Nie pamiętajmy tylko o matkach, które karmią rodzinę mięsem, które uważają, że wynagrodzenie ma być zależne od pracy a nie od płci ni i o matkach, które są matkami a nie egzaltują się macierzyństwem.
Chwała Matkom... nie madkom.
@REALista100: Nie ma, ledwo doktora i to bez habilitacji. Wykłada na uczelni gender studies, więc potocznie jest nazywana "profesor" ale to tylko doktorzyna, w dodatku doktoryzowała się z "prawnych aspektów przeciwdziałania przemocy w rodzinie, ze skupieniem na izolacji sprawcy od ofiary" - czyli feministyczny bełkot, jacy to faceci są źli i dlaczego trzeba ich wyrzucać z własnych domów, nawet jak kobieta rzuca bezpodstawne oskarżenia.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sylwia_Spurek#Wykszta%C5%82cenie_i_kariera_naukowa
@cassper: i tak minus bo przecież skoro nazywają ją profesorem to musi byc profesorem :) zaraz powiesz że wałęsa nie ma wyższego wykształcenia pomimo że pa tytul profesora w ch**i i trochę ;)
Bardzo mi się podoba saldo punktów na komentarz @cassper. „Tylko doktorzyna - wykładowca na UW”. Nie dziwi, że Polska ma do zaoferowania światu głównie jabłka, ziemniaki i wieprzowinę. Komuszki dobrze nabzdyczyli rodzimy aktyw robotnicza chłopski.
@NadobnyWieslaw: "Była wykładowczynią m.in. na Gender Studies na Uniwersytecie Warszawskim oraz w Polskiej Akademii Nauk na studiach podyplomowych Gender Mainstreamingu." - no faktycznie, mega przydatne kierunki. Pewnie na jej wykłady, studenci walili drzwiami i oknami. Albo raczej tylnym wejściem, iykwhm. A co do tego że ma doktora: to wbrew pozorom nie jest wcale takie wyzwanie. Trzeba mieć tylko czas i kasę do utrzymania się podczas dalszych studiów, bo większość po magistrze zaczyna pracę i nie ma już czasu na doktorat. Oraz potrafić dobrze włazić w dupę dziekanowi i innym szychom na uczelni. Mniej więcej tyle potrzeba do doktoratu. Nie trzeba być wybitnym, trzeba jedynie być upartym i konsekwentnym. Dopiero habilitacja jest faktycznym dowodem jakiegoś dorobku i wartości naukowej. Doktora może mieć każdy. Z resztą, daleko nie szukając doktora mają też Kaczyński i taki dzban jak Jaki.
@gwiazdadziunia: Pani Spurek jest znana ze stawiania zwierząt na równi z ludźmi, a nawet powyżej ludzi, więc zgaduję, że chodziło jej o zwierzęta.
Z drugiej strony nikt nie ogarnia o co jej naprawdę chodzi więc może faktycznie jakieś (pseudo)naukowe wiadomości są na rzeczy.
Nie pamiętajmy tylko o matkach, które karmią rodzinę mięsem, które uważają, że wynagrodzenie ma być zależne od pracy a nie od płci ni i o matkach, które są matkami a nie egzaltują się macierzyństwem. Chwała Matkom... nie madkom.
Odpowiedz@koszmarek66: A może po prostu "pamiętajmy o matkach, kochających i kochanych"?
Odpowiedzco jest w tym zabawnego?
Odpowiedz@beldix: Pani Sylwia.
Odpowiedz@beldix: Nic. To jest straszne.
OdpowiedzI ona ma tytuł profesora...
Odpowiedz@REALista100: Nie ma, ledwo doktora i to bez habilitacji. Wykłada na uczelni gender studies, więc potocznie jest nazywana "profesor" ale to tylko doktorzyna, w dodatku doktoryzowała się z "prawnych aspektów przeciwdziałania przemocy w rodzinie, ze skupieniem na izolacji sprawcy od ofiary" - czyli feministyczny bełkot, jacy to faceci są źli i dlaczego trzeba ich wyrzucać z własnych domów, nawet jak kobieta rzuca bezpodstawne oskarżenia. https://pl.wikipedia.org/wiki/Sylwia_Spurek#Wykszta%C5%82cenie_i_kariera_naukowa
Odpowiedz@cassper: i tak minus bo przecież skoro nazywają ją profesorem to musi byc profesorem :) zaraz powiesz że wałęsa nie ma wyższego wykształcenia pomimo że pa tytul profesora w ch**i i trochę ;)
OdpowiedzBardzo mi się podoba saldo punktów na komentarz @cassper. „Tylko doktorzyna - wykładowca na UW”. Nie dziwi, że Polska ma do zaoferowania światu głównie jabłka, ziemniaki i wieprzowinę. Komuszki dobrze nabzdyczyli rodzimy aktyw robotnicza chłopski.
Odpowiedz@cassper: dzięki. Tyle lat żyłem w błędzie. Łap plusa.
Odpowiedz@NadobnyWieslaw: A co ma do zaoferowania światu Spurek? xD
Odpowiedz@NadobnyWieslaw: "Była wykładowczynią m.in. na Gender Studies na Uniwersytecie Warszawskim oraz w Polskiej Akademii Nauk na studiach podyplomowych Gender Mainstreamingu." - no faktycznie, mega przydatne kierunki. Pewnie na jej wykłady, studenci walili drzwiami i oknami. Albo raczej tylnym wejściem, iykwhm. A co do tego że ma doktora: to wbrew pozorom nie jest wcale takie wyzwanie. Trzeba mieć tylko czas i kasę do utrzymania się podczas dalszych studiów, bo większość po magistrze zaczyna pracę i nie ma już czasu na doktorat. Oraz potrafić dobrze włazić w dupę dziekanowi i innym szychom na uczelni. Mniej więcej tyle potrzeba do doktoratu. Nie trzeba być wybitnym, trzeba jedynie być upartym i konsekwentnym. Dopiero habilitacja jest faktycznym dowodem jakiegoś dorobku i wartości naukowej. Doktora może mieć każdy. Z resztą, daleko nie szukając doktora mają też Kaczyński i taki dzban jak Jaki.
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Z tego co wiem, to wałęsa żadnych tytułów naukowych nie posiada - poza doktorem honoris causa
OdpowiedzCzy ktoś mógłby wytłumaczyć o co chodzi z tym gatunkiem? Czy ominęły mnie jakieś naukowe nowości?
Odpowiedz@gwiazdadziunia: Pani Spurek jest znana ze stawiania zwierząt na równi z ludźmi, a nawet powyżej ludzi, więc zgaduję, że chodziło jej o zwierzęta. Z drugiej strony nikt nie ogarnia o co jej naprawdę chodzi więc może faktycznie jakieś (pseudo)naukowe wiadomości są na rzeczy.
Odpowiedz@Trokopotaka: A już myślałem, że jest jakaś nowość i można się identyfikować z jakim się chce gatunkiem...
OdpowiedzDawno mówiłem, że lewactwo szkodzi. Zwłaszcza tym ze słabszym rozumkiem. Przykład powyżej.
Odpowiedz