wiedzieć jak się mówi po polsku. po 4. sam znam dużo ludzi, którzy lepiej mówią np. po angielsku, zwłaszcza gramatycznie, niż rodowici użytkownicy tego języka, właśnie dlatego, że się go uczyli kompleksowo i z zasadami. Wiele osób nie zna zasad i wali błędy, bo jako native spikerzy wszystko biorą na słuch. I właśnie porównując tą sytuację do "Seby ze zmywaka" który robi błędy pokazałeś, że masz go właśnie za "Sebe"
Odpowiedz@sucharhunter: W sensie nie mam racji twierdząc, że emigrant co do zasady mówi gorzej w danym języku niż rodowity mieszkaniec danego państwa? Rozumiem w takim razie, że jakby Twoje życie zależało od tego, kto wypadnie lepiej w teście z języka polskiego i miałbyś do wyboru Polaka albo Wietnamczyka (żebyś mi nie zarzucił ukrainofobii) - i byłoby to jedyne, co byś wiedział o tych dwóch osobach - to wybrałbyś Wietnamczyka? Bo ja wybrałbym Polaka (natomiast w odwrotnej sytuacji, tj. w sytuacji testu sprawdzającego znajomość języka wietnamskiego, wolałbym się zdać na rodowitego Wietnamczyka, aniżeli na żyjącego tam Polaka). Podobnie z tym angielskimi - spodziewałem się, że Twój komentarz nie będzie wolny od dowodu anegdotycznego (którego wartość jest powszechnie znana) w stylu "Znam wielu Polaków mówiących lepiej po angielsku niż Anglicy, bo się go uczyli zgodnie z zasadami, a Anglicy mówią potocznie" (swoją drogą chciałbym poznać ich dokładną ilość oraz biografie, a przede wszystkim usłyszeć) i miałem nadzieję, że ten cios wyprzedzający wyprowadzony pod koniec poprzedniego komentarza pozwoli mi się przed tym uchronić (jak widać płonne to były nadzieje), ale nawet przyjmując, że istotnie obracasz się w środowisku Polaków mówiących lepiej po angielsku niż Anglicy (w co raczej ciężko mi uwierzyć w stosunku do kogoś, kto polskim operuje na poziomie "tą sytuację"), znających się na fizyce lepiej niż pracownicy CERN, na prawie lepiej niż prof. Zoll, a piłkę kopiących lepiej niż Robert Lewandowski, to wciąż tacy ludzie stanowią jakiś skrajny wyjątek (ja zaś od początku pisze o "Co do zasady") i wciąż tak naprawdę - mając do wyboru losowego Polaka mieszkającego w Anglii i rodowitego Anglika - wybrałbyś Anglika, gdyby mieli oni stanąć ze sobą w szranki w teście sprawdzającym ich poziom znajomości języka angielskiego, od którego miałby zależeć Twój los. Dlatego też pozwól, że na tym komentarzu zakończę tę (nie "tą") bezowocną dysputę.
Odpowiedz@wroblitz: nie masz racji myśląc, że tu gramatyka jest najważniejsza, a bycie ukraińcem działa na jego niekorzyść, kiedy właśnie działa na plus, porównujesz gruszki do orzechów przytaczając przykład Seby. Oczywiście, że dyskusja jest bezowocna, uparłeś się by na pytanie "która godzina" odpowiadać "wtorek". Pozdrawiam
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2022 o 16:30
Liczby zawsze mówią więcej niż słowa. Poniższy wykres pokazuje trendy w użyciu każdej z fraz. Jak widać, przed inwazją prawie nikt nie używał przyimków "w" i "do" w stosunku do Ukrainy. I dziś, po upływie 110 dni, niewiele się zmieniło. Nadal dominującym przyimkiem jest "na" i żadne "zaszczepianie" nowego zwrotu przez media, nie odnosi większego sukcesu w walce z długą tradycją. http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/23ca/23ca88b635ae9de70479416b2c42f695.png
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2022 o 18:04
Jakoś dziwnie, wszystko wcześniej działo się "na Ukrainie". Od początku konfliktu media nie używają innej formy niż "w Ukrainie". IMO: Jakby chciały sprawdzić za jakiś czas kto mówi tak a kto inaczej - łyka przekaz medialny i jest "swój" czy nie łyka i woli być myślącym niezależnie (a to się mediom i politykom jakoś bardzo nie podoba).
