Już raz PO i ZSL ukradli nam 150 miliardów z OFE, to teraz się rozpisywanie o oszczędzaniu znowu rozkręca żeby mieli co ukraść jak kiedyś do władzy wrócą.
Kiedyś sobie liczyłem i wyszło mi, że przy spodziewanej długości życia w Polsce składka emerytalna i konsekwentnie emerytura nadal wychodzą lepiej niż alternatywy, biorąc pod uwagę inflację (choć tej się nie przeskoczy waloryzacją). A ciężko jest mieć aż tak duży i pewny zysk z inwestowania takich środków, które idą na emeryturę. I to bez brania pod uwagę, jeśli dobrze pamiętam statystykę sprzed paru lat, że ponad 60% inwestorów na GPW traci, niż zyskuje.
Loteria tego, czy będziesz miał z czego żyć na emeryturze, czy nie, to trochę niebezpieczny hazard. Bo nie ma gwarancji, że przez zdrowie seniora będzie możliwość dorabiania. Zakładam, że zwykle będzie, ponieważ społeczeństwo starzeje się i skądś będzie trzeba czerpać pracowników. I to jest problem globalny, podczas gdy z drugiej strony jest zbyt mocny wpływ produkcji i konsumpcji na środowisko naturalne (co niektórzy utożsamiają z nadmiarem ludzi).
@FrozenMind: na zwyklej lokacie bedzie lepiej, nawet jak ma oprocentowanie nizsze niz inflacja, odkladasz np pol miliona a na emeryturze zzyjesz kilka lat, jakie by musialy byc stawki zeby to wszystko odzyskac nie mowiac o jakims procencie na plus
@banan113: Mówisz o lokatach promocyjnych, takich na pierwszy raz, czy tych na nowe środki w nowym miesiącu? W Santanderze przykładowo możesz otworzyć teraz roczną lokatę na 1% w skali roku. Albo mieć konto na 2%. Przy inflacji 15%. Albo zostawić na starym koncie oszczędnościowym 0,01%. Inne są promocyjne typu do 20000 PLN, albo tylko przez 4 miesiące i potem możesz jej nie mieć do końca roku, więc przy oprocentowaniu 6% w skali roku tej kwartalnej, to raz na rok przez 4 miesiące to daje 1.5% w skali roku - jak nie włożysz gdzieś indziej po dniu zapadalności poprzedniej lokaty.
@FrozenMind: tutaj też wchodzi dywersyfikacja środków. Akurat cześć można zostawić w zusie, a część samemu gdzieś inwestować. Szansa że wszystko upadnie zmniejsza się.
Tak na dobrą sprawę, to inwestycja w nieruchomość jest inwestycją długoterminową, zwykle przynosi spore zyski z czasem i może być zabezpieczeniem na przyszłość. I teraz gwóźdź programu, ludzie płacący często 2k raty na 30 lat odprowadzają jednocześnie po 4-6k miesięcznie do ZUS na przyszłość. To prawie tak, jakby brać kredyt aby odłożyć pieniądze na lokatę, przy czym w ZUS jest bardziej jak kredyt do kasyna. Gdyby ludzie zamiast oszczędzać na starość mogli wybrać indywidualne inwestycje, to nagle by się okazało, że kredyty bierzemy na 5-10 lat, a gospodarka całkiem nieźle się prowadzi.
No to skoro mogę pożegnać się z emeryturą, to nie chcę płacić składek. To co teraz idzie na ubezpieczenie emerytalne będę sobie oszczędzać.
Odpowiedz@Kwasnydeszcz: jakby ich obchodzilo co ty chcesz xd
OdpowiedzJuż raz PO i ZSL ukradli nam 150 miliardów z OFE, to teraz się rozpisywanie o oszczędzaniu znowu rozkręca żeby mieli co ukraść jak kiedyś do władzy wrócą.
OdpowiedzAle wszystkim, czy tylko szaraczkom? Prokuratorzy, sędziowie, posłowie i reszta wierchuszki jak zwykle na 100% przejdą?
