Ale czy w tej całej historii, nie było jeszcze wątku rozkazu? Z tego co czytałem, to ktoś mu kazał zabić tego dziadka. A na wojnie rozkazów się nie odmawia, za to grozi czapa. Nie żebym bronił kacapa ale ciekawe jak wy byście się na jego miejscu zachowali. W wojsku ciągle nam robili pranie mózgu że mamy się "nauczyć zabijać". A to była armia polska. Pomyślcie jaką indoktrynacje robią im w kacapskiej armii. Jak dla mnie cały ten proces tego biednego szeregowca, to zwykła pokazówa. Dostał dożywocie "ku przestrodze" dla innych. W normalnych warunkach, wykonanie rozkazu było by okolicznością łagodzącą. Ale nie jak się szuka kozła ofiarnego, którego można skazać na pokaz.
Tak wiem, jestem onucą, kacapskim trolem i co tam jeszcze na mnie wymyślicie. Ale nie chciałbym być na miejscu tego ziomka, któremu kazano kogoś odstrzelić a teraz będzie pierdział w pasiaki do końca życia za wykonanie rozkazu w warunkach wojny, bo gdyby tego nei zrobił to sam dostałby kulkę. Miał chłopak wielkiego pecha, począwszy od tego ze się tam w ogóle znalazł, pewnie też nie z własnej woli.
@cassper: Generalnie biedni są też ci strażnicy z obozów zagłady, tam też tylko wykonywali rozkazy. No i generalnie psychopaci też są biedni, bo po prostu nie są świadomi tego, co robią, że niby dlaczego to jest krzywdą. To nie jest ich wina, że się tacy urodzili i nie powinno się ich za to karać.
@FrozenMind: Taa... Amerykanie szczególnie przestrzegali te "Rules of Engagement" w Iraku czy w Afganistanie lub w Libii. To co ci drukują do podręczników to nie znaczy że cię tego uczą! Tak jak z Konstytucją która tylko jest na papierze i nie trzeba przestrzegać podczas pandemii? WTF!
@MISTERWISUS: Faktycznie, Amerykanie mieli tam ROE do eliminacji wszystkiego, co się rusza i nie ma oznaczeń inwazyjnych. Celem były szpitale, czyli ROE w stylu syryjskim. Na szczęście w Afganistanie władza wróciła do Talibów i jest już pokojowo i bez zbrodni. I tak, wiem, że zbrodnie się zdarzały, a zasady ROE zostały z czasem obniżone, zwłaszcza dla lotnictwa.
I tak, pewnie za każdym razem mieli rozkazy, w których sierżant musi strzelić do oddalonego człowieka bez broni jak psa, bez strzałów ostrzegawczych i krzyczenia, bo stanowi zagrożenie dla oddziału zmechanizowanego.
No i co do rozkazów, to tak samo było w Bośni. I tak samo było z Wermachtem. Z tyłu SS, a rozkaz należy wykonać. Do mordowania i gwałcenia przystąp, towarzyszu @cassper! Duchy strażników z wieżyczek obozów są z was dumne! Bo tam niemal wszyscy wykonywali rozkazy.
Już samo wstępowanie do ruskiej służby mundurowej to początek popełniania przestępstwa. Wystarczy, że rozkaz przyjdzie z najwyższego dowództwa i już masz wszystkich poniżej niewinnych. Taką właśnie logikę zastosowałeś. Wobec osoby, która nie jest w stanie wojny, tylko na operacji specjalnej, na cudzym terytorium i zamordowała cywila jak psa.
@FrozenMind: A co ty byś zrobił? Wyobraź sobie, tak hipotetycznie, że jesteś żołnierzem na kontrakcie. Zaciągnąłeś sie do armi, bo pochodzisz z jakiegoś zadupia na Syberii ne masz gdzie zarobić a armia dobrze płaci. Wyjeżdżasz na "ćwiczenia" nie mając pojęcia, że wiozą cię na front otwartej wojny. Wjeżdżacie do wioski i trafiacie na jakiegoś cywila, którego nie powinno w tamtym miejscu być a dowódca nie chce mieć świadków. Dowódca każe ci go zastrzelić. Wiesz że jak nie wykonasz rozkazu, to albo sam dostaniesz kulkę, albo przynajmniej stracisz cały żołd i wylądujesz w karcerze. A na to cię nie stać, bo na dalekiej Syberii matka czy tam żona czeka na kasę i twój powrót. Co robisz? Jak się zachowasz?
