Ta Staśko jest książkowym wręcz przykładem prawdziwości powiedzenia "z ładnej miski się nie najesz". Może i ona ładna ale pusta jak bęben Rolling Stonesów
Feminazistki, nie mylić z feministkami, zawszę znajdą argument, żeby stwierdzić, że faceci są wszystkiemu winni. Dzięki takim tępym dzidom jak Staśko, facet jest z góry na przegranej pozycji. Wystarczy spojrzeć na proces Deppa i widać ile facet musi się namęczyć, żeby udowodnić swoją niewinność, tymczasem kobieta z sobie znanych pobudek rzuci fałszywe oskarżenie o gwałt i nikt nie docieka prawdy, wyrok wydany, życie zniszczone...
@Majozen: Różnica między tymi dwoma jest taka, że feminazistki otwarcie walczą o parytety. A feministki są przez nie zmanipulowane i myślą, że walczą o jakąś równość nie rozumiejąc, że nie ma żadnej nierówności, a jeśli już to na korzyść kobiet.
@gomezvader: o ile w wielu kwestiach staram się wypowiadac w sposób stonowany, biorąc pod uwagę racje wielu stron, to w przypadku feminzazizmu puszczają mi nerwy. Nie znam osobiście ani jednej kretynki pokroju Staśko i ja się zastanawiam, skąd one się biorą. Czy to dążenie do zgnojenia samców wynika z ciężkich relacji z ojcem, albo jest związane z jego brakiem? Założę się, że większość z nich pochodzi z normalnych domów, gdzie był księżniczkami tatusia, a teraz brylują jako demaskatorki rzekomego szowinizmu, nierówności społecznych i ekonomicznych związanych z dyskryminacją płci i cholera wie co jeszcze. Wymyślają sobie same problemy w stylu mansplainingu, manspreadingu i, kurdwa, rimmingu chyba nawet. A potem się te najtępsze dziwią, że stawiając się na pozycji siły, doprowadziły do powstania zjawiska incelstwa, blackpillowców czy redpillowców.
Rzygam tymi ludźmi. To jest patologia, tylko, że bogata patologia. To jedyne, co ich różni od ludzi, którzy piją cały dzień, potem awanturują się tak, że sąsiedzi wzywają policję a potem uprawiają seks na prochach i alkoholu. Depp nie był zależny od tej laski, mógł w każdej chwili odejść. Ona nie była zależna od niego, mogła w każdej chwili odejść. Reszta to materiał dla psychiatry. Nie ma tego co porównywać ze związkami, gdzie jedna strona jest dużo silniejsza od drugiej - czy to ekonomicznie, czy fizycznie - i gdzie zachodzi prawdziwy problem zależności od tej osoby.
Ta Staśko jest książkowym wręcz przykładem prawdziwości powiedzenia "z ładnej miski się nie najesz". Może i ona ładna ale pusta jak bęben Rolling Stonesów
OdpowiedzFeminazistki, nie mylić z feministkami, zawszę znajdą argument, żeby stwierdzić, że faceci są wszystkiemu winni. Dzięki takim tępym dzidom jak Staśko, facet jest z góry na przegranej pozycji. Wystarczy spojrzeć na proces Deppa i widać ile facet musi się namęczyć, żeby udowodnić swoją niewinność, tymczasem kobieta z sobie znanych pobudek rzuci fałszywe oskarżenie o gwałt i nikt nie docieka prawdy, wyrok wydany, życie zniszczone...
Odpowiedz@Majozen: Różnica między tymi dwoma jest taka, że feminazistki otwarcie walczą o parytety. A feministki są przez nie zmanipulowane i myślą, że walczą o jakąś równość nie rozumiejąc, że nie ma żadnej nierówności, a jeśli już to na korzyść kobiet.
Odpowiedz@gomezvader: o ile w wielu kwestiach staram się wypowiadac w sposób stonowany, biorąc pod uwagę racje wielu stron, to w przypadku feminzazizmu puszczają mi nerwy. Nie znam osobiście ani jednej kretynki pokroju Staśko i ja się zastanawiam, skąd one się biorą. Czy to dążenie do zgnojenia samców wynika z ciężkich relacji z ojcem, albo jest związane z jego brakiem? Założę się, że większość z nich pochodzi z normalnych domów, gdzie był księżniczkami tatusia, a teraz brylują jako demaskatorki rzekomego szowinizmu, nierówności społecznych i ekonomicznych związanych z dyskryminacją płci i cholera wie co jeszcze. Wymyślają sobie same problemy w stylu mansplainingu, manspreadingu i, kurdwa, rimmingu chyba nawet. A potem się te najtępsze dziwią, że stawiając się na pozycji siły, doprowadziły do powstania zjawiska incelstwa, blackpillowców czy redpillowców.
OdpowiedzOj Maja, z tobą to zawsze są niezłe jaja...
OdpowiedzRzygam tymi ludźmi. To jest patologia, tylko, że bogata patologia. To jedyne, co ich różni od ludzi, którzy piją cały dzień, potem awanturują się tak, że sąsiedzi wzywają policję a potem uprawiają seks na prochach i alkoholu. Depp nie był zależny od tej laski, mógł w każdej chwili odejść. Ona nie była zależna od niego, mogła w każdej chwili odejść. Reszta to materiał dla psychiatry. Nie ma tego co porównywać ze związkami, gdzie jedna strona jest dużo silniejsza od drugiej - czy to ekonomicznie, czy fizycznie - i gdzie zachodzi prawdziwy problem zależności od tej osoby.
OdpowiedzWina nie ma płci. A staśko jest seksistką.
Odpowiedz