Odpowiedz@koszmarek66: Mechaniczna pomarańcza. Tam też Ruscy zdalnie modyfikowali język, tyle że angielski.
Odpowiedz@koszmarek66: "Kłamstwo powtarzane 1000 razy, staje się prawdą" - lewicowa propaganda uczy się od najlepszych, czyli od samego Goebbelsa
Odpowiedz@koszmarek66: Następna próba podzielenia Polaków! LOL
Odpowiedz@cassper: Prawicowa zaś od putina. :)
Odpowiedz@Loganesko: Oczywiście, mamy stałe łącze z kremlem xD
Odpowiedz@cassper: Fakt, Konfederacja ma stałe łącze z innymi ruskimi onucami :)
Odpowiedz@Loganesko: Żeby tylko łącze. Mamy najnowszą sowiecką technologię teleportacji. "Maszinku teleportacyjku Sojuz666", która przenosi nas prosto na kreml, do gabinetu Putina. Dzisiaj na spotkaniu przy cygarze i koniaczku, porozmawiamy sobie o takim jednym Loganesko, co go kgb odwiedzić musi, bo za duzo niewygodnych pytań zadaje ;) Dasviedanja Tavariszu!
Odpowiedz@cassper: Tak, tak, papatki. Lećcie pić wodę z kałuży i wychwalać towarzysza qrwina. :)
Odpowiedz@Loganesko: Nie wiem jakie ty tam masz preferencje ale ja lecę pić zimne piwko i wychwalać urodę pięknych pań w pubie xD
OdpowiedzNie pierwszy raz lewactwu się wydaje, że "wie lepiej".
Odpowiedz@kontraparka: To, że koleżanka z teamu jest lewicowa, nie miało tu nic do rzeczy. Tak samo jak to, że facet jest Ukraińcem.
OdpowiedzOj tam Polska gramatyka jest trudna. Jeszcze się koleś nauczy.
Odpowiedz@zerco: no, tylko czemu mówisz o sobie w trzeciej osobie :) https://spidersweb.pl/rozrywka/2022/03/10/na-w-ukrainie-miodek-jak-mowic-pisac
Odpowiedz@sucharhunter: Bo tak jest mu łatwiej. Azaliż nawet rdzenni Polacy nie potrafią Polskiej gramatyki. Co widać w ogłoszeniach gdzie ktoś chce coś za darmo. Skąd ten minus to ja nie wiem. Przecież każdy może się nauczyć, nawet ktoś z Ukrainy. Nadzieja i motywacja są tu karalne jak widać.
Odpowiedz@zerco: widzę, że nie zalapales, Ukrainiec mówił poprawnie, to ta laska nie zna własnego języka. Pozdrawiam
Odpowiedz@sucharhunter: Jeśli podobna sytuacja wydarzy się z kimś z Niemiec to zrobiłem screena aby potem wygarnąć "Ooo to Ukrainiec może nam mówić jak się mówi po Polsku a Niemiec nie może, co?" Przy czym wartość 'Niemiec' jest tutaj zmienna i będzie dotyczyć każdą inną narodowość. Tak by hipokryzję wykazać.
Odpowiedz@zerco: w skrócie chodzi o to, że lewica chce zmienić mowę(na niepoprawną) bo wg nich "na Ukrainie" jest upokarzające dla Ukraińców. Trochę coś jak w USA np."nie noś sombrero skoro nie jesteś z Meksyku,", a nie znam nikogo z Meksyku kto myślałby w ten sposób, że to rasizm czy "niepoprawne kulturowo". SJW na takich mówią. Pozdrawiam.
Odpowiedz@sucharhunter: A niech sobie Ukraińcy na siebie po swojemu mówią jak chcą. Jesteśmy w Polsce, tu się mówi po Polsku.
