Kierujący motocyklem zupełnie bez powodu stracił panowanie nad pojazdem. Państwo sędziostwo popatrzyli w zadumie na wyprzedzający ich motocykl, pokiwali głowami w zadumie nad jakością ciężarówek, od których odpadają "jakieś blachy czy gumy" i pojechali dalej. Tak było, nie zmyślam - nie mam w zwyczaju kłamać...
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 kwietnia 2022 o 20:37
@Marin230: Widzisz, tylko tu właśnie wychodzi bezmózgowość jednośladów.
Hipotetycznie teraz. Jesteś takim typkiem. Masz ten swój motor. Wiesz, że w razie nawet lekkiego zderzenia, które samochodowi nie wyrządzi większych szkód, ty spadniesz i być może się tylko potłuczesz ew. coś złamiesz, ale możesz też zostać do końca życia kaleką, albo nawet zginąć. Wiesz też, że po drogach jeżdżą bezmyślne dziadki, alkoholicy, ćpuny, telefonowe paplajki oraz ludzie, którzy przez całą noc nie zmrużyli oka i zasypiają przy kółku. Znasz zasadę ograniczonego zaufania, wedle której należy się spodziewać, iż inni uczestnicy ruchu zachowają się zgodnie z przepisami, ale jednocześnie nie można zakładać tego za pewne i należy być przygotowanym, że ktoś naraz coś odpierdzieli. I mając to wszystko w głowie, bo w końcu zrobiłeś prawo jazdy i nie jedziesz już pierwszy raz, co robisz? Zapier... ile fabryka dała z trzycyfrową liczbą na liczniku. Masz głęboko w dooopie, że ktoś spojrzy do lusterka i zobaczy, że ma czysto, więc może skręcać czy zmieniać pas, a ułamek sekundy później ty tam wyrośniesz mu nagle spod ziemi. Masz kompletnie gdzieś, że ktoś może być tępy, niekumaty, pod wpływem, rozkojarzony i może ci zajechać drogę i w przypadku zderzenia to ciebie będą zeskrobywać łopatami nie jego. To jest nieważne. Bo musisz zap... ile tylko da radę z maszyny wyciągnąć.
Ja wiem, że cała ta sytuacja to jest gównoburza polityczna. Ja wiem, że razi tu to, że są ludzie równi i równiejsi, którzy mogą robić co chcą i uniknąć konsekwencji. Ale nie zmienia to faktu, że motozjeby mając pojazdy, które nie zapewniają im właściwie żadnej ochrony na wypadek zderzenia się z kimś, przekraczają limity prędkości nieporównywalnie bardziej od samochodów.
Wypadek na drodze może być winą jednej lub obydwu stron. To, że dziadzio jest winny i zajechał mu drogę? Ok, nie kłócę się, zawinił. Pytanie brzmi co zrobił jednoślad, władca szosy? Tak dawał po garach, że jedyne co mu zostało, to widowiskowo się rozpierdzielić i zabić. I to jest bezmyślność tych ludzi, o której piszę.
Internety są pełne filmików z wypadkami drogowymi. Jutuby, Sadistiki, można przebierać. Co łączy ponad 90% wypadków motocyklistów? To, że zapierdzielali jak potłuczeni i albo przywalili w coś bezpośrednio, albo utracili panowanie i potem przywalili. Uzyskanie prawa jazdy kategorii A powinno wymagać dodatkowych psychotestów.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 kwietnia 2022 o 3:23
@Trokopotaka: Słuchaj, masz rację w 150% i zgadzam się z Tobą w zupełności i nawet jednego punktu nie zamierzam komentować przeciwnie. Sam też mam motocykl (choć to nie przecinak, to jednak 900ccm swoje robi i pewnie do 200 kilkudziesięciu bym się rozpędził, gdybym wyłączył mózg), rocznie robię na nim około 2-4 tysięcy km i zdarzało się szlifowanie nawet przy 40 km/h, ale tu nie o to chodzi.
Cały problem tego wypadku dotyczy zachowania ludzi, którzy powinni świecić przykładem, którzy uważają, że są przykładem, takim niedościgłym ideałem, którego jedynie można podziwiać z daleka i z przymrużonymi oczyma, bo jak spojrzysz normalnie, to ich blask cię oślepi.
Głupi nie jesteś, ślepy chyba też. Widziałeś ten kiepski filmik i podejrzewam, że nie masz złudzeń, że opowieści o niezauważeniu czegokolwiek są bzdurą. Późniejsze pier....nie o nękaniu przez policję to już równia pochyła na samo dno.