PS: Łatwo się mówi, siedząc w ciepłym fotelu przy komputerze. A ciekawe jakbyś się zachował będąc na froncie. Pamiętaj przy tym ze to ruska armia, tam nie uznają prawa do odmowy rozkazu.
@cassper: Dokładnie tak jak przy pandemii... Wszyscy przecież mieli "wybór" - albo się zaszczepić albo kula w łeb! Nie dosłownie, ale równoznacznie bo jeśli się nie zaszczepiłeś to straciłeś pracę albo możliwość widzenia się z bliskimi! Niezły "wybór"!!!
@FrozenMind: Polecam poczytać trochę o armii czerwonej, zwłaszcza froncie białoruskim, który wyzwalał wybrzeże. Za każdym oddziałem szli kaci. Oni mieli tylko jedno zadanie: zabić każdego, kto się cofnie lub zawaha z wykonaniem rozkazu. Rozkaz Żukowa brzmiał jasno "Ani kroku wstecz" i każdy musiał go przestrzegać.
Myślisz że wiele się od tamtych czasach w ruskiej mentalności zmieniło? Może i nie dostaniesz strzału w tył głowy za odmowę rozkazu ale kilka lat w łagrze, masz jak w banku. Dlatego spróbuj zrozumieć tego chłopaka. Jeśli faktycznie taki otrzymał rozkaz, to nie miał wyboru i musiał go wykonać. Nie mówię że jest niewinny ale powinna to być okoliczność łagodząca w procesie. Tymczasem zrobiono z niego kozła ofiarnego, którego mogli przykładnie ukarać najwyższym możliwym wymiarem kary.
Nie kumam, co zlego jest w przedstawianiu rzeczywistoaci w ktorej moze i nawet potencjalnie dobry czlowiek, w zetknieciu z mlynem kacapskiej propagandy - potrafi sie dopuszczac najgorszych rzeczy? Pomiedzy raportem z rzeczywistosci a pozytywnym ocenianiem istnieje przepasc, ktorej lemingopedia zdaje sie nie dostrzegać? (Chyba, ze sama probuje zaklamac rzeczywistosc pod konkretny dogmat)
@Piotrwie: to nawet nie musi być prawda, że gość był takim dobrym człowiekiem- ale warto żebyśmy wiedzieli jak Rosjanie tę wojnę odbierają. Choćby po to żeby wiedzieć jak bardzo są oderwani od rzeczywistości (bo są).
@Mixxer5 Oczywiście. Takie notatki prasowe też są cennym źródłem informacji. No chyba, ze w artykule dziennikarz pobawil sie w rozgrzesznika, czy moralizatora. ale nie czytalem, wiec nie wiem.
Charoszyj malczik był, wsjegda zdrastwujtie gawarił.
OdpowiedzI jak trzeba było to i węgiel z piwnicy pomógł ukraść
OdpowiedzAle czy w tej całej historii, nie było jeszcze wątku rozkazu? Z tego co czytałem, to ktoś mu kazał zabić tego dziadka. A na wojnie rozkazów się nie odmawia, za to grozi czapa. Nie żebym bronił kacapa ale ciekawe jak wy byście się na jego miejscu zachowali. W wojsku ciągle nam robili pranie mózgu że mamy się "nauczyć zabijać". A to była armia polska. Pomyślcie jaką indoktrynacje robią im w kacapskiej armii. Jak dla mnie cały ten proces tego biednego szeregowca, to zwykła pokazówa. Dostał dożywocie "ku przestrodze" dla innych. W normalnych warunkach, wykonanie rozkazu było by okolicznością łagodzącą. Ale nie jak się szuka kozła ofiarnego, którego można skazać na pokaz. Tak wiem, jestem onucą, kacapskim trolem i co tam jeszcze na mnie wymyślicie. Ale nie chciałbym być na miejscu tego ziomka, któremu kazano kogoś odstrzelić a teraz będzie pierdział w pasiaki do końca życia za wykonanie rozkazu w warunkach wojny, bo gdyby tego nei zrobił to sam dostałby kulkę. Miał chłopak wielkiego pecha, począwszy od tego ze się tam w ogóle znalazł, pewnie też nie z własnej woli.
