Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Inflacja zapieprza aż miło

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar sucharhunter
0 6

inflacja średnioroczna w pl zanim przed pandemia i wojna: 2017 – 2% 2018 – 1,6% 2019 – 2,3% 2020 – 3,4% 10 lat wcześniej: 2007 - 2,5% 2008 - 4,2% 2009 - 3,5% 2010 - 2,6% 2011 - 4,3% ale wiadomo, 500+ to inflacja, brak 500+ to dobrobyt. Pamietaj, tylko TVPis manipuluje, ty jesteś oświecony i niekontrolowany. W innych krajach wcale nie ma takich programów, zupełnie, nie zmyślam

Odpowiedz
avatar Dedi
2 2

@sucharhunter popatrz ile kosztowały tarcze antycovidowe. Podpowiem tyle ile imflacja + skutki wojny/sankcji.

Odpowiedz
avatar joypad
2 2

@sucharhunter: No ale przecież o to chodzi - nie sztuką jest rozdać ludziom hajs w czasach prosperity, sztuką jest opanować wydatki gdy dobre czasy dobiegną końca. Na tym właśnie polega problem 500+/trzynastek, że o ile w czasach dobrobytu mogą mieć jakiś sens (tylko konsumpcyjny, no ale zawsze jakiś), to w sytuacji, w której znajdujemy się teraz, tylko dokładają nam problemów. I oczywiście teraz nie ma opcji, żeby ten socjal choćby ograniczyć bo zaraz wybuchnie bunt, że państwo coś zabiera i jak my się teraz utrzymamy bez pracy (iksde). Mądrzy ludzi ostrzegali jak to się skończy jak tylko PiS zaczął spełniać swoje obietnice wyborcze.

Odpowiedz
avatar sucharhunter
0 0

@Dedi: mnie tego nie musisz mówić, nie zmienia to też faktu, że tarcze antycovidowe, światowy dodruk pieniądza oraz przerwanie łańcuchów dostaw to też nie jest wina 500+

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 0

@Dedi: Problemem takich działań jest duża pośredniość skutków podejmowanych działań. W krajach mocno kapitalistycznych też bywały różne formy wsparcia, jednak była zasadnicza różnica. W Polsce pracodawcy podpisują cyrograf zobowiązując się płacić za niewykonaną pracę w zamian za tarczę rządową i jakoś to będzie. W USA ludzie wylecieli z roboty jak tylko nie było co robić, część znalazła robotę w innych sektorach (nagły wzrost dowozu do domów i usług zdalnych), część mogła liczyć na jakieś wsparcie. Pracodawcy radzili sobie głównie sami. Oczywiście nie wszędzie, bo były też pomysły rozdawania pieniędzy pracodawcom aby zatrudniali ludzi do siedzenia w domu.

Odpowiedz
avatar Rzydu
0 0

@sucharhunter: Nie jestem POfilem, ale z tego co pamiętam w latach 2007-2009 mieliśmy kryzys finansowy, którego szczyt przypadał właśnie na 2008. Z ciekawości postanowiłem spojrzeć na wykres inflacji w brakujących tutaj latach i muszę przyznać, że dość ciekawy dobór danych. Od 2011 do 2015 inflacja spadała, żeby w lutym 2015 osiągnąć -1.6%. 500+ zostało wprowadzone w kwietniu 2016 przy inflacji -1.1%, a z przytoczonych przez Ciebie danych w 2017 mieliśmy już 2%. Wiem, że na inflację ma wpływ wiele czynników, ale nie byłbym tego taki pewien, że wprowadzenie 500+ nie miało na nią wpływu.