No tak po prostu się nie robi.
A że to może być polityczne? No mam nadzieję, że nie będzie tu politycznych odwołań, choć zapewne na nadziei się skończy i zaraz Ziobro wyskoczy z jakimś durnym oświadczeniem o oskarżeniu czy nagłej zmianie przepisów. Ale może akurat się mylę i będzie cicho, bo nawet debile z totalnej "opozycji" milczą jak zaklęci widząc, że to jest przegrany koń. I bardzo dobrze.
Pewnie myśleli, że to jakieś specjalne pokazy na ich cześć, zatrzymali się, bo myśleli, że jeszcze kwiaty ktoś wręczy, ale nikt kwiatów nie dawał to odjechali. Taka musi być prawda. Musi.
Potem jeszcze ta natrętna policja śmiała ich nękać zatrzymując samochód i telefon. Jak ktoś śmie tak poniżać nadzwyczajną kastę?! No jak?! I jeszcze musieli jakieś zeznania składać jakby nie wystarczyło, że już wcześniej mówili, że oni niczego nie widzieli.
I żeby nikt po nich limuzyny nie przysłał, tylko żeby musieli jechać taksówką? Karygodne!!!
Mam nadzieję, że wypełnili wniosek o zwrot kosztów przejazdu i że już mają pieniądze na koncie, bo przecież za te kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie nie da się normalnie żyć, a zbliża się maj, trzeba karkówkę na grilla kupić.
@Marin230: jestem szczególnie oburzony i zniesmaczony. Nie mieli immunitetu na takie represje i prześladowania POlicji? Mam nadzieję, że policjanty stracą pracę i pójdą do więzienia a podatnik zapłaci słono za ich rumakowanie - zatrzymanie telefonu, pozbawienie wolności, stres, utracone korzyści majątkowe, szkalowanie w internecie. Ogólnie żądam by pokazać gębę tych POlicyjnych kryminalistów, SSmanów, gw@łcicieli!
Kierujący motocyklem zupełnie bez powodu stracił panowanie nad pojazdem. Państwo sędziostwo popatrzyli w zadumie na wyprzedzający ich motocykl, pokiwali głowami w zadumie nad jakością ciężarówek, od których odpadają "jakieś blachy czy gumy" i pojechali dalej. Tak było, nie zmyślam - nie mam w zwyczaju kłamać...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2022 o 20:37
@Saszka999: Ja myślę, że powodem utraty panowania nad pojazdem mogło być zapierdzielanie 2-3 razy szybciej niż limit prędkości.
Odpowiedz@Trokopotaka: 240-360. Grubo. Jeszcze grubiej niż Gersdorfowa...
Odpowiedz@Trokopotaka: Nawet gdyby tyle jechał, to dużo większym powodem utraty panowania było zajechanie drogi przez bezmyślnego starca z nadzwyczajnej kasty.
Odpowiedz@Marin230: Widzisz, tylko tu właśnie wychodzi bezmózgowość jednośladów. Hipotetycznie teraz. Jesteś takim typkiem. Masz ten swój motor. Wiesz, że w razie nawet lekkiego zderzenia, które samochodowi nie wyrządzi większych szkód, ty spadniesz i być może się tylko potłuczesz ew. coś złamiesz, ale możesz też zostać do końca życia kaleką, albo nawet zginąć. Wiesz też, że po drogach jeżdżą bezmyślne dziadki, alkoholicy, ćpuny, telefonowe paplajki oraz ludzie, którzy przez całą noc nie zmrużyli oka i zasypiają przy kółku. Znasz zasadę ograniczonego zaufania, wedle której należy się spodziewać, iż inni uczestnicy ruchu zachowają się zgodnie z przepisami, ale jednocześnie nie można zakładać tego za pewne i należy być przygotowanym, że ktoś naraz coś odpierdzieli. I mając to wszystko w głowie, bo w końcu zrobiłeś prawo jazdy i nie jedziesz już pierwszy raz, co robisz? Zapier... ile fabryka dała z trzycyfrową liczbą na liczniku. Masz głęboko w dooopie, że ktoś spojrzy do lusterka i zobaczy, że ma czysto, więc może skręcać czy zmieniać pas, a ułamek sekundy później ty tam wyrośniesz mu nagle spod ziemi. Masz kompletnie gdzieś, że ktoś może być tępy, niekumaty, pod wpływem, rozkojarzony i może ci zajechać drogę i w przypadku zderzenia to ciebie będą zeskrobywać łopatami nie jego. To jest nieważne. Bo