Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Bójka

Dodaj nowy komentarz
avatar TEDRIS
4 4

Nikt się nie spodziewał Poznańskiej inkwizycji

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

Chciałem tylko zauważyć, że w sytuacji, w której mamy do czynienia z pobiciem, nie ma miejsca bójka (i na odwrót). Zaś zarówno bójka, jak i pobicie, wymaga udziału co najmniej 3 osób.

Odpowiedz
avatar tamandua
1 1

@wroblitz: Tam było więcej osób. Staruszki okładały jednego z księży torebkami, więc się wszystko zgadza.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

@tamandua: W takim razie może się zgadzać jedynie to, że doszło tam do któregoś z tych dwóch (bójki lub pobicia) - nie zaś do obydwu (aczkolwiek pod warunkiem spełnienia kolejnego wymogu bójki lub pobicia, tj. narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub co najmniej średniego uszczerbku na zdrowiu - kluczowy jest tu słynny rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni, który ma zastosowanie również w przypadku zdarzeń drogowych). Tak czy owak, tych terminów nie można używać zamiennie, jako że oznaczają one dwie różne (i wzajemnie się wykluczające) sytuacje. Z pobiciem mamy do czynienia przy czynnej napaści co najmniej dwóch sprawców na jedną lub więcej osób, które się wyłącznie bronią. Bójka zaś to starcie co najmniej trzech osób, z których każda występuje zarówno w roli atakującego, jak i broniącego się. Rozróżnienie to (prawidłowe zakwalifikowanie czynu) jest kluczowe przede wszystkim w kontekście odpowiedzialności karnej, ze szczególnym uwzględnieniem ofiary / przegranego. W przypadku pobicia oczywiście nie ponosi on żadnej odpowiedzialności, jednocześnie zyskując status pokrzywdzonego (jakkolwiek istnieje możliwość, że sprawca pobicia odniesie większe obrażenia od jego ofiary, ale może nie komplikujmy tego dodatkowo wyjątkami). Przy bójce odpowiedzialność ponoszą wszyscy jej uczestnicy (a przy tym sama definicja uczestnictwa jest dość szeroka. Dość powiedzieć, ze swego czasu istniał dość głośny spór w doktrynie o to, czy nagrywający ustawkę kibiców wypełnia znamiona uczestnictwa w bójce). Kończąc ten przydługi wywód - zakładam zatem, że w opisanej sytuacji mogło dojść do pobicia.

Odpowiedz
avatar tamandua
0 0

@wroblitz: dzięki za wykładnię. Tam było tak, że jeden z księży zaatakował drugiego, tłukąc go pałką. Na ten atak odpowiedziały panie, wyznawczynie bitego księdza, które rzuciły się na napastnika i zaczęły go okładać torebkami. Jak byś to widział, jeśli chodzi o kwalifikację czynu?

