@lukasz0706:
"Zjedzenie muchomora sromotnikowego prowadzi do zatrucia."
"Taaaa? A spróbuj zjeść wątrobę ryby fugu! Bardzo ciekaw będę reakcji twojego organizmu na taką truciznę!"
@lukasz0706: Nikt nie twierdzi inaczej? Ryba fugu w Polsce nie występuje więc wiedza o tym jak wygląda aby uniknąć jej zjedzenia jest zbyteczna, a muchomory sromotnikowe występują więc jest sens o nich mówić i ostrzegać.
Odnośnie tego, czy to jest sekta: Sprawdźcie naprzód gdzieś (np. na Wikipedii), co to jest sekta. Wtedy sami sobie odpowiecie na pytanie, że to, o czym napisano w powyższym przypadku ma się nijak do definicji sekty. Odnośnie tego, czy "jej wyznawcy nie są psychiczni". Po pierwsze skoro to nie jest sekta to mówienie o "jej wyznawcach" formalnie rzecz biorąc jest błędne. Po drugie - określenie "psychiczni" jest pełne emocji, ale nie jest konkretne. Aby się do tego odnieść należy wyrazić się precyzyjnie (np. zapytać: "Czy zachowanie jakiejś osoby z powyższej historii świadczy o jej chorobie psychicznej").
W liście do koryntian jest napisane, że kobieta ma nosić czapkę w kościele ale mężczyźnie nie wolno oraz mężczyzna powinien się golić na krótko jeśli chce wejść do kościoła ponieważ długie włosy u mężczyzny to hańba.
Ciekawe czy Jezusowi ktoś to powiedział?
Kiedyś byłem światkiem podobnej w istocie sytuacji (choć całkiem różnej ze względu na przyczynę). Akcja dzieje się w pewnym polskim miasteczku, do którego przyjechaliśmy ze znajomymi na urlop.
Idziemy przez miasto z piwem w ręku (cóż, zdaję sobie sprawę, że już to nie jest do końca ok), gdy widzimy całkiem ładny, neogotycki kościół... No to co, wypijmy browarka - mówię - i sprawdźmy, co w środku. Na nieszczęście jednemu z moich znajomych załączył się 'fuckthereligion' mode - stwierdził, że łypnie sobie okiem, trzymając jeszcze butelkę z resztką browarka w ręku (tak, próbowałem mu to wyperswadować). Wszedł do przedsionka, wziął łyka browara (100% rozumiem, że mogło to obrazić uczucia religijne i nie popieram takiego zachowania), rozgląda się. Mija pięć sekund, podbiega dwóch typów i daje mu w mordę, nic już sobie nie robiąc ze świętości ich kościoła.
Czy należało się mojemu znajomemu? Z Pewnością. Ale, hehe, hipokryzja tych gorliwych katolików jednak mnie uderzyła: Jezus patrzy znad ołtarza, jak ci, w jego imieniu, wypełniają boską sprawiedliwość... Piwo z butelki powoli wylewało się na podłogę - tak już je zostawili.
Chrześcijaństwo było pierwotnie sektą w ramach judaizmu, ale wybiło się na samodzielną religię.
Jezus też rzucił się z nahajką na kupców handlujących w przedsionku świątyni.
Używając zwrotu sekta komentujący ma na myśli sektę destrukcyjną (to powinno być doprecyzowane), a pisząc psychiczny pewnie ma na myśli osobę chorą psychicznie a nie psychika u gnostyków.
To nie jest sekta a jej wyznawcy nie są psychiczni
OdpowiedzTaaaa? To spróbujcie wejść do meczetu w butach. Bardzo jestem ciekaw reakcji wyznawców tej "religii pokoju"...
Odpowiedz@lukasz0706: Nikt nie twierdzi, że tak nie będzie. Po prostu stwierdzony został fakt, że religia to sekta. Każda.
Odpowiedz@lukasz0706: "Zjedzenie muchomora sromotnikowego prowadzi do zatrucia." "Taaaa? A spróbuj zjeść wątrobę ryby fugu! Bardzo ciekaw będę reakcji twojego organizmu na taką truciznę!"
Odpowiedz@szypty: Właśnie potwierdziłeś, ze obydwie religie są toksyczne. Brawo...
Odpowiedz@lukasz0706: Nikt nie twierdzi inaczej? Ryba fugu w Polsce nie występuje więc wiedza o tym jak wygląda aby uniknąć jej zjedzenia jest zbyteczna, a muchomory sromotnikowe występują więc jest sens o nich mówić i ostrzegać.
OdpowiedzOdnośnie tego, czy to jest sekta: Sprawdźcie naprzód gdzieś (np. na Wikipedii), co to jest sekta. Wtedy sami sobie odpowiecie na pytanie, że to, o czym napisano w powyższym przypadku ma się nijak do definicji sekty. Odnośnie tego, czy "jej wyznawcy nie są psychiczni". Po pierwsze skoro to nie jest sekta to mówienie o "jej wyznawcach" formalnie rzecz biorąc jest błędne. Po drugie - określenie "psychiczni" jest pełne emocji, ale nie jest konkretne. Aby się do tego odnieść należy wyrazić się precyzyjnie (np. zapytać: "Czy zachowanie jakiejś osoby z powyższej historii świadczy o jej chorobie psychicznej").
OdpowiedzW liście do koryntian jest napisane, że kobieta ma nosić czapkę w kościele ale mężczyźnie nie wolno oraz mężczyzna powinien się golić na krótko jeśli chce wejść do kościoła ponieważ długie włosy u mężczyzny to hańba. Ciekawe czy Jezusowi ktoś to powiedział?
OdpowiedzMiłość, szacunek do bliźniego, nadstawienie drugiego policzka wszystko jak nauczał J.Ch
OdpowiedzKiedyś byłem światkiem podobnej w istocie sytuacji (choć całkiem różnej ze względu na przyczynę). Akcja dzieje się w pewnym polskim miasteczku, do którego przyjechaliśmy ze znajomymi na urlop. Idziemy przez miasto z piwem w ręku (cóż, zdaję sobie sprawę, że już to nie jest do końca ok), gdy widzimy całkiem ładny, neogotycki kościół... No to co, wypijmy browarka - mówię - i sprawdźmy, co w środku. Na nieszczęście jednemu z moich znajomych załączył się 'fuckthereligion' mode - stwierdził, że łypnie sobie okiem, trzymając jeszcze butelkę z resztką browarka w ręku (tak, próbowałem mu to wyperswadować). Wszedł do przedsionka, wziął łyka browara (100% rozumiem, że mogło to obrazić uczucia religijne i nie popieram takiego zachowania), rozgląda się. Mija pięć sekund, podbiega dwóch typów i daje mu w mordę, nic już sobie nie robiąc ze świętości ich kościoła. Czy należało się mojemu znajomemu? Z Pewnością. Ale, hehe, hipokryzja tych gorliwych katolików jednak mnie uderzyła: Jezus patrzy znad ołtarza, jak ci, w jego imieniu, wypełniają boską sprawiedliwość... Piwo z butelki powoli wylewało się na podłogę - tak już je zostawili.
OdpowiedzChrześcijaństwo było pierwotnie sektą w ramach judaizmu, ale wybiło się na samodzielną religię. Jezus też rzucił się z nahajką na kupców handlujących w przedsionku świątyni. Używając zwrotu sekta komentujący ma na myśli sektę destrukcyjną (to powinno być doprecyzowane), a pisząc psychiczny pewnie ma na myśli osobę chorą psychicznie a nie psychika u gnostyków.
Odpowiedz