Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Tarcza

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
15 21

Ani frankowicze ani inni kredytobiorcy nie powinni dostawać żadnych tarcz czy zwrotów. Dobrze wiedzieli o co chodzi i jakie są ryzyka, a jeśli uważają, że ich bank oszukał, to niech się sądzą z bankiem.

Odpowiedz
avatar Eddeede
14 16

@Marin230 Świecą Ci na Instagramie zdjęciami mieszkania, na które ani Ciebie, ani ich nie było stać. Tylko Ty wiedziałaś, że Cię nie stać, więc tylko zazdrościłeś, a ich nie stać więc sobie mieszkają, a Ty zapracujesz na dopłaty do ich kredytu

Odpowiedz
avatar gomezvader
0 14

@Marin230: Następny, który nie wie o co chodzi, ale pierwszy będzie do wyjaśniania innych. Frankowicze zostali oszukani bo tak została spisana umowa, żeby ludzie, którzy nie skończyli ekonomii się nie połapali. Sprawa, która dotyczy mnie osobiście skończyła się tak, że sąd uznał wszystkie postulaty przeciwko bankowi. A bank chciał się bronić i w efekcie dodał sobie jeszcze jeden zarzut, który nie był wcześniej uwzględniony w sprawie. I zgadnij kto zapłaci za rozprawę, za adwokata i za transport jednego z kredytobiorców. Podpowiedź. Zaczyna się na B.

Odpowiedz
avatar cassper
5 7

@gomezvader: Bogdan?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

@cassper: Bogusław. Byłeś bardzo blisko :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 12

@gomezvader: Cieszę się, ze Twoja sprawa została załatwiona pozytywnie, ale z drugiej strony mam to w poważaniu, bo to Twoja sprawa i Ty się z bankiem grzeb w sądzie. Nie widzę powodu, żebym dopłacał do Twojego kredytu z mojej kieszeni. Znałeś ryzyko, do tego nie trzeba żadnej ekonomii. Do mojego kredytu w złotówkach nie dopłacałeś ani grosza i sam go sobie spłaciłem bez problemów. Nie jestem ekonomem, świadomie wziąłem kredyt złotówkowy. Obecnie kredytu bym nie wziął, ale znam kilka osób, które umyślnie wzięło spory kredyt żeby kupić mieszkania na wynajem. Biorą kasy w cholerę za to wynajmowanie, ale jęczą, że już ich nie stać na kredyt. I pełno jest takich cwaniaczków. Różne bańki spekulacyjne nie tworzą się same z siebie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 9

@gomezvader: Nie no ok. Jeżeli zostali oszukani przez bank i to zostanie sądowo udowodnione, to wszelakie koszty powinny spaść na bank, którego pracownik/przedstawiciel dopuścił się oszustwa przedstawiając taką a nie inną umowę. Jestem za. Ale w żadnym wypadku nie można tego przerzucać na podatników. Cała reszta, która oszukana nie została tylko chciała cwaniaczyć, niech pracuje teraz po 12h dziennie albo sypia pod mostem, może od tego zmądrzeją. Ani grosza z publicznych pieniędzy dla takich ludzi.

Odpowiedz
avatar sucharhunter
-2 4

@Marin230: tylko ze franki to bylo normalne oszustwo, wykorzystywanie klauzul niedozwolonych przez instytucje zaufania publicznego czyli banki, w celu wypracowania zysku kosztem kredytobiorcy. Hejt na frankowiczów jest niezrozumiały, zwłaszcza, że banki specjalnie utrudniały branie kredytów złotówkowych, nie każdy mógł je dostać. To co teraz sie dzieje juz oszustwem nie jest, umowy były normalne więc to dwie różne sprawy. Oczywiście tym bardziej teraz nie powinno być dopłat, mi nikt nie zwracał za nietrafione inwestycje. niech zamkną rynek mieszkaniowy dla zagranicznych grup kapitałowych jeśli chcą chronić polaków. BTW słaby "mistrz", ani to śmieszne ani błyskotliwe

Odpowiedz
avatar lifter67
4 4

@sucharhunter: Banki to instytucje zaufania publicznego? Toś mnie pan ubawił. Jeśli rzeczywiście ktoś wierzy, że prywatny zagraniczny bank jest instytucją zaufania publicznego, to sam jest sobie winien jako kosmiczny naiwniak. Z drugiej strony, nawet pazerna bansterka powinna przestrzegać przepisów prawa, czego wmawiając kredyty w frankach (i wiele innych "usług") nie robi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@sucharhunter: Tak samo mogłem brać kredyt frankowy jak i złotówkowy, nikt mi nie utrudniał wyboru złotówek, choć byłem dużo bardziej namawiany na franki. Ale jak już mówiłem, nie trzeba ekonomii kończyć, żeby przewidzieć, że zmiany walutowe są możliwe w dłuższej perspektywie.

