Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Pozew

Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
4 6

Gdyby to ode mnie zależało, sądy w takich sytuacjach dawały by 2x wyższe kary. Połowa to oddanie faktycznej kwoty osobie poszkodowanej, a druga połowa to rekompensata za konieczność wykonywania samemu pomiarów, dochodzenia się po sądach, zszarganych nerwów i straty czasu za czyjeś cwaniactwo.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2022 o 13:19

avatar allahuwonsz
0 2

@Trokopotaka: racja, ale sąd powie że te całe użeranie się pewnie jest już wliczone w kwocie kary jak ktoś cię uszkodzi w wypadku to za zszargane nerwy, czas i j3banie się z tym PI3RDOLONYM NFZ też nikt nie rekompensuje

Odpowiedz
avatar MrDeothor
5 5

żadnych kar? tylko oddaj pieniądze i już? To jest kradzież bez skutków negatywnych dla złodzieja. Wtf

Odpowiedz
avatar wroblitz
3 3

@MrDeothor: To jest proces cywilny (spór pomiędzy nabywcą a deweloperem), w którym to - zgodnie z treścią art. 321 kpk, sąd nie może zasądzić ponad żądanie powoda. Do tego - jak czytamy - wyrok nie jest (jeszcze) prawomocny. Po jego uprawomocnieniu się zostaną otwarte drogi do dalszych postępowań (przede wszystkim ze strony pozostałych 242 nabywców). Jeżeli sprawą dodatkowo zainteresuje się UOKiK, to będzie również istniała możliwość nałożenia kary w wysokości do 10% zeszłorocznego obrotu. Póki co zdaje się, że Okręgowa Izba Architektów wszczęła postępowanie dyscyplinarne wobec autora operatu.

Odpowiedz
avatar NadobnyWieslaw
0 0

@wroblitz dzieki że tłumaczysz. Da się pozwać dodatkowo, ew. w późniejszym terminie o punitative damage jak w Stanach? Próba oszustwa etc?

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

@NadobnyWieslaw: Szczerze powiedziawszy, to ciężko jest mi sobie wyobrazić jakieś straty moralne w tej sprawie, zatem pozwać na pewno się da, natomiast może być problem z dowiedzeniem faktu ich zaistnienia. Jeśli zaś idzie o proces karny, to oczywiście można złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa (tak się to fachowo nazywa), niemniej jednak istotą oszustwa jest istnienie takiego zamiaru od samego początku, co w tym przypadku może być bardzo trudne do udowodnienia. Osobiście już znacznie większej szansy (choć też raczej niewielkiej) upatrywałbym w zainteresowaniu się sprawą przez UOKiK.

Odpowiedz
Udostępnij