Odpowiedz
avatar wroblitz
3 3

@tamandua: Generalnie dużo zależy od obrażeń (istotne więc jest to, czy bezpośrednio po zdarzeniu wykonano obdukcję lekarską - zarówno u księdza zaatakowanego pałką, jak i u tego obłożonego torebkami. W tym miejscu warto dodać, że pałka teleskopowa nie wypełnia definicji "niebezpiecznego narzędzia" (mówi o tym choćby wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu o sygn. II AKa 26/13). Jest to o tyle istotne, że w przypadku użycia takiego narzędzia w bójce lub pobiciu, przechodzimy z trybu podstawowego w tryb kwalifikowany, w którym górna granica jest przesunięta z 3 do 8 lat pozbawienia wolności. Gwoli klarowności - takim narzędziem oczywiście nie jest też babcina torebka... no chyba, że z kowadłem nabijanym 30 cm ćwiekami w środku). Obdukcja lekarska jest o tyle istona, że jeżeli doszło do ciężkiego czy średniego uszczerbku na zdrowiu (jest to stwierdzone ową obdukcją), to warunek "narażenia na taki uszczerbek" został niewątpliwie spełniony. Niemniej jednak może on zostać spełniony również w braku takich obrażeń (jako że ustawa mówi, że wystarczy samo "narażenie"). Jeżeli jednak takiej obdukcji nie ma, a przy tym brak jest dowodów (choćby w postaci zeznań świadków czy nagrań monitoringu), że całe zajście miało charakter na tyle poważny, że mogło w jego wyniku dojść do takich obrażeń, to wówczas istnieje nawet możliwość zakwalifikowania tego jako naruszenia nietykalności cielesnej (ściganej z oskarżenia prywatnego, co oznacza tyle, że jeżeli pokrzywdzony nie wyrazi chęci pociągnięcia sprawcy do odpowiedzialności - a na to z pewnością byłyby wówczas naciski Kościoła Katolickiego, to w sprawie nie zadzieje się absolutnie nic. Najpewniej zresztą macki tej instytucji sprawią, że obaj księża przedstawią całe zdarzenie tak, że sprawa zostanie umorzona na etapie postępowania przygotowawczego, tj. nie trafi pod sąd). Inna kwestia, że wówczas do gry można wyciągnąć kartę 217 § 2, która stanowi, że "jeżeli naruszenie nietykalności wywołało zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności, sąd może odstąpić od wymierzenia kary", a opis tej sytuacji sugeruje, że był to całkiem możliwy przebieg wydarzeń. Z drugiej strony okładanie kogoś pałką teleskopową (zwłaszcza po głowie i w jakimś konkretnym kontekście, typu: "Panowie od dawna mieli ze sobą na pieńku i jeden z nich wyznał jakiemuś świadkowi, że tego dnia go zabije, a do tego jeszcze na miejsce zdarzenia przyjechał z workiem i szpadlem w bagażniku, uprzednio zapewniając sobie jakieś fałszywe alibi") może zostać zakwalifikowane jako usiłowanie zabójstwa (co raczej wydaje się mało prawdopodobne w omawianym przypadku). Reasumując - ciężko jest to stwierdzić bazując jedynie na tak ograniczonym "materiale dowodowym", jak artykuł internetowy. Jeśli zaś idzie o przedstawicielki moherowych beretów, to wachlarz też jest dość szeroki: od udziału w bójce/pobiciu, przez naruszenie nietykalności, a na kontratypie w postaci obrony koniecznej kończąc (wbrew pokutującemu poglądowi, instytucja ta nie ogranicza się do chronienia wyłącznie siebie, czy nawet wyłącznie ludzi). Z tym, że - jak mawia prawniczy klasyk - "Obrona konieczna kończy się w momencie, w którym ustaje niebezpieczeństwo dla (zagrożonego atakiem) dobra prawnego", a jakoś ciężko jest mi sobie wyobrazić, ażeby jakieś moherowe fanatyczki religijne odpuściły sobie dalsze okładanie kogoś torebkami tylko dlatego, że nie stanowił on już zagrożenia.

Odpowiedz
avatar tamandua
1 1

@wroblitz: Dziękuję za obszerne wyjaśnienia :)

Odpowiedz
avatar Dawid_M
2 2

@wroblitz: I całe życie w niewiedzy. Myślałem, że bójka, to gdzie się po prostu ktoś nawala. Mistrzowie uczą.

Odpowiedz
avatar wroblitz
1 1

@Dawid_M: Bez obaw - w potocznym znaczeniu śmiało tak właśnie możemy zdefiniować bójkę. Podobne rozróżnienie występuje zresztą w przypadku zbrodni, która w potocznym znaczeniu albo oznacza czyn zasługujący na potępienie, albo stanowi synonim zabójstwa, podczas gdy w znaczeniu prawnym (definiuje ją art. 7 § 2 Kodeksu karnego) jest to każdy czyn zabroniony zagrożony karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3 (między innymi gwałt zbiorowy, fałszerstwo pieniędzy, przemyt znacznej ilości narkotyków, handel ludźmi).

Odpowiedz
Udostępnij