Mówi się, że każdy zakaz ma jakąś historię.
Jak któryś raz z kolei zatrudnili opiekunkę, która 90% czasu przesiedziała napier******c messengera i inne ryjbuki na telefonie, zamiast zajmować się dzieckiem, to czym tu się dziwić?
Wam też w robocie szef pozwala siedzieć cały czas na telefonie zamiast się zajmować pracą?
Mówi się, że każdy zakaz ma jakąś historię. Jak któryś raz z kolei zatrudnili opiekunkę, która 90% czasu przesiedziała napier******c messengera i inne ryjbuki na telefonie, zamiast zajmować się dzieckiem, to czym tu się dziwić? Wam też w robocie szef pozwala siedzieć cały czas na telefonie zamiast się zajmować pracą?
Odpowiedz