@Glaurung_Uluroki przelecieć w odległości poniżej 7,500,000 km a dla porównania księżyc jest w odległości okolo 200,000 km.
A co ciekawe będzie się poruszać z prędkością wyrażoną nie w kilometrach na godzinę czy w kilometrach na sekundę tylko w samych kilometrach, więc pisał to debil, bo nie każdy musi się znać na temacie, ale każdy powinien umieć przepisać prostą informację.
@kontraparka: Czytanie ze zrozumieniem szwankuje? Przecież o tym piszę, a ty starasz się MNIE poprawiać.
@aletuciemno: Może umie przepisać, ale nie umie przetłumaczyć i zrozumieć, co tłumaczy, ale za to ma dyplom licencjata. ;)
@Glaurung_Uluroki: Ale mój pierwszy wpis nie był komentarzem do twojego wpisu, tylko do zamieszczonego mistrza. Świat nie kręci się tylko wokół ciebie.
Przeleci bardzo blisko Ziemi, czyli tak jakby jechać z Warszawy do Krakowa przez Sydney, ale jeszcze wielokrotnie przemnożone.
Nie znudziły wam się już ludzie te click-baitowe artykuły z zabójczymi asteroidami?
@Trokopotaka: Znudziły się dawno, teraz tylko wk*rwiają.
Z tego co czytałem przeleci jakieś 3 miliony kilometry obok. Przedstawmy to sobie w łatwiejszych do pojęcia proporcjach.
Dla prostoty, przyjmijmy że asteroida ma kilometr średnicy. Podzielmy sobie wszystko 500 tysięcy razy. Teraz asteroida ma mniej-więcej taką objętość jak kula do pistoletu 9 milimetrów.
Teraz wyobraź sobie, że jakiś dzban opowiada historię jak to podczas wizyty w Warszawie został prawie postrzelony kiedy będąc w Pałacu Kultury ktoś strzelił z pistoletu na Grochowie...
Kiedyś miała miejsce burza meteorytów. Nie deszcz a burza. Tyle tego było. U nas nie widoczna bo mieliśmy wtedy dzień ale w Ameryce widzieli. Ogólnie kometa zostawia za sobą resztki, drobinki, kamyczki itd. One rozchodzą się w kosmosie ale jak Ziemia przechodzi przez taką trasę gdzie kiedyś przeleciała kometa to wtedy mamy deszcz meteorytów. Jeśli kometa przeszła niedawno to jest ich więcej.
W każdym razie niektórzy w Ameryce powariowali. W tym jeden ksiądz, który zaczął bić w dzwon krzycząc, że koniec świata nadchodzi zgodnie z biblią bo gwiazdy spadają. Abraham Lincoln nocował wtedy na plebani u tego księdza. Popatrzył w niebo, zobaczył że gwiazdozbiory stoją jak stały, wielki wóz jest tam gdzie był itd. stwierdził, że końca świata nie ma, opierniczył księdza i poszedł spać.
Ta planetoida nie wejdzie na orbitę Ziemi, a tylko przeleci - w skali kosmicznej - całkiem blisko, chociaż i tak sporo poza orbitą Księżyca.
OdpowiedzPrzeciąć orbitę Ziemi to nie znaczy wejść na jej orbitę. Redaktor po KUL'u?
Odpowiedz@kontraparka: Przeczytaj jeszcze raz informację: jest "wejdzie na orbitę Ziemi", czy nie ma?
Odpowiedz@Glaurung_Uluroki: "Wejdzie na orbitę naszej planety". Wejść na orbitę oznacza krążyć wokół ciała niebieskiego, a nie przemknąć obok. Ona (asteroida) prawdopodobnie zbliży się do Ziemi i ją minie. https://www.planeta.pl/Ciekawostki/WIELKA-ASTEROIDA-UDERZY-W-ZIEMIE-NASA-ostrzega-przed-418135
Odpowiedz@Glaurung_Uluroki przelecieć w odległości poniżej 7,500,000 km a dla porównania księżyc jest w odległości okolo 200,000 km. A co ciekawe będzie się poruszać z prędkością wyrażoną nie w kilometrach na godzinę czy w kilometrach na sekundę tylko w samych kilometrach, więc pisał to debil, bo nie każdy musi się znać na temacie, ale każdy powinien umieć przepisać prostą informację.
Odpowiedz@kontraparka: Czytanie ze zrozumieniem szwankuje? Przecież o tym piszę, a ty starasz się MNIE poprawiać. @aletuciemno: Może umie przepisać, ale nie umie przetłumaczyć i zrozumieć, co tłumaczy, ale za to ma dyplom licencjata. ;)
Odpowiedz@Glaurung_Uluroki: Ale mój pierwszy wpis nie był komentarzem do twojego wpisu, tylko do zamieszczonego mistrza. Świat nie kręci się tylko wokół ciebie.
Odpowiedz@kontraparka: Sorry.
Odpowiedz@Glaurung_Uluroki: Spoko. Zdarza się.
OdpowiedzPrzeleci bardzo blisko Ziemi, czyli tak jakby jechać z Warszawy do Krakowa przez Sydney, ale jeszcze wielokrotnie przemnożone. Nie znudziły wam się już ludzie te click-baitowe artykuły z zabójczymi asteroidami?
Odpowiedz@Trokopotaka: Znudziły się dawno, teraz tylko wk*rwiają. Z tego co czytałem przeleci jakieś 3 miliony kilometry obok. Przedstawmy to sobie w łatwiejszych do pojęcia proporcjach. Dla prostoty, przyjmijmy że asteroida ma kilometr średnicy. Podzielmy sobie wszystko 500 tysięcy razy. Teraz asteroida ma mniej-więcej taką objętość jak kula do pistoletu 9 milimetrów. Teraz wyobraź sobie, że jakiś dzban opowiada historię jak to podczas wizyty w Warszawie został prawie postrzelony kiedy będąc w Pałacu Kultury ktoś strzelił z pistoletu na Grochowie...
Odpowiedzczemu predkosc podaja w metrach a nie kilogramach?
OdpowiedzKiedyś miała miejsce burza meteorytów. Nie deszcz a burza. Tyle tego było. U nas nie widoczna bo mieliśmy wtedy dzień ale w Ameryce widzieli. Ogólnie kometa zostawia za sobą resztki, drobinki, kamyczki itd. One rozchodzą się w kosmosie ale jak Ziemia przechodzi przez taką trasę gdzie kiedyś przeleciała kometa to wtedy mamy deszcz meteorytów. Jeśli kometa przeszła niedawno to jest ich więcej. W każdym razie niektórzy w Ameryce powariowali. W tym jeden ksiądz, który zaczął bić w dzwon krzycząc, że koniec świata nadchodzi zgodnie z biblią bo gwiazdy spadają. Abraham Lincoln nocował wtedy na plebani u tego księdza. Popatrzył w niebo, zobaczył że gwiazdozbiory stoją jak stały, wielki wóz jest tam gdzie był itd. stwierdził, że końca świata nie ma, opierniczył księdza i poszedł spać.
OdpowiedzZadałem sobie trud i sprawdziłem - tylko przeleci ponad 8 razy dalej od Ziemi niż Księżyc (3,2 mln km). Typowy popis dziennikarskiej "rzetelności".
OdpowiedzUkraina znowu kombinuje z tą nazistowską technologią?
OdpowiedzBrzmi jak plan na maj 2022
OdpowiedzJ*bnie to j*bnie, na ch*j drążyć temat?
Odpowiedz