Odpowiedz
avatar sucharhunter
2 2

@lifter67: Oficjalnie banki to instytucje zaufania publicznego. Jak idziesz do szpitala to oczekujesz, ze cie wylecza, a nie opchną na czesci. Jeśli kogoś takie twierdzenia bawią, to niestety tylko świadczy jak nisko upadła nasza cywilizacja, i to bez oceniania czy ten ubaw jest słuszny czy nie. @Marin230: Oczywiście wierzę, ale to, że masz pełną lodówkę, nie oznacza, że na świecie nie ma głodu. W mojej branży zarabia się 2-5x średnią krajową, jednak ponieważ jest to działalność twórcza na umowy o dzieło, nie na umowę o pracę, to banki nie chciały dawać zł nawet przy udokumentowanym przychodzie z zeszłych lat. Z "frankami" problemu nie widziały, czyli specjalnie utrudniały dostęp. " nie trzeba ekonomii kończyć, żeby przewidzieć, że zmiany walutowe są możliwe w dłuższej perspektywie." tylko ze to nie był kredyt we frankach, tylko toksyczne aktywo spekulacyjne oparte o klauzule niedozwolone. nie trzeba konczyc ekonomi, zeby wiedziec ze jak chcesz kupic gruszki, a sprzedają ci starą wieprzowinę, to zostałeś oszukany. Dlatego teraz banki przegrywaja w sądach. Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar skydwayler
1 1

@Marin230: to jak to się dzieje, że frankowicze teraz wygrywają w sądach?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@skydwayler: No i bardzo dobrze, ze wygrywają, ale dlaczego ja mam płacić za nich?

Odpowiedz
avatar sucharhunter
1 3

@Marin230: z ciekawości, skąd wy macie jakieś pomysły o "płacić za nich", bo choć sam nie mam kredytu to wiem, że walka rozchodzi się o uznanie kredytów za nieważne i spłacenie pożyczki po kursie z dnia zaciągnięcia kredytu. Gdzie tutaj jest spłata przez państwo

Odpowiedz
avatar sosik1
6 6

Płacę kredyty, leasingi, dobrze wiem, z czym się to wiąże itd., ale... nie róbcie tego, na Jowisza, bo już do reszty rozpieprzycie resztki tego kraju!

Odpowiedz
avatar wroblitz
4 8

Jakkolwiek zgadzam się z tym, że taka pomoc nie powinna być świadczona, tak jednak pozwolę się nie zgodzić z narracją Vladyslavka. Po pierwsze - nie wszystkie banki oferują stałe oprocentowanie i wbrew temu, co zapewne wydaje się autorowi tego wpisu - nie jest ono stałe przez cały okres spłaty, a jedynie najczęściej tylko przez pierwszych 5 lat. Przy czym kredyty te są totalnie nieopłacalne, a do tego jeszcze obniżają zdolność kredytową, więc spłycenie tego do "Wziąłem, bo było taniej", jest trochę jak piętnowanie kogoś za to, że nie chciał zatankować na Orlenie za 19,99 zł / l i moc dzięki temu jeździć do pracy samochodem raz w tygodniu, wolał pojechać na inną stację, na której istnieje wprawdzie pewne ryzyko, że paliwo przy którymś tankowaniu okaże się trefne, ale można zatankować za 6,40 zł i korzystać z samochodu codziennie, że "Pojechał tam, bo jest taniej". Generalnie kredyty hipoteczne (w odróżnieniu od kredytu na np. zakup mikrofalówki) mają to do siebie, że są wysokie (zwłaszcza przy obecnych cenach mieszkań) i limitowane okresem spłaty (najczęściej jest to 30 lat, choć ustawowo 35), więc jeżeli tylko nie dotyczą domostwa z dochodem >20 000 zł, to zawsze kredytobiorcę ledwo będzie na niego stać. Inna kwestia, że są one skonstruowane tak, że dla tej garstki osób, które mogą sobie pozwolić na jakąkolwiek elastyczność - wzięcie niższej raty rozłożonej na dłuższy czas jest lichwiarsko nieopłacalne. Wracając do przykładu mikrofalówki, zakładam, że każdy, kto opanował podstawy matematyki, albo potrafi obsługiwać kalkulator, stając przed wyborem: 12 rat po 50 zł czy 120 rat po 20 zł, wybierze jednak tę pierwszą opcję. Rozumiem, że podług logiki Vladyslavka, im również należałoby poczynić zarzut wybrania tańszej opcji? Po drugie - jakkolwiek chyba każdy kredytobiorca ma świadomość tego, że raty mogą wzrosnąć, tak jednak mamy do czynienia z największym wzrostem od 20 lat. Konia z rzędem temu, kto jest w stanie przewidywać takie rzeczy i od razu poproszę o symulację wykresu kursu euro na 20 lat. No i w końcu kompletnie nie rozumiem dlaczego ta (raz jeszcze podkreślę - według mnie zasadna) złość skierowana jest na kredytobiorców, a nie na rząd? Z tego, co się orientuję, to projekt tej ustawy nie jest procedowany w trybie inicjatywy obywatelskiej (nie było tak, że to kredytobiorcy wyszli na ulice i zebrali 100 000 podpisów pod pomysłem, żeby im pomóc w ten sposób), tylko był to pomysł rządu. Takim samym pomysłem (wyborczym) było w 2015 r. wprowadzenie 500+, więc hejtowanie jego beneficjentów (nie zaś pomysłodawców) ma mniej więcej tyle samo sensu, co obwinianie za 500+ rodziców lub dzieci.

