Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

BHP

Dodaj nowy komentarz
avatar zpiesciamudotwarzy
2 2

to nie przypadek, że każdy z nas zna co najmniej kilkanaście osób, robiących coś głupiego i twierdzących że "zawsze tak robię i jeszcze żyję" a nie znamy nikogo, kto by powiedział że "zawsze tak robiłem i umarłem"... ot taka ciekawostka dla przygłupów twierdzących że przepisy drogowe są "dla tych co nie umieją jeździć" - to że sto razy ci się udało pomimo że igrałeś ze śmiercią nie oznacza że miałeś rację, byłeś po prostu na tyle głupi żeby nie nauczyłeś się na własnych błędach i 101 raz pewnie będzie tym ostatnim, ale i tak jestes zbyt głupi żeby to zrozumieć i uznasz że winny był ktoś inny (przez te 0,01s kiedy bedziesz zdychał)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@zpiesciamudotwarzy: Ciekawa też jest grupa ludzi, co stosuje się do przepisów, ale zupełnie przy tym nie myśli, bo przecież mogę! Skoro już przy przepisach drogowych jesteśmy, jestem pełen podziwu dla ludzi, którzy na pewniaka wchodzą na pasy i nawet się nie obejrzą czy coś jedzie. Bo przecież aktualne przepisy gwarantują im pełne pierwszeństwo i przerzucają na kierowców cały obowiązek uważania na nich. Więc można zamknąć oczy i na pewniaka wbiegać, prawda?

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
1 1

@Trokopotaka: w teorii masz racje (jeśli dobrze rozumiem do czego zmierzasz) - że lepsze efekty osiągnęlibyśmy gdyby ludzie myśleli niż narzucając im sztywne przepisy - zgadzam się, tylko że znasz na pewno statystyki: 80% ludzi uważa że jest mądrzejsze od 80% ludzi - czyli naturalną rzeczą jest przecenianie swoich możliwości - to samo tyczy się kierowców - jakbyś zapytał to każdy jeden przekraczający prędkość wytłumaczy ci że robi to dlatego że "on umie dobrze jeździć i jest ostrożny, na tyle ostrożny że może nawet rozmawiać przez komórkę i pisać sms, nie to co ta banda nieudaczników pozostałych kierowców - przepisy są dla tych co nie umieją jeździć..." ja w pracy nawet miałem gościa który zupełnie na poważnie tłumaczył to tym że on ma ponadprzeciętny refleks bo kiedyś w 82' jak wjechał w d**pe gościowi który jak ostatni debil gwałtownie przyhamował to tylko nadwręzył sobie kark, a gdyby nie był takim świetnym kierowcą to pewnie by się przez tego debila co nie umie jeździć zabił... autentyczna historia - niestety debil nie wie że jest debil, a im głupszy jest tym chętniej wierzy że jest od innych lepszy... Wracając: przepisy żeby były dobre, muszą niestety uwzględniać głupotę ludzką i być tworzone na zasadzie najsłabszego ogniwa - czyli być robione tak, żeby nawet te najglupsze jednostki nie stwarzały zagrożenia - co więcej muszą być egzekwowane bardzo surowo - bo pomimo że zgadzam się że cierpi na tym jakaś połowa "dobrych" kierowców którzy teoretycznie mogliby jednak jeździć szybciej, to ze względy na fakt że nie da się tego zweryfikować - dla bezpieczeństwa ogółu wszystkich trzeba traktować jak tych gorszych, a ci lepsi jesli faktycznie MYSLĄ to wiedzą po pierwsze że przepisy są dla wszystkich a po drugie że jadąc szybciej nie zyskują wiele czasu a ryzykują zycie swoje i innych... ps. szybka jazda to tak naprawdę jeszcze jeden test na inteligencję: jadąc szybciej spalasz znacznei więcej paliwa - około 2-3 litry/100 km a zyskujesz około 10minut - gdyby ktoś ci zaoferował 20zł za 10minut jazdy dłużej to byś wziął i się ucieszył jaki biznes zrobiłeś.. dlatego jak widzę gościa który popi**dala jak dziki po to żebyśmy się spotkali na nastepnych swiatałach - to sory - od razu szufladkuje

Odpowiedz
Udostępnij