Odpowiedz@cassper: Generalnie biedni są też ci strażnicy z obozów zagłady, tam też tylko wykonywali rozkazy. No i generalnie psychopaci też są biedni, bo po prostu nie są świadomi tego, co robią, że niby dlaczego to jest krzywdą. To nie jest ich wina, że się tacy urodzili i nie powinno się ich za to karać.
Odpowiedz@FrozenMind: Bzdury piszesz. Widać ze wojsko, to tylko na defiladach widziałeś. A o prawie wojennym, masz takie pojęcie, jak ruskie soldaty o higienie
Odpowiedz@cassper: ROE coś mówi?
Odpowiedz@FrozenMind: Nie. Według internetów ROE to 'Rentowność kapitału własnego' ale raczej nie o to chodziło
Odpowiedz@FrozenMind: Taa... Amerykanie szczególnie przestrzegali te "Rules of Engagement" w Iraku czy w Afganistanie lub w Libii. To co ci drukują do podręczników to nie znaczy że cię tego uczą! Tak jak z Konstytucją która tylko jest na papierze i nie trzeba przestrzegać podczas pandemii? WTF!
Odpowiedz@cassper: Dziwne przeczucie każe mi myśleć że nie szukałbyś okoliczności łagodzących gdyby sądzono Ukraińca.
Odpowiedz@Ruskiczolgistabeznogi: to źle każe ci myśleć.
Odpowiedz@MISTERWISUS: Faktycznie, Amerykanie mieli tam ROE do eliminacji wszystkiego, co się rusza i nie ma oznaczeń inwazyjnych. Celem były szpitale, czyli ROE w stylu syryjskim. Na szczęście w Afganistanie władza wróciła do Talibów i jest już pokojowo i bez zbrodni. I tak, wiem, że zbrodnie się zdarzały, a zasady ROE zostały z czasem obniżone, zwłaszcza dla lotnictwa. I tak, pewnie za każdym razem mieli rozkazy, w których sierżant musi strzelić do oddalonego człowieka bez broni jak psa, bez strzałów ostrzegawczych i krzyczenia, bo stanowi zagrożenie dla oddziału zmechanizowanego. No i co do rozkazów, to tak samo było w Bośni. I tak samo było z Wermachtem. Z tyłu SS, a rozkaz należy wykonać. Do mordowania i gwałcenia przystąp, towarzyszu @cassper! Duchy strażników z wieżyczek obozów są z was dumne! Bo tam niemal wszyscy wykonywali rozkazy. Już samo wstępowanie do ruskiej służby mundurowej to początek popełniania przestępstwa. Wystarczy, że rozkaz przyjdzie z najwyższego dowództwa i już masz wszystkich poniżej niewinnych. Taką właśnie logikę zastosowałeś. Wobec osoby, która nie jest w stanie wojny, tylko na operacji specjalnej, na cudzym terytorium i zamordowała cywila jak psa.
