To nie chodzi tylko o finansowe koszty życia. I to nie tylko "lewactwo".
Szczególnie pandemia nauczyła rządy, że można narzucać nakazy i zakazy oraz tłumaczyć to dobrem ogółu. Media powiedzą co jest dobre a co złe, nie trzeba się samemu zastanawiać. "Sami szukacie informacji i analizujecie? To nieprawda, to fejki, to foliarstwo, trole Putina!" Niepokornych powali się pałami i nie podejmie dialogu. Europa ma obok wojnę i będzie można ludziom powiedzieć "Co z tego że to my wam mówimy kiedy możecie poprosić o miskę ryżu, ci nawet tego nie mają i mogą zginąć w każdym momencie. Też tak chcecie?"
@Marin230: Zgoda po zamianie "tylko" na "głównie". Prawactwo również niszczy wspólnoty, wszystkie inne niż "nasza". Swoją też niszczą łamiąc własne zasady.
A rządzić zagarniając ile wlezie, bez odpowiedzialności lubią wszyscy politycy bez względu na formalne przekonania. Już nikt nie ma czystych rąk.
@koszmarek66: Kłócicie się, a oboje macie rację. Największy zamordym w trakcie pandemii, medialną manipulację i uwalenie praw obywatelskich mieliśmy w krajach zdominowanych przez lewicowe poglądy.
@dirk_gently Tylko, że ludzkość na tę zmianę kilmatu miała w pływ w 1-2%. Reszta to jest naturalna zmiana klimatu, która miała miejsce wielokrotnie w historii naszej planety. Więc niszczenie gospodarki w imię ochrony klimatu jest bezsensowne, bo to i tak nic nie da. Więc albo to robią z głupoty, albo z chciwości. Nie wiem co gorsze.
@dirk_gently: I myślisz, że jak dymiąca fabryka, zamiast dymić np we Francji, to podymi sobie w Bangladeszu, to nie będziesz mieć 50 stopni latem? Bo to całe syfienie nie przestaje syfić przez koszty i ograniczenia związane z ekologią, tylko przenosi się syfić gdzie indziej.
@dirk_gently: Załóżmy, że globalne ocieplenie jest spowodowane emisją CO₂ przez człowieka. To teraz wyobraź sobie taką sytuację:
Fabryka produkuje koszule w cenie 5 € za sztukę i emituje 1 kg CO₂ na wyprodukowaną koszulę. Nakładasz koszt emisji 1 € za 1 kg CO₂. Koszt produkcji koszuli rośnie do 6 €.
Teraz producent może:
1. Zamknąć fabrykę i przenieść produkcję do Chin. Koszt produkcji koszuli w Chinach to 1 €, a koszt transportu jednej koszuli do Europy to 10¢.
2. Zainwestować w dekarbonizację fabryki. Koszt to 10 miliardów €.
Wybór jest oczywisty. Fabryka zostaje zamknięta, pracownicy zostają zwolnieni.
Teraz, emisja CO₂ w przeliczeniu na jedną koszulę wyprodukowaną w Chinach to: produkcja: 5 kg, transport: 2 kg.
W efekcie zwiększyłeś emisję siedmiokrotnie.
Więc co się dzieje teraz? Nakładasz koszt emisji 1 € za 1 kg CO₂ i koszula, której wyprodukowanie do tej pory kosztowało 6 € kosztuje teraz 8,10 €.
Czyli produkty drożeją, fabryki w Europie nie da się przywrócić, a emisja CO₂ wzrosła siedmiokrotnie.
Końcowy skutek:
1. Chiny umacniają się na swojej pozycji światowej fabryki, bo produkcja już tam jest.
2. W krajach rozwiniętych dalej nie opłaca się lokować produkcji
3. Dla krajów rozwijających się drastycznie rośnie próg wejścia, bo muszą nie tylko zadbać o infrastrukturę transportową i bezpieczeństwo, ale także muszą mieć bezemisyjną produkcję energii zanim zaczną być konkurencyjne.
4. Emisja CO₂ jest i tak dużo wyższa, niż by mogła być.
W skrócie nie osiągamy NIC z tego, co zamierzyliśmy, za to zabiliśmy gospodarkę krajów ubogich i emitujemy dużo więcej CO₂. A w gębie mamy frazesy o równości dla wszystkich.
Brawo.
Ale jaki los mają Europejczycy? :) Ci z zachodu doskonale poradzą sobie z podwyżkami paliw i żywności. A my? Cóż jak się miało PRAWICOWY rząd, który wiedział, że z węgla trzeba będzie zrezygnować i mimo to za setki milionów budował dalej elektrownie na węgiel to cóż, nie mam pytań. Teraz płać głupi narodzie za wybranie imbecyli. To samo Węgry i inne zacofańce.
To nie chodzi tylko o finansowe koszty życia. I to nie tylko "lewactwo". Szczególnie pandemia nauczyła rządy, że można narzucać nakazy i zakazy oraz tłumaczyć to dobrem ogółu. Media powiedzą co jest dobre a co złe, nie trzeba się samemu zastanawiać. "Sami szukacie informacji i analizujecie? To nieprawda, to fejki, to foliarstwo, trole Putina!" Niepokornych powali się pałami i nie podejmie dialogu. Europa ma obok wojnę i będzie można ludziom powiedzieć "Co z tego że to my wam mówimy kiedy możecie poprosić o miskę ryżu, ci nawet tego nie mają i mogą zginąć w każdym momencie. Też tak chcecie?"