OdpowiedzNie robić kaszojadów i już kupa kasy zaoszczędzona.
OdpowiedzBawi mnie, kiedy młody człowiek narzeka na wysokie raty, a w tym samym czasie jego babcia podpisuje umowę na dożywocie z bankiem.
OdpowiedzKiedyś sobie liczyłem i wyszło mi, że przy spodziewanej długości życia w Polsce składka emerytalna i konsekwentnie emerytura nadal wychodzą lepiej niż alternatywy, biorąc pod uwagę inflację (choć tej się nie przeskoczy waloryzacją). A ciężko jest mieć aż tak duży i pewny zysk z inwestowania takich środków, które idą na emeryturę. I to bez brania pod uwagę, jeśli dobrze pamiętam statystykę sprzed paru lat, że ponad 60% inwestorów na GPW traci, niż zyskuje. Loteria tego, czy będziesz miał z czego żyć na emeryturze, czy nie, to trochę niebezpieczny hazard. Bo nie ma gwarancji, że przez zdrowie seniora będzie możliwość dorabiania. Zakładam, że zwykle będzie, ponieważ społeczeństwo starzeje się i skądś będzie trzeba czerpać pracowników. I to jest problem globalny, podczas gdy z drugiej strony jest zbyt mocny wpływ produkcji i konsumpcji na środowisko naturalne (co niektórzy utożsamiają z nadmiarem ludzi).
Odpowiedz@FrozenMind: na zwyklej lokacie bedzie lepiej, nawet jak ma oprocentowanie nizsze niz inflacja, odkladasz np pol miliona a na emeryturze zzyjesz kilka lat, jakie by musialy byc stawki zeby to wszystko odzyskac nie mowiac o jakims procencie na plus
Odpowiedz@banan113: Mówisz o lokatach promocyjnych, takich na pierwszy raz, czy tych na nowe środki w nowym miesiącu? W Santanderze przykładowo możesz otworzyć teraz roczną lokatę na 1% w skali roku. Albo mieć konto na 2%. Przy inflacji 15%. Albo zostawić na starym koncie oszczędnościowym 0,01%. Inne są promocyjne typu do 20000 PLN, albo tylko przez 4 miesiące i potem możesz jej nie mieć do końca roku, więc przy oprocentowaniu 6% w skali roku tej kwartalnej, to raz na rok przez 4 miesiące to daje 1.5% w skali roku - jak nie włożysz gdzieś indziej po dniu zapadalności poprzedniej lokaty.
Odpowiedz@FrozenMind: tutaj też wchodzi dywersyfikacja środków. Akurat cześć można zostawić w zusie, a część samemu gdzieś inwestować. Szansa że wszystko upadnie zmniejsza się.
OdpowiedzChętnie oszczędzałbym gdyby inflacja nie była 15 razy wyższa niż oprocentowanie na lokatach.
OdpowiedzA na obrazku, najbardziej charakterystyczny pałac ZUSu w Polsce. Ten Szczeciński oddział zus, zasłynął jako pomnik pychy i marnotrawstwa tej instytucji. https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/d3/e0/5fec98d111e13_o_medium.jpg https://bi.im-g.pl/im/99/09/19/z26254233IER,ZUS.jpg
OdpowiedzTak na dobrą sprawę, to inwestycja w nieruchomość jest inwestycją długoterminową, zwykle przynosi spore zyski z czasem i może być zabezpieczeniem na przyszłość. I teraz gwóźdź programu, ludzie płacący często 2k raty na 30 lat odprowadzają jednocześnie po 4-6k miesięcznie do ZUS na przyszłość. To prawie tak, jakby brać kredyt aby odłożyć pieniądze na lokatę, przy czym w ZUS jest bardziej jak kredyt do kasyna. Gdyby ludzie zamiast oszczędzać na starość mogli wybrać indywidualne inwestycje, to nagle by się okazało, że kredyty bierzemy na 5-10 lat, a gospodarka całkiem nieźle się prowadzi.
Odpowiedz