Odpowiedz@FrozenMind: A co ty byś zrobił? Wyobraź sobie, tak hipotetycznie, że jesteś żołnierzem na kontrakcie. Zaciągnąłeś sie do armi, bo pochodzisz z jakiegoś zadupia na Syberii ne masz gdzie zarobić a armia dobrze płaci. Wyjeżdżasz na "ćwiczenia" nie mając pojęcia, że wiozą cię na front otwartej wojny. Wjeżdżacie do wioski i trafiacie na jakiegoś cywila, którego nie powinno w tamtym miejscu być a dowódca nie chce mieć świadków. Dowódca każe ci go zastrzelić. Wiesz że jak nie wykonasz rozkazu, to albo sam dostaniesz kulkę, albo przynajmniej stracisz cały żołd i wylądujesz w karcerze. A na to cię nie stać, bo na dalekiej Syberii matka czy tam żona czeka na kasę i twój powrót. Co robisz? Jak się zachowasz? PS: Łatwo się mówi, siedząc w ciepłym fotelu przy komputerze. A ciekawe jakbyś się zachował będąc na froncie. Pamiętaj przy tym ze to ruska armia, tam nie uznają prawa do odmowy rozkazu.
Odpowiedz@cassper: Dokładnie tak jak przy pandemii... Wszyscy przecież mieli "wybór" - albo się zaszczepić albo kula w łeb! Nie dosłownie, ale równoznacznie bo jeśli się nie zaszczepiłeś to straciłeś pracę albo możliwość widzenia się z bliskimi! Niezły "wybór"!!!
Odpowiedz@cassper: Poczułbym się, jakbym był w jakiejś mafii i postrzeliłbym się. Tak jak ci normalni.
Odpowiedz@MISTERWISUS: No tak, zaszczepienie się a zastrzelenie człowieka. Dokładnie to samo.
Odpowiedz@FrozenMind: Polecam poczytać trochę o armii czerwonej, zwłaszcza froncie białoruskim, który wyzwalał wybrzeże. Za każdym oddziałem szli kaci. Oni mieli tylko jedno zadanie: zabić każdego, kto się cofnie lub zawaha z wykonaniem rozkazu. Rozkaz Żukowa brzmiał jasno "Ani kroku wstecz" i każdy musiał go przestrzegać. Myślisz że wiele się od tamtych czasach w ruskiej mentalności zmieniło? Może i nie dostaniesz strzału w tył głowy za odmowę rozkazu ale kilka lat w łagrze, masz jak w banku. Dlatego spróbuj zrozumieć tego chłopaka. Jeśli faktycznie taki otrzymał rozkaz, to nie miał wyboru i musiał go wykonać. Nie mówię że jest niewinny ale powinna to być okoliczność łagodząca w procesie. Tymczasem zrobiono z niego kozła ofiarnego, którego mogli przykładnie ukarać najwyższym możliwym wymiarem kary.
Odpowiedz@Alex2422: A jeśli kogoś doprowadzisz do samobójstwa to nie jest morderstwo? Bo to był jego "wybór"?
OdpowiedzWyborcza to jest najgorszy ściek.
OdpowiedzNie kumam, co zlego jest w przedstawianiu rzeczywistoaci w ktorej moze i nawet potencjalnie dobry czlowiek, w zetknieciu z mlynem kacapskiej propagandy - potrafi sie dopuszczac najgorszych rzeczy? Pomiedzy raportem z rzeczywistosci a pozytywnym ocenianiem istnieje przepasc, ktorej lemingopedia zdaje sie nie dostrzegać? (Chyba, ze sama probuje zaklamac rzeczywistosc pod konkretny dogmat)
Odpowiedz@Piotrwie: to nawet nie musi być prawda, że gość był takim dobrym człowiekiem- ale warto żebyśmy wiedzieli jak Rosjanie tę wojnę odbierają. Choćby po to żeby wiedzieć jak bardzo są oderwani od rzeczywistości (bo są).
Odpowiedz@Mixxer5 Oczywiście. Takie notatki prasowe też są cennym źródłem informacji. No chyba, ze w artykule dziennikarz pobawil sie w rozgrzesznika, czy moralizatora. ale nie czytalem, wiec nie wiem.
OdpowiedzTo nie można nawet przeprowadzić wywiadu z Rosjaninem bez bycia nazwanym ruską onucą?
Odpowiedz@Alex2422: Już nawet pierogów ruskich nie można nigdzie kupić, wszędzie tylko ukraińskie. A ciebie coś takiego dziwi? Ludziom na dekle posiadało
Odpowiedz