Idiotyczny "artykuł". Co ma ilość zużywanej energii do czystości emisji? Energia ze źródeł odnawialnych jest nieporównanie czystsza od tej z ropy czy węgla.
@kylafire:
Razem z wydobyciem litu i pierwiastków ziem rzadkich do baterii, czy o tym wspaniałomyślnie zapominamy?
PS A ta energia ze źródeł odnawialnych to łona jest dostępna cały czas, czy też trzeba ją lewarować turbinami na ruski gaz, bo inaczej cały system energetyczny się zawali?
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 lipca 2022 o 13:12
@mcmint: "A ta energia ze źródeł odnawialnych to łona jest dostępna cały czas, czy też trzeba ją lewarować" - i tak i nie. Trzeba lewarować, bo nie mamy zróżnicowanych źródeł energii i odpowiednio dużych banków energii, żeby przechować ją na czas mniejszej dostępności.
Energia odnawialna, to nie tylko wiatraki i solary. Np morze bałtyckie nigdy nie zamarza. Duńczycy czy niemcy dobrze to rozumieją, dlatego wykorzystują energię pływów. U nas to wciąż rocket science. Dobrym źródłem energii, jest też geotermia - ale nie w Polsce, bo tu się nie opłaca. W moim mieście odkryto ogromne złoża wód geotermalnych. Jednak nie podjęto się eksploatacji, bo za sam odwiert próbny, wyliczono budżet wysokości 10 milionów złotych. Czaicie to? Dziesięć baniek, za sam odwiert próbny. Tak to się nie da nic zrobić i przez najbliższe stulecia, będziemy dalej zależni od paliw kopalnych.
@mcmint:
Można mieć najbardziej ekologiczny piec i palić w nim plastikowymi butelkami oraz oponami samochodowymi. Wtedy okaże się, że ten najczystszy, nowoczesny piec jest gorszy od klasycznego węglowego, gdzie się pali zwykłym wunglem. Ot i cała propaganda ludzi działających na własną szkodę babci na złość. Polak zasilający elektryka węglem brunatnym to zakała gorsza od starego diesla. Nie ma się z czego cieszyć.
Wydobycie metali ziem rzadkich jest problematyczne. Na szczęście jak raz już coś wydobędziesz, nie musisz drugi raz. Recykling idzie w zasadzie w nieskończoność. Dlatego globalnie wystarcza nam tak znikome wydobycie w porównaniu z innymi kopalinami. O tym wasi ulubieni youtuberzy, których zawsze bezmyślnie cytujecie, zwykle zapominają.
@cassper: @mcmint:
Energia ze źródeł odnawialnych spokojnie wystarcza. Magazynowanie to oczywiście jedna kwestia, a odpowiednia produkcja to druga.
Jeśli chodzi o pływy, Bałtyk jest akurat taki sobie, bo jest za płytki. Na Bałtyku fenomenalnie wychodzi za to elektryka wiatrowa. Niestety nie u nas. Wszędzie indziej, ale nie u nas. I co ciekawe, raz nie jest to wina pisu i głosujących na nich oszołomów. Na południu po prostu Bałtyk bardzo szybko się pogłębia. W Szwecji możesz sobie iść kilkaset metrów w morze i mieć je po kolana-pas. U nas wejdziesz kilka metrów i się chowasz. Wejdziesz jeszcze kilka i chowa się cały blok.
Płytki Bałtyk pozwala stawiać za grosze wiatraki, które w dodatku pracują całą dobę, bo słońce nagrzewa morze w dzień, a potem wychładza się ono w nocy. Powoduje to całodobowe ruchy powietrza raz w jedną, raz w drugą stronę. Dlatego elektrownie tego typu pracują cały czas, tanio i są w pełni przewidywalne. Szwedzi posiadają nawet specjalne drony serwisowe (i bojowe wersje też!), które autonomicznie pływają sobie wokół tych wiatraków, wykonują drobne prace serwisowe i z grubsza są takimi wiatrakowymi rumbami. Sci-fi jak w mordę strzelił xD But I digress...