Odpowiedz@sucharhunter: Obie formy są i zawsze były poprawne. Jeśli ktoś chce mówić "w", niech mówi. Lepiej brzmi jednak "na", jako że to forma rozpowszechniona. Nie ma jednak jednoznacznej dyrektywy językowej, która eliminowałaby jeden albo drugi przyimek w kontekście Ukrainy. A co do domniemanego "lewactwa"... Cóż, mylisz pojęcie "moda" z "lewactwo". Gdy 20 lat temu ludzie masowo zaczęli używać słowa "zajebiście", nikt nie płakał. Gdy 10 lat temu modne stały się anglicyzmy - prawie nikt nie płakał. Gdy ostatnio modne stały się starodawne imiona - nikt nie protestował. Moda, proszę pana, moda... Zjawisko odkryte jeszcze przez Jeana Jacquesa Rousseau.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 czerwca 2022 o 1:12
@Kajothegreat: tylko to nie moda, to zostało wyprodukowane w ostatnich miesiącach przez media z konkretnego powodu. Nikt nie zaczął zewnętrznie sterować(z dnia na dzień) i namawiać do nadawania starodawnych imion. Koleżanka z korpo nie powiedziałaby przez to "nazwałeś syna Filip? Powinieneś nazwać Rzędzimir".
Odpowiedz@sucharhunter: Zamiast szukać spiskowych teorii dziejów, przejrzyj się czasem w rzeczywistości. Uleganie modzie nie ma nic do "lewactwa". Każda bowiem grupa społeczna ma swoje mody językowe (jak chociażby "lewactwo", lansowane od około 10 lat w mediach "kontr-lewicowych").
Odpowiedz@Kajothegreat: obserwuje rzeczywistość i jest ona taka, że 4 miesiace temu nie było problemu, nagle kilka tytułów problem stworzyło dosłownie w moment i zwalcza go bohatersko. A tych co tej "mody" nie przyjęli trzeba poprawić, jak na załączonym wyżej przykładzie widać. Ciekawe też jest, że cytujesz "lewactwo", które nigdzie nie padło z mojej klawiatury, więc to nie ja mam problem z obserwacją
Odpowiedz@sucharhunter: Oh, pomyliłem twój komentarz z innym, bliźniaczo podobnym. W każdym razie "lewactwo" nie ma tu nic do rzeczy. Miej jednak świadomość, że "problem" z "w" albo "na" także nie ma z twoim wielkim spiskiem językowym wiele do czynienia.
Odpowiedz@Kajothegreat: słowa spisek też nie użyłem, widzę, że lubisz innym wciskać różne rzeczy, jednak fakty są takie jak napisałem i każdy może sobie to sprawdzić. Pozdrawiam
Odpowiedz@sucharhunter: Nie użyłeś słowa spisek, ale to już nie robi dla sprawy żadnej różnicy. Ja zasugerowałem, że wierzysz w jakieś dziwaczne spiski lewackie.
Odpowiedz@Kajothegreat: nie robi różnicy, że wciskasz komuś nie jego słowa, jednocześnie forsując własne bezpodstawne insynuacje wobec kogoś nazywając je "twoimi". Himalaje manipulacji. Rzeczywiście tu wszystko zostało powiedziane. Nie pozdrawiam
Odpowiedz@sucharhunter: Jakie tezy, z którymi się nie zgadzasz, ci wmówiłem XD? Więc twoją wiarę w dziwaczne spiski podpieram właśnie takimi tezami jak: "wciskasz komuś nie jego słowa, jednocześnie forsując własne bezpodstawne insynuacje wobec kogoś nazywając je "twoimi"." - gdzie, kiedy, jak XDDD? " obserwuje rzeczywistość i jest ona taka, że 4 miesiace temu nie było problemu, nagle kilka tytułów problem stworzyło dosłownie w moment i zwalcza go bohatersko." https://bezprawnik.pl/jak-mowimy-o-wschodnich-sasiadach/ - artykuł z 2020 (choć oczywiście nie był to temat powszechnie wałkowany w mediach) itd. I mógłbym wcześniej zapytać: jeśli to nie moda, to co w takim razie? Ale zdaje się, że z tobą dyskusja właściwie nie ma sensu. Zaraz mi zarzucisz kolejną "manipulację" i "spizeg".
Odpowiedz@sucharhunter: EJ XDDD... Przecież ty użyłeś figury 'lewicy', by dowodzić swoich teorii - "w skrócie chodzi o to, że lewica chce zmienić mowę(na niepoprawną) bo wg nich "na Ukrainie" jest upokarzające dla Ukraińców." Mów mi dalej o manipulacji.
