Polska miała zadziwiające wręcz szczęście do prezesów banku narodowego. Była to chyba jedyna instytucja, która może z wyjątkiem NIKu (w naszych warunkach niestety instytucji dość pierdołowatej i niewiele mogącej), działała naprawdę dobrze. O dziwo, realizowała zakładane cele i realnie stabilizowała gospodarkę. Nieprzerwanie, przez 25 lat. Czasem trochę lepiej, czasem odrobinę gorzej, ale działała. Zawsze NBP i RPP były przewidywalne i kompetentne.
A potem przyszła dobra zmiana z panem Glapińskim i takimi dziwolągami w zarządzie banku oraz RPP, że nie jedna rada gminy na ścianie wschodniej mogłaby się schować...
Przy okazji jest to dobra ilustracja nawet dla kolanowstaniowców, dlaczego instytucje są ważne i co się dzieje, kiedy te instytucje się niszczy. Demokracja jest zbudowana nie na urnie wyborczej, ale na instytucjach. Kończy się wtedy, kiedy braknie instytucji, a do tego właśnie zmierzamy.
Polska miała zadziwiające wręcz szczęście do prezesów banku narodowego. Była to chyba jedyna instytucja, która może z wyjątkiem NIKu (w naszych warunkach niestety instytucji dość pierdołowatej i niewiele mogącej), działała naprawdę dobrze. O dziwo, realizowała zakładane cele i realnie stabilizowała gospodarkę. Nieprzerwanie, przez 25 lat. Czasem trochę lepiej, czasem odrobinę gorzej, ale działała. Zawsze NBP i RPP były przewidywalne i kompetentne. A potem przyszła dobra zmiana z panem Glapińskim i takimi dziwolągami w zarządzie banku oraz RPP, że nie jedna rada gminy na ścianie wschodniej mogłaby się schować... Przy okazji jest to dobra ilustracja nawet dla kolanowstaniowców, dlaczego instytucje są ważne i co się dzieje, kiedy te instytucje się niszczy. Demokracja jest zbudowana nie na urnie wyborczej, ale na instytucjach. Kończy się wtedy, kiedy braknie instytucji, a do tego właśnie zmierzamy.
Odpowiedz300 zł za 5g?! Ta inflacja naprawdę zapier...
Odpowiedz