Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Złodziejom też się należy!

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar fiacik12
1 1

"Trzy stówy"? A to nie dali sobie ostatnio 'troszkę' większych podwyżek?

Odpowiedz
avatar cassper
0 2

za to złodziei nie brakuje

Odpowiedz
avatar Glaurung_Uluroki
0 2

"Każden jeden, w tym rządzie" skończył jakąś szkołę, więc miał kontakt z nauczycielami. Jak widać, nie uważa "on", że należy im się więcej... Zresztą niby dlaczego należy się coś KAŻDEMU?

Odpowiedz
avatar Ashardon
1 1

Naprawdę nie rozumiem, jak można podchodzić do kradzieży na zasadzie, jak do 799 zł, to w sumie ok - mandat, a jak powyżej, to jednak przestępstwo. Kradzież KAŻDORAZOWO powinna być traktowana jako przestępstwo. Liczy się intencja.

Odpowiedz
avatar cassper
-3 3

@Ashardon: Skoro liczy się intencja, to kara powinna być inna, zależnie od tego czy złodziej ukradł żeby nie umrzeć z głodu, czy ukradł żeby się wzbogacić. I wydaje sie że po to właśnie sa te progi ustalane, zeby sąd nie musiał rozstrzygać takich dylematów. Z góry zakłada się że jak ktoś kradnie drobnicę, to po to że jest biedny i brakuje mu na przeżycie ale jak kradnie towar o dużej wartości, to już traktuje kradzieże jako źródło dochodu.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 2

@Ashardon: Pozwolę sobie zacząć od dygresji, że za wykroczenie kradzieży przewidziana jest kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny (nie zaś mandat). Jeśli zaś idzie o meritum, to rzadko jest to podnoszone w artykułach internetowych, ale generalnie art. 278 kk (przestępstwo kradzieży) posiada tryb uprzywilejowany (wyrażony w §3) w postaci mniejszej wagi, który przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności lub jej pozbawienia do roku, więc de facto mamy obecnie do czynienia z rozróżnieniem kradzieży na trzy różne kwalifikacje (dwie będące przestępstwami - a konkretnie występkami - i jedną będącą wykroczeniem), więc rzeczywiście można by dyskutować na temat istnienia potrzeby wyodrębnienia kradzieży jako wykroczenia, za czym jednak zapewne przemawiałby argument przedawnienia, zatarcia skazania, czy też kwestia figurowania w rejestrze karnym. Z jednym jednak mogę się zgodzić, jako że też nie jestem zwolennikiem takiego wymiernego określania wartości, z racji, że - cytując klasyka - jest to miecz obosieczny, który z jednej strony wprowadza jasne reguły i odbiera uznaniowość sędziom, z drugiej jednak przestępcom pozwala dość łatwo wycyrklować się poniżej wskazanej w przepisie granicy. Znacznie bardziej wolę - jak choćby użyte w Ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii - takie określenia jak "znaczna ilość" (choć i one już w jakiś sposób zostały przekonwertowane przez wyroki Sądu Najwyższego na liczby). Na pocieszenie mogę dodać, że istnieje w prawie karnym coś takiego, jak czyn ciągły (art. 12 kk). Polega to na tym, że jeżeli jakiś delikwent nakradnie się w Lidlu na 450 zł, a powiedzmy miesiąc później ukradnie sobie paliwo na Orlenie za 250 zł, to będzie odpowiadał za kradzież mienia o wartości 700 zł (czyli za przestępstwo). No i mamy w Kodeksie karnym jeszcze taki w miarę nowy twór (od 24 czerwca 2020 r.) jak kradzież szczególnie zuchwała, która nie jest czynem przepołowionym (tj. bez względu na wartość skradzionego w ten sposób mienia, odpowiada się za przestępstwo).

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
0 2

@cassper: opowiedz mi więcej o tych "kradzieżach by nie umrzeć z głodu" w kraju usianym socjałami, zapomogami, rozdawnictwem, różnymi ośrodkami wsparcia, jadłodajniami, w którym nawet można zwyczajnie poprosić ludzi przed spożywczakiem o jakieś bułki i 9/10 da. Kraju bogatym w jagody i grzyby które gość z połową mózgu potrafi zebrać a które można sprzedać bądź wymienić na kasę, gdzie pełno pracy a gdzie brakuje do niej rąk. No chyba, że danie poniżej 800zł jest poniżej godności złodzieja to wtedy faktycznie idzie tylko z głodu zdechnąć.

Odpowiedz
avatar cassper
-2 2

@allahuwonsz: Zacznijmy od tego, ze te przepisy nie są nowe. Mają kupę lat - a chyba zdajesz sobie sprawę ze nie zawsze w Polsce było tak bogato. A jagodami i grzybami to spróbuj sam się wyżywić. I nie wszędzie masz jadłodajnie i pomoc bezdomnym, tylko w większych miastach i nie każdy moze się na tę pomoc załapać.

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
-1 1

@cassper: to tylko kilka pomysłów na poczekaniu z SETEK opcji, a Ty je debunkujesz... serio trzeba wynaleźć złoty uniwersalny sposób czy żarcie podstawić pasożytowi pod sam nos by nie zdechł/nie kradł? ...to może inaczej, wskaż mi chociaż jedną osobę od 2000roku co zdechła z głodu czy faktycznie kradła z głodu. Bo jedyne kradzieże "z głodu" jakie ja widzę to typu: "a ukradłem cole bo pepsi mnie nie smakuje - co?! chcesz bym umarł z pragnienia!? A może mam wodę pić z kranu w kiblu z kaufla jak zwierzę?! JESTEM CZŁOWIEKIEM!" Jak są grzyby i jagody to można się spokojnie nimi wyżywić (a jeszcze lepiej sprzedać jak ma się co najmniej 3 neurony w czaszce - bo to drogie rzeczy), jak owoców lasu nie ma, to łowisz ryby (mandatami się nie przejmujesz bo i tak ponoć kasy nie masz) a jak nie zapłacisz wystarczająco dużo mandatów... to zostaniesz ukarany 3 full posiłkami dziennie, dachem nad głową, wiktem, ciepłem, opierunkiem i free służbą zdrowia w więzieniu! I weź mi tu z głodu zdechnij! Aha na nasypie kolejowym szczaw i mirabelki widziałem;) Co do metod to żebrania jeszcze się nie przyczepiłeś że kilku bułek 1/10osób nie chce dać jak poprosisz. (chociaż o żarcie NIKT nie prosi - za to tylko się wk%rwi jak nie dostanie kasy, a żarcie żuci ci w twarz gdy mu je dasz) No i jak w takich warunkach żyć?! Doprawdy tylko pod płotem idzie zdechnąć albo kraść! Podniesienie progu z 500 na 800 było obowiązkowe!

Odpowiedz
avatar cassper
-1 1

@allahuwonsz: Skwituje tę tyradę tylko jednym zdaniem "syty głodnego nie zrozumie". A czasy mogą się bardzo szybko zmienić, zwłaszcza przy takim stanie gospodarki, jaki nam miłościwie panujący nierząd zapewnił. Zobacz sobie taką Wenezuelę, to kiedyś był bogaty i obfity we wszystko kraj. Teraz ludzie kradną tam żeby przeżyć. Oby u nas takie czasy nigdy nie nadeszły. Ale jeśli nadejdą, to może zrozumiesz co znaczy kraść z głodu.

Odpowiedz
Udostępnij