Tu nie chodzi o to, że młodzież słucha hip-hopu. Bo tych "artystów" to nawet ciężko nazwać raperami. To jest po prostu szmira, pełna wulgaryzmów a teksty, to głównie wychwalanie narkotyków i chlania na umór. Nic dziwnego że nie zostały zaakceptowane. Tego nawet muzyką ciężko nazwać
@cassper: Wulgaryzmy wychwalające ćpanie, a przy okazji zabijanie i hejtowanie policji to zdaje się był przewodni temat amerykańskiego gangsta-rapu, który tak rozpowszechnił cały ten gatunek.
Inna sprawa, to ta szmira, o której wspominasz. Nasi raperzy nawet się nie umywają do tych amerykańskich.
Nie, za dzieciaka nie robiliśmy "tego samego". Głównie dlatego, że nie było YT, szału na prymitywne rapsy i po prostu słuchało się tego, co w radio i telewizji było popularne - czyli z całą pewnością nie jakieś hipopgówno o ćpaniu.
Co to za pierdzielenie? Nie przypominam sobie, żebym w wieku 13 lat słuchał piosenek o ćpaniu, chlaniu, hedonistycznym i lekkodusznym stylu życia, dodatkowo okraszonych pełnią wulgaryzmów - bo tylko taki zasób słownictwa mają obecni "artyści".
Tu nie chodzi o to, że młodzież słucha hip-hopu. Bo tych "artystów" to nawet ciężko nazwać raperami. To jest po prostu szmira, pełna wulgaryzmów a teksty, to głównie wychwalanie narkotyków i chlania na umór. Nic dziwnego że nie zostały zaakceptowane. Tego nawet muzyką ciężko nazwać
Odpowiedz@cassper: Wulgaryzmy wychwalające ćpanie, a przy okazji zabijanie i hejtowanie policji to zdaje się był przewodni temat amerykańskiego gangsta-rapu, który tak rozpowszechnił cały ten gatunek. Inna sprawa, to ta szmira, o której wspominasz. Nasi raperzy nawet się nie umywają do tych amerykańskich.
OdpowiedzNie, za dzieciaka nie robiliśmy "tego samego". Głównie dlatego, że nie było YT, szału na prymitywne rapsy i po prostu słuchało się tego, co w radio i telewizji było popularne - czyli z całą pewnością nie jakieś hipopgówno o ćpaniu.
Odpowiedz@Ellena: Piosenek o ćpaniu też było wtedy mnóstwo, więc nie gadaj głupot
Odpowiedz@paw1915 a wy mówicie o tej samej dekadzie czy chociaż wieku?
Odpowiedz@aletuciemno: O ile Ellena nie jest z XIV wieku, to zapewne tak.
OdpowiedzCo to za pierdzielenie? Nie przypominam sobie, żebym w wieku 13 lat słuchał piosenek o ćpaniu, chlaniu, hedonistycznym i lekkodusznym stylu życia, dodatkowo okraszonych pełnią wulgaryzmów - bo tylko taki zasób słownictwa mają obecni "artyści".
Odpowiedz@803Alkione: to czego słuchałeś? Z wulgaryzmami może się zgodzę, ale reszta to teksty piosenek od około 70 lat
Odpowiedz@803Alkione nie pij piotrek, strawberry fields forever, whiskey in the jar, zasadzimy ziarno...
Odpowiedz