A ja naiwny myślałem, że do pracy się idzie po to, by zarobić pieniądze, optymalizując ją pod kątem możliwie jak największych zarobków przy możliwie jak najmniejszym wysiłku i czasie pracy.
No ale widzę, niektórzy idą do pracy by nabijać punkty honoru.
Ktoś się orientuje jakie inne statystyki można maksować?
@Trokopotaka: Respekt i masę, ale im większy ich przyrost tym większy przyrost ukrytych stat jak zwyrodnienia. Można też zyskać kontuzje, które mogą trwale obniżyć statystyki siły i zręczności, a w skrajnych przypadkach też charyzmę.
@Trokopotaka: "Naiwny" to dość dziwny eufemizm na określenie debilny.
Cóż, ty jesteś niedojrzałym debilem nie mającym pojęcia o życiu i powtarzającym brednie kolportowane przez ruskie onuce z Konfideracji, które także nie mają pojęcia o życiu i gospodarce.
Człowiek nie jest maszyną, której celem jest zarabianie pieniędzy. Praca powinna nie tylko przynosić dochód, ale przede wszystkim sprawiać człowiekowi przyjemność, lub co najmniej nie męczyć go psychicznie. Właśnie o tym pisał Draconian.
Jak człowiek robi coś z pasją i zaangażowaniem, to jest w stanie więcej zarobić i mieć z pracy satysfakcję. Są ludzie, tacy jak np. artyści, którzy uwielbiają pracować i wcale nie zależy im na skracaniu czasu pracy.
To jak z uprawianiem sportu. W życiu nie chodzi o to, aby jak najwięcej się nażreć, a później leżeć na kanapie z piwem w ręku, "optymalizując wysiłek i czas" ;). Jak ktoś zamiast leżeć na kanapie pójdzie pobiegać lub pojeździć rowerem, to jego życie staje się lepsze i ciekawsze, chociaż zdaniem takich internetowych "znawców" jak ty bezproduktywnie marnuje wówczas swój czas i zasoby energetyczne.
Jak wy, młodociane osiołki zaczadzone bredniami Kremlina-Mikiego zaczniecie pracować to zrozumiecie, że w pracy wcale nie chodzi o to, "by zarobić pieniądze, optymalizując ją pod kątem możliwie jak największych zarobków przy możliwie jak najmniejszym wysiłku i czasie pracy."
Praca to większość naszego dorosłego życia i powinna być traktowana jako naturalna część życia, a nie uciążliwa konieczność umożliwiająca zarobienie na życie.
nie widŁakami, tylko widLakami cio*o bez honoru ;)
Odpowiedz@Mat75: a może jednak miał na myśli widłaka? Widłak (Lycopodium L.) – rodzaj roślin z rodziny widłakowatych.
Odpowiedz@Mat75 L gdy uczysz się jeździć, Ł - gdy zostaniesz już Łycerzem. Wiedziałbyś, gdybyś nie był cio*ą bez honoru.
OdpowiedzA ja naiwny myślałem, że do pracy się idzie po to, by zarobić pieniądze, optymalizując ją pod kątem możliwie jak największych zarobków przy możliwie jak najmniejszym wysiłku i czasie pracy. No ale widzę, niektórzy idą do pracy by nabijać punkty honoru. Ktoś się orientuje jakie inne statystyki można maksować?
Odpowiedz@Trokopotaka: Respekt i masę, ale im większy ich przyrost tym większy przyrost ukrytych stat jak zwyrodnienia. Można też zyskać kontuzje, które mogą trwale obniżyć statystyki siły i zręczności, a w skrajnych przypadkach też charyzmę.
Odpowiedz@Trokopotaka: "Naiwny" to dość dziwny eufemizm na określenie debilny. Cóż, ty jesteś niedojrzałym debilem nie mającym pojęcia o życiu i powtarzającym brednie kolportowane przez ruskie onuce z Konfideracji, które także nie mają pojęcia o życiu i gospodarce. Człowiek nie jest maszyną, której celem jest zarabianie pieniędzy. Praca powinna nie tylko przynosić dochód, ale przede wszystkim sprawiać człowiekowi przyjemność, lub co najmniej nie męczyć go psychicznie. Właśnie o tym pisał Draconian. Jak człowiek robi coś z pasją i zaangażowaniem, to jest w stanie więcej zarobić i mieć z pracy satysfakcję. Są ludzie, tacy jak np. artyści, którzy uwielbiają pracować i wcale nie zależy im na skracaniu czasu pracy. To jak z uprawianiem sportu. W życiu nie chodzi o to, aby jak najwięcej się nażreć, a później leżeć na kanapie z piwem w ręku, "optymalizując wysiłek i czas" ;). Jak ktoś zamiast leżeć na kanapie pójdzie pobiegać lub pojeździć rowerem, to jego życie staje się lepsze i ciekawsze, chociaż zdaniem takich internetowych "znawców" jak ty bezproduktywnie marnuje wówczas swój czas i zasoby energetyczne. Jak wy, młodociane osiołki zaczadzone bredniami Kremlina-Mikiego zaczniecie pracować to zrozumiecie, że w pracy wcale nie chodzi o to, "by zarobić pieniądze, optymalizując ją pod kątem możliwie jak największych zarobków przy możliwie jak najmniejszym wysiłku i czasie pracy." Praca to większość naszego dorosłego życia i powinna być traktowana jako naturalna część życia, a nie uciążliwa konieczność umożliwiająca zarobienie na życie.
OdpowiedzNajlepsza praca dla mnie to biurowo-terenowa.
Odpowiedz