musisz zap... ile tylko da radę z maszyny wyciągnąć. Ja wiem, że cała ta sytuacja to jest gównoburza polityczna. Ja wiem, że razi tu to, że są ludzie równi i równiejsi, którzy mogą robić co chcą i uniknąć konsekwencji. Ale nie zmienia to faktu, że motozjeby mając pojazdy, które nie zapewniają im właściwie żadnej ochrony na wypadek zderzenia się z kimś, przekraczają limity prędkości nieporównywalnie bardziej od samochodów. Wypadek na drodze może być winą jednej lub obydwu stron. To, że dziadzio jest winny i zajechał mu drogę? Ok, nie kłócę się, zawinił. Pytanie brzmi co zrobił jednoślad, władca szosy? Tak dawał po garach, że jedyne co mu zostało, to widowiskowo się rozpierdzielić i zabić. I to jest bezmyślność tych ludzi, o której piszę. Internety są pełne filmików z wypadkami drogowymi. Jutuby, Sadistiki, można przebierać. Co łączy ponad 90% wypadków motocyklistów? To, że zapierdzielali jak potłuczeni i albo przywalili w coś bezpośrednio, albo utracili panowanie i potem przywalili. Uzyskanie prawa jazdy kategorii A powinno wymagać dodatkowych psychotestów.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2022 o 3:23
@Trokopotaka: Słuchaj, masz rację w 150% i zgadzam się z Tobą w zupełności i nawet jednego punktu nie zamierzam komentować przeciwnie. Sam też mam motocykl (choć to nie przecinak, to jednak 900ccm swoje robi i pewnie do 200 kilkudziesięciu bym się rozpędził, gdybym wyłączył mózg), rocznie robię na nim około 2-4 tysięcy km i zdarzało się szlifowanie nawet przy 40 km/h, ale tu nie o to chodzi. Cały problem tego wypadku dotyczy zachowania ludzi, którzy powinni świecić przykładem, którzy uważają, że są przykładem, takim niedościgłym ideałem, którego jedynie można podziwiać z daleka i z przymrużonymi oczyma, bo jak spojrzysz normalnie, to ich blask cię oślepi. Głupi nie jesteś, ślepy chyba też. Widziałeś ten kiepski filmik i podejrzewam, że nie masz złudzeń, że opowieści o niezauważeniu czegokolwiek są bzdurą. Późniejsze pier....nie o nękaniu przez policję to już równia pochyła na samo dno. No tak po prostu się nie robi. A że to może być polityczne? No mam nadzieję, że nie będzie tu politycznych odwołań, choć zapewne na nadziei się skończy i zaraz Ziobro wyskoczy z jakimś durnym oświadczeniem o oskarżeniu czy nagłej zmianie przepisów. Ale może akurat się mylę i będzie cicho, bo nawet debile z totalnej "opozycji" milczą jak zaklęci widząc, że to jest przegrany koń. I bardzo dobrze.
OdpowiedzPewnie myśleli, że to jakieś specjalne pokazy na ich cześć, zatrzymali się, bo myśleli, że jeszcze kwiaty ktoś wręczy, ale nikt kwiatów nie dawał to odjechali. Taka musi być prawda. Musi. Potem jeszcze ta natrętna policja śmiała ich nękać zatrzymując samochód i telefon. Jak ktoś śmie tak poniżać nadzwyczajną kastę?! No jak?! I jeszcze musieli jakieś zeznania składać jakby nie wystarczyło, że już wcześniej mówili, że oni niczego nie widzieli. I żeby nikt po nich limuzyny nie przysłał, tylko żeby musieli jechać taksówką? Karygodne!!! Mam nadzieję, że wypełnili wniosek o zwrot kosztów przejazdu i że już mają pieniądze na koncie, bo przecież za te kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie nie da się normalnie żyć, a zbliża się maj, trzeba karkówkę na grilla kupić.
Odpowiedz@Marin230: jestem szczególnie oburzony i zniesmaczony. Nie mieli immunitetu na takie represje i prześladowania POlicji? Mam nadzieję, że policjanty stracą pracę i pójdą do więzienia a podatnik zapłaci słono za ich rumakowanie - zatrzymanie telefonu, pozbawienie wolności, stres, utracone korzyści majątkowe, szkalowanie w internecie. Ogólnie żądam by pokazać gębę tych POlicyjnych kryminalistów, SSmanów, gw@łcicieli!
Odpowiedz