Odpowiedz
avatar cavefalcon
1 1

@wroblitz: Dodam tylko że to są zmiany do istniejącego od dawna Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Mało kto wiedział o jego istnieniu, a jeszcze mniej spełniało warunki aby z niego skorzystać.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2022 o 11:53

avatar Dedi
0 0

@cavefalcon dokładnie. To jest tylko perfumowanie trupa. To tylko pożyczka, której część pod paroma warunkami może zostać umorzona.

Odpowiedz
avatar zerco
1 5

Ile tych tarcz jeszcze? Rząd coś lubi tarcze. Tyle tych tarcz wprowadzili i żadna nie działa.

Odpowiedz
avatar Dedi
3 5

@zerco działa. 10% PKB dał rząd w krótkim czasie "przedsiębiorcą" w tarczach, pieniędzy których fizycznie nie miał, a pożyczył. Dlatego mamy taką a nie inną inflację.

Odpowiedz
avatar emillo321
3 3

@zerco: Najlepiej _eby jeszcze wprowadzili tarcze przeciw sobie, czyli przeciw pisowi.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-5 5

a co w tym wku**waającego albo dziwnego? oni będą mieli kredyt który ty i tobie podobni im spłacisz, gdybyś nie był frajerem to byś coś z tym zrobił ale nic z tym nie zrobisz więc nie dziw się że kolejni i kolejni ustawiają się w kolejce żeby cie wydymać

Odpowiedz
avatar kronio
4 8

Rząd chroni swoich wyborców - gdyby nie ta tarcza, to PIS straciłby poparcie wśród swojego bezmózgiego nie potrafiącego dodać 2+2 elektoratu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 6

@kronio: Zapewne dlatego PO i ZSL tak ochoczo uczestniczyli i nawoływali do manifestacji w sprawie pomocy, nieprawdaż? Czyżby walczyli o swój bezmózgi elektorat? Inflacja jest wszędzie tam, gdzie rządy pomagały przetrwać kryzys covidowy, więc i u nas niestety jest. Pewnie, rząd PiS mógłby działać tak, jak działał rząd PO/ZSL, kiedy to niemieckie firmy budowlane wykończyły mnóstwo polskich podwykonawców przy pseudobudowie autostrad na pseudo euro w piłkę dla idiotów.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
-1 1

Ten cały system to jest jakaś kpina. Państwo opiekuńcze ich mać. Albo człowiek odkłada oszczędności na przyszłość w formie inwestycji, obligacji i innych rzeczy, albo bierze kredyt na coś, co da mu długoterminowe korzyści. Ludzie nie biorą kredytu na dom czy biznes bo im się tak podoba. Po prostu uważają, że kredyt na dom pozwoli im oszczędzić w stosunku do życia bez kredytu. Wynajem domu dopóki sobie nie uzbieramy na kupno będzie droższy, więc naturalnie kredyt jest tańszą opcją. W systemie opuekuńczym to jest skrzywione, bo człowiek z automatu ma obowiązek pakować 20% dochodu na fundusz emerytalny. Czyli jednocześnie "odkładamy" sobie oszczędności aby już nam się waloryzowały, z drugiej strony bierzemy kredyt na coś, co ma dać nam oszczędność. Czyli tak, jakbyśmy brali kredyt po to, aby wpakować go do ZUS. No świetny model. To jakby brać kredyt i odłożyć pieniądze na konto oszczędnościowe. Odsetki czy waloryzacja nigdy nie będą wyższe od odsetek kredytu, więc zawsze się na tym straci i masa ludzi traci przez ten chory system. Biorą kredyty i płacą więcej w odsetkach niż daje im waloryzacja ZUS. Gdyby mogli wstrzymać się z odkładaniem na emeryturę i jednocześnie wziąć kredyt na krócej spłacając go dużo szybciej, to by wyszli mocno na plus, ale tak nie wolno, bo nie.

Odpowiedz
avatar Nowkasztuka
2 4

Ledwo wiążę konic z końcem, a co tam, zrobię sobie dwójkę dzieci ... albo najlepiej czwórkę, zawsze ktoś pomoże.

Odpowiedz
Udostępnij