nigdy nie zrozumiem skąd ekstrawertycy czerpią energię.. Ja już padam w połowie dnia, a ci po pracy to jeszcze sport, później biegi/jazda rowerem, kolacje w knajpie, spotkania, idą spać o 2 w nocy i wstają wypoczęci o 6, żeby znowu latać jak po wiaderku kokainy.
No nie ogarniam.
@kyllan: kiedyś w liceum odurzyła się we mnie dziewczyna z typu "do redbulla najlepsza jest mieszanka kokainy z kofeiną". Ja jestem raczej introwertykiem i jak rozładują mi się "baterie socjalne", a dalej jestem "zmuszany" do kontaktów z innymi, to robi mi się po prostu nie dobrze.
Po szkole wypełnionej nudnymi lekcjami, ta bombardowała mnie smsami od 16 do 23. Trwało to około 3~tygodnie. Pamiętam, że pod koniec prawie dostawałem ataków paniki jak tylko moja komórka dostawała smsa. Dziewczyna spoko ale.. Na litość boską, nie dali mi instrukcji jak ją wyłączyć na chociaż je*ane 10 minut.
@MrDeothor: "a ci po pracy to jeszcze sport, później biegi/jazda rowerem, kolacje w knajpie, spotkania" właśnie stąd czerpią energię. Zamknij takiego ekstrawertyka samego w pokoju to dostanie depresji.
Ja dostaje, aż drgawek jak słyszę pyerdolenie na temat "normalności" czy dojrzałości emocjonalnej. Bo normalność to szlajanie się z byle kim byle gdzie. Jeśli spędzasz czas w sposób, który tobie sprawia przyjemność to to nie jest normalne. Normalny jesteś tylko wtedy gdy robisz tak jak "gwiazda grupy" robi.
@gomezvader: Ch*j z tym co pajace mówią o "normalności" i "dojrzałości".
Jak sobie chcesz to bądź pięćdziesięciolatkiem który nigdy nie zaruchał, pół pensji przepuszcza na modele do sklejania, a resztę czasu jak ich nie skleja spędza na oglądaniu kucyków Pony.
Po to człowiek ma wolność żeby tą wolnością się cieszył, jak mu wolno, k*rwa jego mać.
Może pisząc ciągle o spotykaniu się z ludźmi chce po prostu by ją zabrać na randkę?
Odpowiedznigdy nie zrozumiem skąd ekstrawertycy czerpią energię.. Ja już padam w połowie dnia, a ci po pracy to jeszcze sport, później biegi/jazda rowerem, kolacje w knajpie, spotkania, idą spać o 2 w nocy i wstają wypoczęci o 6, żeby znowu latać jak po wiaderku kokainy. No nie ogarniam.
Odpowiedz@MrDeothor: Też nie ogarniam. Ale chciałbym.
Odpowiedz@kyllan: kiedyś w liceum odurzyła się we mnie dziewczyna z typu "do redbulla najlepsza jest mieszanka kokainy z kofeiną". Ja jestem raczej introwertykiem i jak rozładują mi się "baterie socjalne", a dalej jestem "zmuszany" do kontaktów z innymi, to robi mi się po prostu nie dobrze. Po szkole wypełnionej nudnymi lekcjami, ta bombardowała mnie smsami od 16 do 23. Trwało to około 3~tygodnie. Pamiętam, że pod koniec prawie dostawałem ataków paniki jak tylko moja komórka dostawała smsa. Dziewczyna spoko ale.. Na litość boską, nie dali mi instrukcji jak ją wyłączyć na chociaż je*ane 10 minut.
Odpowiedz@MrDeothor: "a ci po pracy to jeszcze sport, później biegi/jazda rowerem, kolacje w knajpie, spotkania" właśnie stąd czerpią energię. Zamknij takiego ekstrawertyka samego w pokoju to dostanie depresji.
Odpowiedz@Brudna_skarpeta: czyli to energetyczne wampiry.. ma sens :P
OdpowiedzJa dostaje, aż drgawek jak słyszę pyerdolenie na temat "normalności" czy dojrzałości emocjonalnej. Bo normalność to szlajanie się z byle kim byle gdzie. Jeśli spędzasz czas w sposób, który tobie sprawia przyjemność to to nie jest normalne. Normalny jesteś tylko wtedy gdy robisz tak jak "gwiazda grupy" robi.
Odpowiedz@gomezvader: Ch*j z tym co pajace mówią o "normalności" i "dojrzałości". Jak sobie chcesz to bądź pięćdziesięciolatkiem który nigdy nie zaruchał, pół pensji przepuszcza na modele do sklejania, a resztę czasu jak ich nie skleja spędza na oglądaniu kucyków Pony. Po to człowiek ma wolność żeby tą wolnością się cieszył, jak mu wolno, k*rwa jego mać.
Odpowiedz