No to ja mam jakieś małe wymagania. Wystarczy mi, że nie będzie stoiła fochów jak będę chciał gdzieś wyjść korzystając z wolnego czasu, nie będzie do mnie wydzwaniać co kwadrans, a kolejnego dnia na kacu nie będzie mi robić na złość czy wytykać, tylko zajmie się swoimi sprawami i pozwoli mi dojść do siebie o własnych siłach.
Weekendowy szczyt ambicji: Zalewać mordę w piątek i sobotę, a potem zdychać całą niedzielę. No brawo, jest się czym chwalić.
OdpowiedzNo to ja mam jakieś małe wymagania. Wystarczy mi, że nie będzie stoiła fochów jak będę chciał gdzieś wyjść korzystając z wolnego czasu, nie będzie do mnie wydzwaniać co kwadrans, a kolejnego dnia na kacu nie będzie mi robić na złość czy wytykać, tylko zajmie się swoimi sprawami i pozwoli mi dojść do siebie o własnych siłach.
Odpowiedz