A to akurat częste jest "ona jest sama, on jest sam, to idealnie do siebie pasują", wprawdzie nic ich innego nie łączy, ale skoro nie mają nikogo to na pewno zadziała.
Tu trochę historia przegięta. Ale mogę opowiedzieć autentyk z życia mojej matki.
Znalazła sobie faceta(robiącego w transporcie i zarabiającego niemało) w kilkuletniej separacji. Facet płacił alimenty na 2 dzieci. I dodatkowo wysyłał kasę swojej żonie, która sama dobrze zarabiała. Czemu? Chvj wie. Jemu zostawało tylko tyle kasy by na suchych bułkach dobić do następnego miesiąca. No poyebany. Moja matka wybiła mu z głowy wysyłanie pieniędzy jego babie bo jego warunki bytowe to jakiś żart. Trochę pomieszkiwali razem, ale nie na stałe. I moja matula oczywiście zajmowała się domowymi sprawunkami w tym robieniem zakupów i gotowaniem(ale też pracowała).
Któregoś razu wpadło jej kilka dużych wydatków. Na tyle dużych że poszła w mocny debet. I oczywiście mu o tym powiedziała, że nawet na jedzenie jej nie stać. Co więc odpowiedział jej facet zarabiający 6-8 tys euro miesięcznie? "No to będziesz musiała zacisnąć pas na jakiś czas." Przypomnę, to facet, którego karmiła. I to nie po niemiecku. Kartofle z kartonem. Tylko po polsku. Porządne dobre żarcie.
Załamana gadała o tym ze znajomymi i gdzieś wieść o tym dotarła do jej starego znajomego skądś tam(zwykłego znajomego, nie łóżkowego). I ten gość przyjechał do niej z drugiego końca niemiec i zrobił jej zakupy nie licząc na żadną wzajemność.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 czerwca 2022 o 14:50
@gomezvader: ja to widzę tak, koleś był frajerską pi**dą wciąż zakochaną w byłej żonie, więc wysyłał jej kasę licząc że do siebie wrócą, spotkał inną babę, więc jak to facet-p**zda coś tam z nią, ale tylko z braku laku, dopóki było mu wygodnie, ale nie ma tyle żeby się angażowac...
generalnie gdzieś usłyszałem genialne zdanie: "ludzie zupełnie bezpodstawnie zakładają, że jeśli ktoś jest biedny, to musi też być dobry"... w sensie gdzieś mamy w mózgu taki autmat, że dziewczynka z zapałkami musiala być dobra, że bambi był dobry etc.. tymczasem facet który beznadziejnie kocha swoją żonę pomimo że ta się puszcza, wcale nie musi być dobrym i miłym facetm i bez problem może być ch**jem dla innej kobiety... tak samo bita kobieta wcale nie musi być super kandytaką na żonę, bo kiedy ty będziesz dla niej dobry ona cie zdradzi i okradnie, bo po prostu jest s**ką a to że byłą bita wynikało raczej z tego że jest su**ą
Babskie porachunki, nie nadążysz
OdpowiedzWiem, że to fejk, ale jprdl, ale narcyz z gościa.
OdpowiedzA to akurat częste jest "ona jest sama, on jest sam, to idealnie do siebie pasują", wprawdzie nic ich innego nie łączy, ale skoro nie mają nikogo to na pewno zadziała.
OdpowiedzTu trochę historia przegięta. Ale mogę opowiedzieć autentyk z życia mojej matki. Znalazła sobie faceta(robiącego w transporcie i zarabiającego niemało) w kilkuletniej separacji. Facet płacił alimenty na 2 dzieci. I dodatkowo wysyłał kasę swojej żonie, która sama dobrze zarabiała. Czemu? Chvj wie. Jemu zostawało tylko tyle kasy by na suchych bułkach dobić do następnego miesiąca. No poyebany. Moja matka wybiła mu z głowy wysyłanie pieniędzy jego babie bo jego warunki bytowe to jakiś żart. Trochę pomieszkiwali razem, ale nie na stałe. I moja matula oczywiście zajmowała się domowymi sprawunkami w tym robieniem zakupów i gotowaniem(ale też pracowała). Któregoś razu wpadło jej kilka dużych wydatków. Na tyle dużych że poszła w mocny debet. I oczywiście mu o tym powiedziała, że nawet na jedzenie jej nie stać. Co więc odpowiedział jej facet zarabiający 6-8 tys euro miesięcznie? "No to będziesz musiała zacisnąć pas na jakiś czas." Przypomnę, to facet, którego karmiła. I to nie po niemiecku. Kartofle z kartonem. Tylko po polsku. Porządne dobre żarcie. Załamana gadała o tym ze znajomymi i gdzieś wieść o tym dotarła do jej starego znajomego skądś tam(zwykłego znajomego, nie łóżkowego). I ten gość przyjechał do niej z drugiego końca niemiec i zrobił jej zakupy nie licząc na żadną wzajemność.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 czerwca 2022 o 14:50
@gomezvader: ja to widzę tak, koleś był frajerską pi**dą wciąż zakochaną w byłej żonie, więc wysyłał jej kasę licząc że do siebie wrócą, spotkał inną babę, więc jak to facet-p**zda coś tam z nią, ale tylko z braku laku, dopóki było mu wygodnie, ale nie ma tyle żeby się angażowac... generalnie gdzieś usłyszałem genialne zdanie: "ludzie zupełnie bezpodstawnie zakładają, że jeśli ktoś jest biedny, to musi też być dobry"... w sensie gdzieś mamy w mózgu taki autmat, że dziewczynka z zapałkami musiala być dobra, że bambi był dobry etc.. tymczasem facet który beznadziejnie kocha swoją żonę pomimo że ta się puszcza, wcale nie musi być dobrym i miłym facetm i bez problem może być ch**jem dla innej kobiety... tak samo bita kobieta wcale nie musi być super kandytaką na żonę, bo kiedy ty będziesz dla niej dobry ona cie zdradzi i okradnie, bo po prostu jest s**ką a to że byłą bita wynikało raczej z tego że jest su**ą
Odpowiedz