Odpowiedz@Kajothegreat: ciężko być tobą, skoro nie znasz podstawowych zwrotów i nawet nie wiesz co sam piszesz kiedy innym coś wciskasz. Twoje słowa: "W każdym razie "lewactwo" nie ma tu nic do rzeczy. Miej jednak świadomość, że "problem" z "w" albo "na" także nie ma z --TWOIM-- wielkim spiskiem językowym wiele do czynienia." No tak, wcale mi nie wciskasz, że mówię o "lewactwie" i "wielkim spisku językowym". Musisz być mega słabo wyedukowany, jeśli "lewica" to dla ciebie jakaś wyimaginowana "figura"(i jeszcze umniejszasz nazywając ją "lewacką", by zdeprecjonować moje słowa), a jej zwykła cecha setki razy w historii powtarzana i udokumentowana, że lewica lubuje się w tworzeniu takich problemów społeczno-językowych by później je bohatersko zwalczać, to "spisek". Spiskiem dla ciebie też pewnie jest, że prawica szuka zewnętrznych wrogów, a policja stoi w krzakach z fotoradarem. Możesz się wić w swojej ignorancji, ale media same siebie określające jako lewicowe zmieniły formy językowe w stosunku do Ukrainy dopiero w ostatnim czasie, z powodu jaki podałem, tak samo jak wcześniej zaczęły wprowadzać własne zaimki, końcówki i inne rzeczy. I nie znajdziesz tego po żadnej innej stronie dyskusji politycznej, to ich cecha. Nie jest to "moda" ani jak chcesz mi wmówić, że twierdzę, "spisek" tylko fakt. Więc możesz co komentarz dalej wciskać mi, że piszę o "spizegu", jak to mówisz, ale dajesz tym jedynie dowód jakim rozmówcą jesteś. Szkoda więcej marnować na Ciebie czas manipulancie.
Odpowiedz@sucharhunter: Czy ty naprawdę nie rozumiesz, że ja nazywam twoje paranoje językowe - jak stąd: "w skrócie chodzi o to, że lewica chce zmienić mowę(na niepoprawną) bo wg nich "na Ukrainie" jest upokarzające dla Ukraińców." spiskiem? Gdzie ty tu masz "manipulację"? Czy tobie naprawdę nie przyszło na myśl, że niektórym teoria, jakoby 'lewica' miała zmieniać język, by osiągnąć jakieś cele, jest zgoła idiotyczna XD? "Manipulacja?" Cóż, zauważyłem już wcześniej, że twój rodzaj chętnie sięga po proste odpowiedzi, gdy twierdza jest pod natarciem xd... I ffs - "Musisz być mega słabo wyedukowany, jeśli "lewica" to dla ciebie jakaś wyimaginowana "figura"(i jeszcze umniejszasz nazywając ją "lewacką", by zdeprecjonować moje słowa)," to już mania prześladowcza XDD... "Lewica", "lewactwo", znaczy mniej lub więcej to samo: czyli nic. W internecie nie obowiązuje bowiem ścisła siatka terminologiczna. Tak też jeden nazwie lewicą PIS, inny PO (czy KO), jeszcze inny SLD, w końcu PSL albo Razem. Oh, jeszcze ONR ze względu na deklarowany narodowy socjalizm (np. Winnicki). Kto jest więc twoim szlachetnym białym rycerzem na koniu, broniącym twoich 'wartości' :D? Więc tak, twoje teorie są tak kretyńskie i oderwane z rzeczywistością, że twierdzę, że z czystym sumieniem nazwać je mogę "spiskowymi". Dziękuję.
