Spokojnie, w Gdańsku na Dzień Dziecka (czyt. dzień podwyżki cen biletów) pisano, że z rana nie można było kupić biletów w biletomatach, tak samo w niektórych aplikacjach. Miały być dwa warianty jako bilet 75-minutowy za 4,60 zł on-line i fizyczny za 4,80 zł. Okazało się, że w aplikacjach są też za 5,00 zł oraz, że niektóre bilety są na jeden przejazd. I było kilka miesięcy, by się przygotować. Wyszło jak zwykle, plus stłuczka z tramwajem i później zerwanie sieci trakcyjnej gdzie indziej.
Spokojnie, w Gdańsku na Dzień Dziecka (czyt. dzień podwyżki cen biletów) pisano, że z rana nie można było kupić biletów w biletomatach, tak samo w niektórych aplikacjach. Miały być dwa warianty jako bilet 75-minutowy za 4,60 zł on-line i fizyczny za 4,80 zł. Okazało się, że w aplikacjach są też za 5,00 zł oraz, że niektóre bilety są na jeden przejazd. I było kilka miesięcy, by się przygotować. Wyszło jak zwykle, plus stłuczka z tramwajem i później zerwanie sieci trakcyjnej gdzie indziej.
OdpowiedzZ czegoś Hanka musi pokryć kampanię billboardową.
Odpowiedz