Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Węgiel

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar witkacy_sracy
3 9

Facet nie wie jak coś działa, a więc ten proces nie zachodzi. Proste. Ja np. nie mam pojęcia jak oni robią te nowe Porsche, że one są takie szybkie. Po prostu nie wiem jak oni to robią... a więc nie robią. No to jest logiczne. Tych aut zwyczajnie nie ma, bo ja nie rozumiem w jaki sposób mogłyby one powstać.

Odpowiedz
avatar witkacy_sracy
4 10

A jeszcze dodam - choć nie wiem czy muszę - że to wiadomo, że jak pan Janusz cz gość nie rozumie, to nie ma na świecie ani jednej mądrzejszej od niego osoby zdolnej ten temat ogarnąć. Janusz nie widzi związku, a więc nikt inny nie może widzieć związku. Pierwsze Prawo Szura to się chyba nazywało naukowo...

Odpowiedz
avatar koszmarek66
6 8

Janusz Kowalski o tyle ma rację z elektrowniami, że walcząc o klimat akurat się akurat uwzięto na elektrownie węglowe, atomowe, gazowe. I akurat prawie tylko w Europie. To strzał w kolano. Czemu nie walczy się tak radykalnie z jednorazowymi opakowaniami, z ich absurdalną wielkością, w pakowanie w ogromne opakowania zakupów internetowych, produkcją dóbr powszechnych z trwałością kilka dni, miesięcy, najwyżej 2 lat - do kosza i do sklepu po następne, itp. itd. Może weźmy się za pozbycie wielkiej wyspy śmieci na Pacyfiku a dopiero potem za elektrownie węglowe. Albo jeszcze lepiej - pracujmy intensywniej nad wynalezieniem elektrowni termojądrowych albo chociaż paliwa wodorowego. Jeśli się będziemy brać za ekologię od d*py strony to się w końcu ockniemy z ręką w misce ryżu.

Odpowiedz
avatar yahoo111
1 1

@koszmarek66: Akurat śmieci to inny problem niż zmiany klimatu. Podobnie smog, który jest problemem lokalnym, ale do zmian klimatu się nie przyczynia. Co do trwałości dóbr, to zgoda całkowita. Ich produkcja powoduje gigantyczne emisje, a ciągła wymiana sprzętów powoduje zupełnie niepotrzebną nadprodukcję. Tyle, że sprzęt już jest trwały. Wiem, że są przypadki, że sprzęt psuje się zaraz po okresie gwarancyjnym. A wiesz, czemu tak jest? Bo jak sprzęt się zepsuje na gwarancji, to go właściciel wymienia i korzysta nadal. Jak sprzęt się zepsuje rok po zakończeniu gwarancji albo później, to właściciel nic o tym nie wspomina. Ale jak się zepsuje zaraz po gwarancji, w najgorszym razie dzień po, to wtedy jest ogromny krzyk, że to celowe działanie. Powiedzmy, że przez pierwszy rok psuje się 5% sprzedanych rzeczy. W drugim roku psuje się 0,1%, w trzecim roku 0,2%, w czwartym 0,4%, w piątym 0,8%, potem 1,6%, potem 3,2%, 6,4%, 12,8%, w dziesiątym 25,6%, a później pozostałe 43,9%. Jak sprzeda się milion tych urządzeń, to w trzecim roku zepsuje się ich 2000. Dziennie ponad 5, czyli w pierwszy dzień po zakończeniu gwarancji zepsuje się ich pięć, w pierwszym tygodniu 38, w pierwszy miesiąc 166. Gwarantuję, że wszyscy ich właściciele będą wściekli. Wiesz, co się stanie, jak zostaną narzucone dłuższe okresy gwarancyjne? Ceny pójdą w górę, ale nie z powodu zwiększenia jakości produkcji, tylko ze względu na to, że dłuższa gwarancja będzie oznaczać dłuższy czas korzystania z produktu przez osoby, które korzystają wyłącznie z rzeczy nowych. A nowe oznacza sprawne i wspierane przez producenta, dzięki czemu nie ma obaw o ciągłość korzystania z nich. Skoro więc nabycie przez główny motor sprzedaży, czyli osoby, które bez przerwy gonią za nowinkami, spadłoby o 33-50%, to nie będzie błahy wzrost cen, tylko 50-100% drożej.