Odpowiedz@Kajothegreat: Tak, tak, np. taka pierwsza z brzegu Krytyka Polityczna nazywająca sama siebie lewicową wie mniej od ciebie, co znaczy lewica, a taki Węglarczyk piszący, że "Ukraina uzyskała niepodległość i państwowość, formuła językowa powinna się również zmienić. Kiedy mówimy o państwach, używamy przyimka w czy do. Jak w przypadku Polski: w Polsce, do Polski. Postanowiliśmy więc używać takiej właśnie formy" to w ogóle g. wie i kazał całej redakcji inaczej pisać, bo wcale nie chodziło u mniejszanie Ukrainie, to mój wymysł, że to jakaś świadoma decyzja. nawet Rzeczypospolita wuja wie, może ich poucz, że szerzą kretyńskie "teorie spiskowe" w swoich artykułach pisząc: "Formy „w Ukrainie” do niedawna używały środowiska lewicy uznające, iż priorytetowym kryterium rozstrzygania sporu nie jest prawda, lecz wrażliwość jego uczestników. Teraz formę tę znaleźć można nawet na profilach rządowych, a publicznie orędują za nią nawet niektórzy konserwatywni intelektualiści." oni i wiele innych wuja wiedzą, bo to jedynie "paranoje językowe", Ty na szczęście możesz ich oświecić, tak jak oświeciłeś mnie, maila znajdziesz na stronach ich redakcji. Tylko pamiętaj wrzucić tutaj ich odpowiedź, wszyscy chętnie się pośmiejemy. Ale czego oczekiwać od kogoś kto pisze, że <<"Lewica", "lewactwo", znaczy mniej lub więcej to samo: czyli nic.>>. Wypowiedź niegodna nawet budki z piwem. Można tylko załamać ręce nad poziomem zadufania przeciwnie proporcjonalnego do poziomu jakiejkolwiek wiedzy. Także nie dziękuj, bo jak widać jedyne co potrafisz napisać to "XDD", ":D", "ffs"
Odpowiedz@sucharhunter: Jeszcze raz: obie formy są poprawne zgodnie z dyrektywami języka polskiego. To, że forma 'w' zamiast 'na' stała się teraz bardziej popularna, nie zmieni ogólnego trendu. Bo wtedy, będąc konsekwentni, musielibyśmy i zmieniać formę w "na Słowacji", "na Litwie", "na Białorusi" itd. A to nieszczęsne "w Ukrainie" nie jest propagowane wyłącznie przez "lewicę" (napisałbym "lewaków", ale boję się, że się obrazisz). Ta forma stała się trochę takim 'symbolem' poparcia dla Ukraińców - którzy zapewne mają głęboko w dupie, że ktoś mówi "w", czy "na". "Wypowiedź niegodna budki z piwem" xdd... Cóż, przydałaby ci się lekcje frazeologii języka polskiego. I, ffs, choć używam moich ffs i xd, przynajmniej jako tako umiem pisać po polsku :). Jeszcze raz: lewica nie jest ścisłym terminem - a przynajmniej nie wtedy, jeśli wprzód nie ustala się definicji. Istnieje bowiem przynajmniej 30 różnych definicji słowa "lewica" (co już wcześniej pisałem, lecz zdaje się, że ciężko ci to przetrawić). "Lewak" to słowo, które zaistniało w powszechnym użyciu w języku polskim z 10 lat temu. Jest to kalka z angielsiego 'leftie' XDDD ("XDDD" dodałem tylko po to, żeby cię podrażnić :*). Rozumiesz teraz, czemu "lewak" i "lewica" nie znaczy właściwie nic? A jednak się łudziłem...
Odpowiedz@Kajothegreat: wypowiedź niegodna budki z piwem oznacza, że jesteś takim idiota, że nawet pod budką z piwem twoje wypowiedzi nie godne są by się znaleźć. Może łatwiej: pod budką z piwem można liczyć na bardziej merytoryczną dyskusję. Wiem, że zbyt trudno ci zrozumieć tak wysublimowany pocisk, bo nie rozumiesz nawet co sam piszesz. Życie. Ja podałem przykłady, dowody, cytaty, ty trzymasz się słów których nie użyłem i piszesz pierdoły, by "obśmiać" w swoim prymitywnym mniemaniu fakty. "Lewica" nie znaczy nic... Ty naprawdę jesteś taki głupi... Niesamowite. Słowo mające ponad 200 lat nie istnieje bo jakiś idiota w necie tak myśli. Redakcja która określa się lewicową nie istnieje, bo głąb będzie dyskutował z twórcami, jak o sobie myślą. Nawet piszesz, że wcześniej podałeś, że lewica ma 30 definicji, a wcale nic takiego nie pisałeś. Czyli nawet sobie wciskasz słowa, których nie było. To już objaw chorobowy. Mogę napisać tylko(żebyś cokolwiek załapał): ffs xD wtf Dla ciebie jest już za późno Nara