Odpowiedz@koszmarek66: Mylisz się. Tu chodzi tylko o lewactwo i jego chęć zniszczenia wszelkich wspólnot, począwszy od podstawowej wspólnoty, czyli rodziny.
Odpowiedz@Marin230: Zgoda po zamianie "tylko" na "głównie". Prawactwo również niszczy wspólnoty, wszystkie inne niż "nasza". Swoją też niszczą łamiąc własne zasady. A rządzić zagarniając ile wlezie, bez odpowiedzialności lubią wszyscy politycy bez względu na formalne przekonania. Już nikt nie ma czystych rąk.
Odpowiedz@koszmarek66: Kłócicie się, a oboje macie rację. Największy zamordym w trakcie pandemii, medialną manipulację i uwalenie praw obywatelskich mieliśmy w krajach zdominowanych przez lewicowe poglądy.
OdpowiedzAle po co o tym mówić? To niedobra jest.
OdpowiedzCiekawe co ci pomoże przemysł i konkurencyjność gospodarki jak będziesz mieć 50 stopni latem, co już jest codziennoscią w wielu m krajach świata.
Odpowiedz@dirk_gently Tylko, że ludzkość na tę zmianę kilmatu miała w pływ w 1-2%. Reszta to jest naturalna zmiana klimatu, która miała miejsce wielokrotnie w historii naszej planety. Więc niszczenie gospodarki w imię ochrony klimatu jest bezsensowne, bo to i tak nic nie da. Więc albo to robią z głupoty, albo z chciwości. Nie wiem co gorsze.
Odpowiedz@dirk_gently: I myślisz, że jak dymiąca fabryka, zamiast dymić np we Francji, to podymi sobie w Bangladeszu, to nie będziesz mieć 50 stopni latem? Bo to całe syfienie nie przestaje syfić przez koszty i ograniczenia związane z ekologią, tylko przenosi się syfić gdzie indziej.
Odpowiedz@dirk_gently: Załóżmy, że globalne ocieplenie jest spowodowane emisją CO₂ przez człowieka. To teraz wyobraź sobie taką sytuację: Fabryka produkuje koszule w cenie 5 € za sztukę i emituje 1 kg CO₂ na wyprodukowaną koszulę. Nakładasz koszt emisji 1 € za 1 kg CO₂. Koszt produkcji koszuli rośnie do 6 €. Teraz producent może: 1. Zamknąć fabrykę i przenieść produkcję do Chin. Koszt produkcji koszuli w Chinach to 1 €, a koszt transportu jednej koszuli do Europy to 10¢. 2. Zainwestować w dekarbonizację fabryki. Koszt to 10 miliardów €. Wybór jest oczywisty. Fabryka zostaje zamknięta, pracownicy zostają zwolnieni. Teraz, emisja CO₂ w przeliczeniu na jedną koszulę wyprodukowaną w Chinach to: produkcja: 5 kg, transport: 2 kg. W efekcie zwiększyłeś emisję siedmiokrotnie. Więc co się dzieje teraz? Nakładasz koszt emisji 1 € za 1 kg CO₂ i koszula, której wyprodukowanie do tej pory kosztowało 6 € kosztuje teraz 8,10 €. Czyli produkty drożeją, fabryki w Europie nie da się przywrócić, a emisja CO₂ wzrosła siedmiokrotnie. Końcowy skutek: 1. Chiny umacniają się na swojej pozycji światowej fabryki, bo produkcja już tam jest. 2. W krajach rozwiniętych dalej nie opłaca się lokować produkcji 3. Dla krajów rozwijających się drastycznie rośnie próg wejścia, bo muszą nie tylko zadbać o infrastrukturę transportową i bezpieczeństwo, ale także muszą mieć bezemisyjną produkcję energii zanim zaczną być konkurencyjne. 4. Emisja CO₂ jest i tak dużo wyższa, niż by mogła być. W skrócie nie osiągamy NIC z tego, co zamierzyliśmy, za to zabiliśmy gospodarkę krajów ubogich i emitujemy dużo więcej CO₂. A w gębie mamy frazesy o równości dla wszystkich. Brawo.
OdpowiedzWe Francji jakieś filtry i oczyszczalnie są w mniejszym lub wiekszym stopniu. Tam nie ma regulacji bo i po co.
Odpowiedz@LysyWswerze90: We francji nie ma regulacji bo to oni i niemcy je ustalają.
OdpowiedzAle jaki los mają Europejczycy? :) Ci z zachodu doskonale poradzą sobie z podwyżkami paliw i żywności. A my? Cóż jak się miało PRAWICOWY rząd, który wiedział, że z węgla trzeba będzie zrezygnować i mimo to za setki milionów budował dalej elektrownie na węgiel to cóż, nie mam pytań. Teraz płać głupi narodzie za wybranie imbecyli. To samo Węgry i inne zacofańce.
Odpowiedz