Geotermia to oczywiście jeszcze inny temat. Kanada radzi sobie z nią fenomenalnie, ale tam pisowscy drwale nie zakładają organizacji ekologicznych, które potem opiniują wycinkę puszcz naturalnych. U nas każdy musi zarobić, a żaden projekt nie może przejść, jeśli grozi "czarnemu złotu". Nasze warunki do geotermii znowu są takie sobie, co nie znaczy jednak, że wiele miast nie mogłoby spokojnie zastąpić swoich ciepłowni ciepłą wodą spod ziemi. Najsmutniejszy paradoks i tak jest taki, że jedna większa geotermia działa w Toruniu u Papcia Inkasenta, ale że tam temperatura wody jest za niska, trzeba ją dogrzewać tradycyjnymi metodami, za co płacą wszyscy podatnicy (no bo przecież nie Tadzik).
@mcmint: Dalej w UE tylko jakieś 60% energii pochodzą z gazu czy węgla, reszta to atom czy inne źródła odnawialne. Więc jeśli chcą się tak bawić to niech pomnożą wartości dla aut elektrycznych przez 2/3.
Plus liczysz wydobycie litu dla elektryka, to powiedz o tlenkach azotu z diesla :> Widzisz jak się chce można wspaniałomyślnie zapomnieć też o faktach z drugiej strony dyskusji ^^
Nie ma złotej metody bez żadnych wad. Trzeba rozważyć różne możliwości i wybrać najlepszą. Ale niestety dokładne badania nie są tanie, a finansować takie badania będą osoby które mogą na tym zyskać. Więc pełno znajdzie się artykułów takich jak ten gdzie diselek lepszy i mniej energii zużywa, znajdzie się pełno gdzie wspomną o licie, kosztach produkcji aut elektrycznych i wyzysku (często dzieci) pracujących przy tym. Ale znajdziesz potem artykuły mówiące o tym, że energia z elektrowni jest w coraz większym procencie czysta, że disel prócz CO2 produkuję inne gazy itd.
A przede wszystkim kwestia polityki. Nieważne co się dzieje, nie można powiedzieć chociaż raz, że druga strona ma trochę racji. Więc zamiast artykułu "wady i zalety elektryków w porównaniu do disla" są "Disel jest czysty", "Tylko Elektryk ocali nas przed zagładą"
@pert:
Do diesli wydobywa się tlenki azotu??? ;D Problem tlenków azotu został rozwiązany wraz z normą euro-6d, wraz z wymuszeniem katalitycznej redukcji także w realnym użyciu a nie tylko w czasie testów homologacyjnych, jak wcześniej ;)
PS W ten recykling ziem rzadkich to uwierzę, jak zobaczę, wiem za to jak wygląda recykling złota z elektroniki i wierz mi, nie ma to nic wspólnego z ekologią (np. kwas siarkowy używany i "utylizowany" w tzw. krajach 3. świata bez żadnych zabezpieczeń i kontroli).
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 lipca 2022 o 15:01
@kylafire jasne. dodaj do tego koszt infrastruktury ktora bedzie w stanie te 20-30GW dostarczac do punktow ladowania (tyle mniej wiecej bedzie potrzeba energii). a olej mozna robic z rzepaku... (zamkniety obieg wegla)
@cassper światowy ponenciał pływów to około 300TWh rocznie, zapotrzebowanie to 23 000 TWh, więc w elektrownie pływowe można się pobawić, ale wydajność na poziomie maks 1,5% zapotrzebowania sprawia że nie można traktować tego jako głównego, ani nawet znaczącego źródła energii, geotermy jak sam zauważyłeś u nas się nie opłacają więc co zostaje? Wiatraki i solary?
Idiotyczny "artykuł". Co ma ilość zużywanej energii do czystości emisji? Energia ze źródeł odnawialnych jest nieporównanie czystsza od tej z ropy czy węgla.