Odpowiedz
avatar sucharhunter
0 0

@Rzydu: prawda, ale jak spojrzysz na wykres inflacji w całej unii(https://galeria.bankier.pl/p/f/d/550ac803f60aff-948-479-0-0-1090-551.webp) to będziesz miał dokładnie to samo, spada do 2015 i potem rośnie, polska tylko wpasowuje się w światowe trendy. Na uszczelnieniu VAT wpadło akurat na 500+. Ciekawostka, USA wiekszosc usd dodrukowala w ostatnich latach, ponad 40% w samej pandemii, wiecej procentowo niz pl dodrukowala pln, a jednak złoty traci do dolara. Gdyby w pl nic nie drukowali, nie zrobili lockdownu itp. to też by tracił, bo transakcje sa w dolarze, a w niepewnych czasach nikt nie w chodzi w egzotyczne waluty takie jak pln. To przyklad jak poniekad kraje takie jak polska nie maja innego wyjscia, moga jedynie plynac z pradem. Oczywiscie, robili w pandemii tarcze etc, bo wiadomo, ze lepiej wziac wiekszy kredyt i ochronic chociaz czesc miejsc pracy, skoro i tak wszyscy bedziemy w D, a na wiekszej inflacji taniej wyjdzie kredytu splacanie. Zwlaszcza kiedy inflacja byla nieunikniona, no ale ostatnie 2 lata są poza konkursem

Odpowiedz
avatar yahoo111
2 2

W Turcji Erdogan zapowiedział, że nie zgodzi się na podniesienie stóp procentowych i odwoła każdego prezesa banku centralnego, który to zaproponuje. Do tej pory odwołał już trzech (ogólne przekonanie jest takie, że prezesi popracowali, nie widzieli innych szans na poprawę i zaproponowali podniesienie stóp, żeby ich odwołano). Trzymanie niskich stóp procentowych wynika z tego, że Koran zakazuje muzułmanom pożyczania na procent. Erdogan tylko zapomniał, że inne kraje muzułmańskie są albo biedne i szorują po dnie (jak wszystkie cośtamstany postsowieckie), albo mają ropę i sprzedaż ropy subsydiuje banki, które tanimi kredytami napędzają gospodarkę.

Odpowiedz
avatar Dedi
1 1

@yahoo111 podniesienie stóp % działa tylko na nowe kredyty w sposób w jaki z założenia ma działać - ogranicza ilość pożyczanych pieniędzy. W pozostałych przypadkach banki zarabiają wiecej na obecnych kredytach i to jest wlał wylał, bo ilość pieniądza się nie zmniejsza.

Odpowiedz
avatar yahoo111
0 0

@Dedi: Ale działa, więc co tu kwestionować? W pozostałych przypadkach, jeśli waluta słabnie, przemysł zarabia więcej na eksporcie, więc ma więcej waluty, w której spłaca kredyt, a która traci na wartości. Zbyt wewnętrzny także odczuwa inflację i stopy podobnie: owszem, rosnące stopy procentowe powodują drożenie już zaciągniętych kredytów, ale w założeniu wraz z inflacją rosną nie tylko ceny, ale w ślad za nimi rosną także wynagrodzenia. „Jedyne” (przy czym oczywiście wiem, że to bardzo bolesne), co na tym traci, to oszczędności, które nie są ulokowane w żadnym produkcie, który nie jest indeksowany inflacją (albo, co gorsza, są trzymane w skarpecie). Przynajmniej dopóki banki nie podniosą stóp procentowych lokat i kont oszczędnościowych (odkąd stopy NBP poszły do góry, zdecydowały się na to tylko dwa banki, Alior i Pekao, reszta się przed tym wzbrania, co poskutkuje tylko tym, że zaczną od nich wypływać oszczędności).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 czerwca 2022 o 0:10

avatar sucharhunter
0 0

@yahoo111: przy światowej gospodarce opartej o dług już nie do końca, kiedy całe kraj funkcjonuje na kredycie gwałtowne podniesienie stóp powoduje paradoksalnie w dobrym scenariuszu większe ceny i co za tym idzie inflację, w złym scenariuszu upadek przedsiębiorstw, gigantyczne bezrobocie, recesję jakiej nie można do niczego porównać. Eksperyment rozpoczęty kilkadziesiąt lat temu przy odejściu od parytetu złota właśnie się kończy i nie ma żadnych dobrych odpowiedzi

Odpowiedz
Udostępnij