Odpowiedz
avatar Maquabra
0 2

@koszmarek66: Tak może pokrótce, bo to jeden z tych tematów wałkowanych milion razy... Każdy, kto się chciał dowiedzieć, dawno się dowiedział, a kto nie chciał... 1. Nie, nie tylko w Europie. Proponuję zapoznanie się z protokołem z Kyoto albo ustaleniami z Paryża. I dlaczego tak się upieramy na elektrownie? Ze względu na produkcję CO2. To 1/4 globalnych emisji. W przypadku elektrowni węglowych CO2 to jeden z wielu problemów. Można się spierać, czy najgorszy. Upieramy się też na rolnictwo i transport, bo razem to kolejne 50%. Nawiasem mówiąc, nie upieramy się na elektrownie atomowe. Ciemny lud po prostu nie rozumie nic z promieniotwórczości, więc się boi. Druga połowa ciemnego ludu rozumie tyle samo i elektrownie atomowe bezkrytycznie kocha. Ot, dwie zwalczające się sekty, przez które podejmowane są skrajne, równie głupie decyzje. Wypadek autobusu z 10 osobami to tragedia. 10 wypadków samochodowych po 2 osoby każde to nic wielkiego. 2. Z opakowaniami jednorazowymi walczymy sobie od bardzo dawna. Już nikt nie pamięta wycia o torebki plastikowe? O butelki zwrotne? Zresztą opakowania jednorazowe to najskuteczniejszy sposób walki z marnowaniem żywności. Ostatecznie opakowania jednorazowe to głównie problem recyklingu, a nie klimatu. Zwłaszcza jeśli są to kartony. Czasami się robi nawet śmiesznie, bo dla środowiska jest lepiej pić kawę w kubkach jednorazowych niż nosić ze sobą wszędzie własny kubek. No ale takie rzeczy trzeba policzyć. Chłopski rozum, zdrowy rozsądek i inne podobne narzędzia chłopków-roztropków zwykle w cyferki już nie wchodzą. 3. Jeśli coś ma trwałość kilku dni, nie będzie miało trwałości 5 lat. Jeśli coś ma być trwałe, ma przetrwać przynajmniej 2 lata. W przeciwnym razie naprawa lub wymiana za darmo. Produkcja rzeczy "nie do zdarcia" jest ogólnie bezsensowna, bo jak słusznie pisze kolega wyżej, jest droga. Stare nokie i podobne fony działają do dzisiaj. Masz taki? Nie? A dlaczego? Ot, argument nr 2, na który sam byś wpadł, gdybyś trochę samodzielnie pomyślał. Trzecia kwestia to efektywność starych urządzeń. Lepiej wymieniać pralkę co 3-5 lat na lepszą i poddać starą odzyskowi, niż jechać na pralce w standardzie sprzed 15 lat (dobre pralki mają spokojnie 36+ msc gwarancji). Zresztą sam tak zdecydujesz, jak przyjdzie rachunek za prąd i wodę. Inna sprawa to zupełnie nieopłacalna kwestia naprawy rzeczy, które trzeba w ogóle wyprodukować tak, żeby dało się je naprawiać, co jest drogie i nieefektywne energetycznie. 4. Wyspy śmieci nie powodują globalnego ocieplenia. To, że w Ameryce biją czarnych, też nie. Zmienianie tematu ogólnie niewiele daje, ale jak chcesz się zająć tymi wyspami, droga wolna. Kto cię zatrzymuje? Czyżby pisowska mentalność, obecna także u pisosceptyków, którzy uważają, że Bałtyk trzeba natychmiast ratować, ale czekają, kiedy będziemy robić to "my", czytaj "inni pod wspólną flagą"? 5. Dawno mamy paliwo wodorowe. Jeśli chcesz pracować nad elektrowniami termojądrowymi, patrz punkt wyżej. Edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja. Niestety, przynajmniej w tym kraju, idziemy w przeciwnym kierunku... I zamiast wiedzy mamy slogany...

Odpowiedz
avatar Maquabra
-1 1

W zasadzie bardzo fajne, uniwersalne podejście do świata: "Nie widzę żadnego związku rosyjskiej napaści z umieralnością Ukraińców. Ukraińcy umierali i umierać będą." Albo: "Nie widzę żadnego związku naszego rozdawnictwa ze wzrostem cen. Ceny rosły i będą rosnąć".

Odpowiedz
avatar BRILL7
0 0

fikołek : "Cały czas powtarzam komuniści z Brukseli kontynuując myśl hitlera narzucają nam lewackie ideologie ponieważ tęsknią za III rzeszą. Ale my się nie damy! Nie jesteśmy obozem miękiszonów"

Odpowiedz
Udostępnij