Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Proces

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar JarekMaKota
8 8

Albo w Polsce Amber wygrałaby proces na posiedzeniu niejawnym, a Johny Depp dowiedziałby się droga listowną, że wyrok już zapadł. W uzasadnieniu sędzia napisałaby, że oparła się na własnym doświadczeniu w tego typu sprawach i jego udział nie był potrzebny. Apelacja zaprosiłaby świadków a po ich wysłuchaniu, odrzuciła ich zeznania, po czym sąd przepisałby wyrok pierwszej instancji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@JarekMaKota: No chyba, że któreś z nich miałoby krewnych w PiSie. Wtedy wiadomo na czyją korzyść zapadłby wyrok.

Odpowiedz
avatar MrDeothor
1 3

@Trokopotaka: ty tak na serio? PIS użera się z zasiedziałymi sędziami od praktycznie pierwszego dnia, a teraz mówisz, że "jak z pisu to by wygrał"? Stary.. no weź, są granice.

Odpowiedz
avatar zyxxx
5 5

@JarekMaKota: nie byłoby żadnej apelacji, bo informacja o wyroku zostałaby wysłana na błędny adres. :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@MrDeothor: Miałeś chyba na myśli, że PiS chce na siłę wywalić sędziów nie swoich i wstawić swoich.

Odpowiedz
avatar Alex2422
1 1

Co innego, gdyby sprawa toczyła się o obrazę uczuć religijnych.

Odpowiedz
avatar zerco
1 1

Taka rzeczywistość. Słyszałem o procesie spadkowym, który tak długo się toczył, że potencjalni spadkobiercy zdążyli poumierać. Cytując klasyka "Gdybyśmy wiedzieli, że to tyle potrwa to po prostu dali byśmy sobie kilka razy po mordzie i już"

Odpowiedz
Udostępnij