Odpowiedz@kylafire: Razem z wydobyciem litu i pierwiastków ziem rzadkich do baterii, czy o tym wspaniałomyślnie zapominamy? PS A ta energia ze źródeł odnawialnych to łona jest dostępna cały czas, czy też trzeba ją lewarować turbinami na ruski gaz, bo inaczej cały system energetyczny się zawali?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2022 o 13:12
@mcmint: "A ta energia ze źródeł odnawialnych to łona jest dostępna cały czas, czy też trzeba ją lewarować" - i tak i nie. Trzeba lewarować, bo nie mamy zróżnicowanych źródeł energii i odpowiednio dużych banków energii, żeby przechować ją na czas mniejszej dostępności. Energia odnawialna, to nie tylko wiatraki i solary. Np morze bałtyckie nigdy nie zamarza. Duńczycy czy niemcy dobrze to rozumieją, dlatego wykorzystują energię pływów. U nas to wciąż rocket science. Dobrym źródłem energii, jest też geotermia - ale nie w Polsce, bo tu się nie opłaca. W moim mieście odkryto ogromne złoża wód geotermalnych. Jednak nie podjęto się eksploatacji, bo za sam odwiert próbny, wyliczono budżet wysokości 10 milionów złotych. Czaicie to? Dziesięć baniek, za sam odwiert próbny. Tak to się nie da nic zrobić i przez najbliższe stulecia, będziemy dalej zależni od paliw kopalnych.
Odpowiedz@mcmint: Można mieć najbardziej ekologiczny piec i palić w nim plastikowymi butelkami oraz oponami samochodowymi. Wtedy okaże się, że ten najczystszy, nowoczesny piec jest gorszy od klasycznego węglowego, gdzie się pali zwykłym wunglem. Ot i cała propaganda ludzi działających na własną szkodę babci na złość. Polak zasilający elektryka węglem brunatnym to zakała gorsza od starego diesla. Nie ma się z czego cieszyć. Wydobycie metali ziem rzadkich jest problematyczne. Na szczęście jak raz już coś wydobędziesz, nie musisz drugi raz. Recykling idzie w zasadzie w nieskończoność. Dlatego globalnie wystarcza nam tak znikome wydobycie w porównaniu z innymi kopalinami. O tym wasi ulubieni youtuberzy, których zawsze bezmyślnie cytujecie, zwykle zapominają. @cassper: @mcmint: Energia ze źródeł odnawialnych spokojnie wystarcza. Magazynowanie to oczywiście jedna kwestia, a odpowiednia produkcja to druga. Jeśli chodzi o pływy, Bałtyk jest akurat taki sobie, bo jest za płytki. Na Bałtyku fenomenalnie wychodzi za to elektryka wiatrowa. Niestety nie u nas. Wszędzie indziej, ale nie u nas. I co ciekawe, raz nie jest to wina pisu i głosujących na nich oszołomów. Na południu po prostu Bałtyk bardzo szybko się pogłębia. W Szwecji możesz sobie iść kilkaset metrów w morze i mieć je po kolana-pas. U nas wejdziesz kilka metrów i się chowasz. Wejdziesz jeszcze kilka i chowa się cały blok. Płytki Bałtyk pozwala stawiać za grosze wiatraki, które w dodatku pracują całą dobę, bo słońce nagrzewa morze w dzień, a potem wychładza się ono w nocy. Powoduje to całodobowe ruchy powietrza raz w jedną, raz w drugą stronę. Dlatego elektrownie tego typu pracują cały czas, tanio i są w pełni przewidywalne. Szwedzi posiadają nawet specjalne drony serwisowe (i bojowe wersje też!), które autonomicznie pływają sobie wokół tych wiatraków, wykonują drobne prace serwisowe i z grubsza są takimi wiatrakowymi rumbami. Sci-fi jak w mordę strzelił xD But I digress... Geotermia to oczywiście jeszcze inny temat. Kanada radzi sobie z nią fenomenalnie, ale tam pisowscy drwale nie zakładają organizacji ekologicznych, które potem opiniują wycinkę puszcz naturalnych. U nas każdy musi zarobić, a żaden projekt nie może przejść, jeśli grozi "czarnemu złotu". Nasze warunki do geotermii znowu są takie sobie, co nie znaczy jednak, że wiele miast nie mogłoby spokojnie zastąpić swoich ciepłowni ciepłą wodą spod ziemi. Najsmutniejszy paradoks i tak jest taki, że jedna większa geotermia działa w Toruniu u Papcia Inkasenta, ale że tam temperatura wody jest za niska, trzeba ją dogrzewać tradycyjnymi metodami, za co płacą wszyscy podatnicy (no bo przecież nie Tadzik).