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2022 o 9:17
@sucharhunter: Wiem, co chciałeś tym 'oznaczyć', ale jednocześnie też wiem, że nie jest to poprawne sformułowanie pod kontem frazeologii języka polskiego. R O Z U U M I E S Z tym razem? Zresztą XDD... Zakrawa o prowokację intelektualną, gdy komuś, kto pisze o "wysublimowanym pocisku", nie podoba się "XDDD" i "ffs"... Ale już abstrahując od umiejętności literackich - w końcu nie bierzemy udziały w żadnym konkursie o nagrodę złotego pióra: widzisz, kolego, gdybyś nie był ograniczony przez swoją niską inteligencję, rozumiałbyś, że terminy mętne - a to znaczy takie, które nie mają jednej, ścisłej definicji, trzeba wpierw jasno definiować, by miały one jakiekolwiek znaczenie. Rozumiesz, półmózgu, można w tym kontekście odwołać się albo do historycznych zwolenników zmiany z parlamentu porewolucyjnego, republikanami (sprawdź sobie w wiki, o czym piszę), albo do amerykańskiej lewicy typu "liberałowie", albo do lewicy typu "komuniści", albo do lewicy typu "socjal-demokraci", albo do lewicy typu "zwolennicy komun społecznych", albo lewicy typu "narodowi socjaliści", albo do lewicy typu "ekolodzy", albo do lewicy typu "zwolennicy równości praw", albo do lewicy typu "zwolennicy powszechnych praw pracowniczych". Teraz powiedz mi, ffs, co ma do ku**y nędzy Piłsudski wspólnego z Gretą Thunberg, Stalinem, Hitlerem, Leszkiem Milerem, Kaczyńskim albo Bidenem XDD? Jak to jest, że USSR czy PRL były skrajnie konserwatywne, a ty, w swojej aberracji myślowej, zrównujesz je z Norwegią, Szwecją itd.? A jeśli tych "subtelnych" różnic zrozumieć nie potrafisz, potrafić i ja nie będę w stanie nawiązać z tobą kontaktu. Zakrawa to bowiem o rozmowę w dwóch różnych językach.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2022 o 15:37
Mnie natomiast z podobnych zmian językowych zastanawia dlaczego kiedyś mówiło się o imigrantach a teraz wszędzie są tylko migranci.
Odpowiedz@Gumball: Migranci, bo ciągle migrują. Gdzie jest lepszy socjal.
Odpowiedz@Gumball: Emigracja - opuszczenie swojego państwa Imigracja - przybycie do danego państwa Migracja - ogólne określenie ruchu mającego na celu zmianę miejsca zamieszkania z jednego miasta/państwa do drugiego
Odpowiedz@igor91: Znam te znaczenia, ale zastanawiam się dlaczego przestali używać drugiego na rzecz trzeciego w stosunku do uchodźców przybywająych do nas i innych krajów Europy. Chyba że podkreślają w ten sposób ich wędrówkę po różnych krajach.
OdpowiedzZ całym szacunkiem dla prawaków, lewaków, centraków i wszystkich innych aków, w tej kwestii jednak posłucham się autorytetu w dziedzinie języka polskiego, Pana Profesora Jana Miodka, który wyjaśnił sprawę: https://www.youtube.com/watch?v=TGn3JTEtQBI
Odpowiedz@igor91: Zdania są podzielone: https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114628,28166125,w-ukrainie-czy-na-ukrainie-prof-bralczyk-wyjasnia-nie.html więc nie upierałbym się ani przy jednej wersji, ani przy drugiej, tym bardziej, że sam prof. Miodek niedawno też zluzował w tej kwestii, a przynajmniej tak głosi źródło: https://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,na-ukrainie-czy-w-ukrainie-jak-mowic-odpowiada-profesor-jan-miodek,wia5-3315-64202.html
OdpowiedzJeśli ktoś z własnej woli robi w korpo to już jest stracony;). Nie dlatego, że praca tam jest zła, dla przeciętnego pracownika jest całkiem spoko - niezłe zarobki, dobre godziny pracy, dodatki, profity itd., zła jest natomiast cała idea korpo - pierdzielone rozleniwianie ludzi i głupia, niczemu nie służąca komuna(zakonspirowana ale jednak:).
Odpowiedz