Młody sąsiad w końcu ma kogoś na stałe, bo wcześniej tylko z doskoku, czy imprezy z kumplami, alko i maryśką. Żyć się nie dało, ale imprezy były raz, max dwa w tygodniu, choć kumple przyłazili i zioło na balkonie kurzyli tak, że sam byłem na haju. Od kiedy ma dziewczynę to tylko urwał i urwał, najczęściej w nocy, ale w dzień też. Gość chyba ma jakąś psychozę od marychy, bo bardzo nerwowy się zrobił. Dziewucha płacze i grozi, że odejdzie.
Ja czuję się, jakbym miał po sąsiedzku salę kinową z filmami Vegi czy Pasikowskiego.
Mile widziany doktorat.
OdpowiedzMłody sąsiad w końcu ma kogoś na stałe, bo wcześniej tylko z doskoku, czy imprezy z kumplami, alko i maryśką. Żyć się nie dało, ale imprezy były raz, max dwa w tygodniu, choć kumple przyłazili i zioło na balkonie kurzyli tak, że sam byłem na haju. Od kiedy ma dziewczynę to tylko urwał i urwał, najczęściej w nocy, ale w dzień też. Gość chyba ma jakąś psychozę od marychy, bo bardzo nerwowy się zrobił. Dziewucha płacze i grozi, że odejdzie. Ja czuję się, jakbym miał po sąsiedzku salę kinową z filmami Vegi czy Pasikowskiego.
Odpowiedz