Odpowiedz@mcmint: Dalej w UE tylko jakieś 60% energii pochodzą z gazu czy węgla, reszta to atom czy inne źródła odnawialne. Więc jeśli chcą się tak bawić to niech pomnożą wartości dla aut elektrycznych przez 2/3. Plus liczysz wydobycie litu dla elektryka, to powiedz o tlenkach azotu z diesla :> Widzisz jak się chce można wspaniałomyślnie zapomnieć też o faktach z drugiej strony dyskusji ^^ Nie ma złotej metody bez żadnych wad. Trzeba rozważyć różne możliwości i wybrać najlepszą. Ale niestety dokładne badania nie są tanie, a finansować takie badania będą osoby które mogą na tym zyskać. Więc pełno znajdzie się artykułów takich jak ten gdzie diselek lepszy i mniej energii zużywa, znajdzie się pełno gdzie wspomną o licie, kosztach produkcji aut elektrycznych i wyzysku (często dzieci) pracujących przy tym. Ale znajdziesz potem artykuły mówiące o tym, że energia z elektrowni jest w coraz większym procencie czysta, że disel prócz CO2 produkuję inne gazy itd. A przede wszystkim kwestia polityki. Nieważne co się dzieje, nie można powiedzieć chociaż raz, że druga strona ma trochę racji. Więc zamiast artykułu "wady i zalety elektryków w porównaniu do disla" są "Disel jest czysty", "Tylko Elektryk ocali nas przed zagładą"
Odpowiedz@pert: Do diesli wydobywa się tlenki azotu??? ;D Problem tlenków azotu został rozwiązany wraz z normą euro-6d, wraz z wymuszeniem katalitycznej redukcji także w realnym użyciu a nie tylko w czasie testów homologacyjnych, jak wcześniej ;) PS W ten recykling ziem rzadkich to uwierzę, jak zobaczę, wiem za to jak wygląda recykling złota z elektroniki i wierz mi, nie ma to nic wspólnego z ekologią (np. kwas siarkowy używany i "utylizowany" w tzw. krajach 3. świata bez żadnych zabezpieczeń i kontroli).
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2022 o 15:01
@kylafire jasne. dodaj do tego koszt infrastruktury ktora bedzie w stanie te 20-30GW dostarczac do punktow ladowania (tyle mniej wiecej bedzie potrzeba energii). a olej mozna robic z rzepaku... (zamkniety obieg wegla)
Odpowiedz@cassper światowy ponenciał pływów to około 300TWh rocznie, zapotrzebowanie to 23 000 TWh, więc w elektrownie pływowe można się pobawić, ale wydajność na poziomie maks 1,5% zapotrzebowania sprawia że nie można traktować tego jako głównego, ani nawet znaczącego źródła energii, geotermy jak sam zauważyłeś u nas się nie opłacają więc co zostaje? Wiatraki i solary?
Odpowiedz@mcmint: A ropa to z nieba pada może? Jeśli chodzi o energię to jest atom albo nic.
OdpowiedzA ja chrzanie ekoterrorystów i jeżdżę elektrykiem
Odpowiedz